Jeśli coś można nazwać plagą polskich dróg, to z pewnością są to kierowcy, którzy zupełnie ignorują sądowe zakazy prowadzenia. Podobno rekordzista ma ich ponad 30. Policja zatrzymuje ich tysiącami, w sądy zwalniają do domu. W 2025 r. rząd zaostrzy wobec nich prawo. Ale i to nie będzie zbyt skuteczne, co w Sejmie przyznał podekretarz stanu Min. Sprawiedliwości.