Dziś już trudno o nowy samochód, który dawałby tyle pierwotnej frajdy z jazdy, co japoński roadster. Jest wystarczająco mocny, lekki i świetnie wyważony, dlatego pokonywanie nim zakrętów sprawia mnóstwo radości. Mazda MX-5 Liberty Walk ma oprócz tego imponować muskularnością.
Niektórzy stwierdzą, iż to profanacja. Krótko mówiąc, konserwatywni fani motoryzacji zwykle preferują utrzymanie oryginalności. To jednak nie pozwala na wyróżnianie się z tłumu. Personalizacja zyskuje więc na popularności, dlatego znane firmy tworzą limitowane pakiety – z myślą o tych, którzy chcą mieć samochód jedyny w swoim rodzaju.
I tak też jest w tym przypadku, choć trzeba przyznać, iż nie wszystkim przypadnie on do gustu. To jeden z tych zestawów modyfikacji, który wymaga pewnych wyrzeczeń – szczególnie użytkowych. Na zlotach nie będzie miał sobie równych.
Mazda MX-5 Liberty Walk – nisko i szeroko
Nie jest tajemnicą, iż ten model charakteryzują skromne gabaryty, co oczywiście potwierdzają liczby. Fabryczny egzemplarz ma 3915 milimetrów długości i 1735 milimetrów szerokości. Prezentowana sztuka jest nieco dłuższa i wyraźnie szersza, co jest efektem zastosowania nowego body kitu.
Jeden parametr ma jednak skromniejszy. Chodzi o wysokość. Obniżenie auta spotęgowało efekt muskularności, który naprawdę robi wrażenie. Przejdźmy zatem do poszczególnych elementów, które cechują ten samochód.
Najbardziej rzucają się w oczy poszerzone błotniki zintegrowane ze śrubami. Wymusiły one zwiększenie rozstawu kół. No właśnie, koła. W ich skład wchodzą czarne felgi z szerokim rantem oraz opony o niskim profilu firmy Yokohama.
Mazda MX-5 Liberty Walk otrzymała też przedni splitter oraz sporą lotkę na tylnej klapie. Uzupełnieniem tego są okleiny. Te największe znajdują się na drzwiach i dotyczą numeru – w tym przypadku „05”.
Choć auto wygląda widowiskowo, jego potencjał napędowy pozostał ten sam. Na tamtejszym rynku pod maską znajduje się dwulitrowy silnik benzynowy wytwarzający 181 koni mechanicznych i 205 niutonometrów. Jego potencjał trafia na tylną oś za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni manualnej lub automatu o tej samej liczbie przełożeń. Nie bez znaczenia jest także mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu.
Ile kosztuje prezentowany zestaw? Wbrew pozorom, nie tak dużo. Klient może wybrać choćby rodzaj tworzywa. Pakiet z plastiku wzmocnionego włóknem szklanym został wyceniony na 4675 dolarów, czyli 19 448 złotych (kurs 4,16). Z ten sam zestaw, ale z tworzywa wzmocnionego włóknem węglowym trzeba zapłacić 6248 dolarów (25 991 złotych).
Japoński roadster na polskim rynku
Warto przyjrzeć się polskiej ofercie tego modelu. MX-5 startuje od 140 900 złotych. Za wersję RF, czyli z twardym dachem trzeba zapłacić co najmniej 150 900 złotych, czyli 10 000 złotych więcej. Co klient otrzymuje za taką kwotę?
Bez względu na wybór wersji wyposażeniowej, silnik jest tylko jeden. Jak sugeruje konfigurator, jest to jednostka 1.5 SKYACTIV-G, która generuje 132 konie mechaniczne. Fakt, nie jest to dużo, ale pamiętajmy, iż niewielka Mazda waży około tony, co pozwala na dynamiczną jazdę. Moc trafia oczywiście na tylną oś za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni manualnej.
Wyposażenie bazowe, czyli Prime-Line jest całkiem niezłe. W jego skład wchodzą m.in.: 16-calowe felgi aluminiowe w kolorze Bright, bezprzewodowe funkcje Android Auto i Apple CarPlay, dostęp bez kluczyka, klimatyzacja, rozbudowane multimedia, nawigacja i system wspomagający utrzymanie pasa ruchu.
Podejrzewamy, iż nowa generacja tego samochodu nie będzie już oferowana w konwencjonalnym układem napędowym – przynajmniej w „zielonej” Europie. Niewykluczone więc, iż Mazda MX-5 Liberty Walk jest fajnym pomysłem na posiadanie czegoś, co za dekadę będzie jeszcze większym unikatem.