Niemieckie autostrady już nie całkiem bezpłatne. Olbrzymia grupa polskich kierowców zapłaci majątek

2 dni temu
Zdjęcie: Złe wieści dla kierowców z Polski. Niemieckie autostrady drożeją. Fot. ODD ANDERSEN/AFP/East News


Niemcy wprowadzają właśnie nowe stawki za przejazd autostradami. To uderzy m.in. w małych przedsiębiorców, którzy działają na polsko-niemieckim pograniczu. Cena za przejazd będzie uzależniona od masy pojazdu. Wynosić będzie od 11,4 do 24,8 euro za kilometr.


Od tego poniedziałku za przejazd niemieckimi autostradami opłaty będą pobierane od kierowców samochodów o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 do 7,5 tony. Wcześniej opłaty były tylko dla kierowców największych ciężarówek.

Rosną opłaty na niemieckich autostradach


– Każdy kraj ma prawo do regulowania płat wewnętrznych według swoich potrzeb. W tej sytuacji jednak nie da się ukryć, iż najbardziej poszkodowany będzie polski biznes, szczególnie ten przygraniczny. Wiele firm handlowych i transportowych stawiało na wymianę towarową z partnerami z Niemiec – powiedziała radiu RMF FM Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Cena za przejazd będzie uzależniona od masy pojazdu. Wynosić będzie od 11,4 a 24,8 euro za kilometr.

Co ciekawe, w Niemczech toczy się też dyskusja ws. prędkości na autostradach. W kwietniu Deutsche Welle informowało, iż w RFN na odcinkach bez ograniczeń prędkości rząd zaleca dobrowolną prędkość maksymalną 130 kilometrów na godzinę, ale kierowcy mogą jechać tak szybko, jak chcą.

"Przekroczenie prędkości na niemieckich autostradach jest choćby reklamowane jako atrakcja turystyczna przez firmy wynajmujące samochody sportowe" – alarmowała wówczas autorka tekstu.

Niemcy zastanawiają się też nad prędkością na autostradach


Zwolennicy ograniczenie prędkości podkreślają, iż sprawiłoby to, iż emitowane byłoby mniej substancji zanieczyszczających, takich jak szkodliwy dla klimatu dwutlenek węgla (CO2), tlenki azotu i cząstki stałe.

DW w oparciu o dane Niemieckiej Agencji Ochrony Środowiska podało, iż ograniczenie prędkości do 120 kilometrów na godzinę na autostradach pozwoliłoby zaoszczędzić 4,5 miliona ton CO2 i równałoby się 2,9 proc. spadku emisji w porównaniu do poziomów z 2018 roku.

Zwolennicy zmiany twierdzą również, iż ograniczenie doprowadziłoby do mniejszej liczby wypadków, ponieważ wolniejsza jazda skraca drogę hamowania samochodu. Przekonują oni też, iż ograniczyłoby to hałas, gdyż jazda z prędkością 100 kilometrów na godzinę jest cichsza niż przy 130 kilometrach na godzinę.

Według analizy Niemieckiego Instytutu Ekonomicznego, 77 proc. osób na niemieckich autostradach dobrowolnie jeździ wolniej niż 130 kilometrów na godzinę.

Jednak według sondażu przeprowadzonego przez Allianz mężczyźni, a także osoby poniżej 24. roku życia i osoby często podróżujące, czyli takie które pokonują ponad 50 tys. km rocznie, częściej szybciej jeździli, niż wymagała tego sytuacja. Tłumaczyli to obawami związanymi z większymi korkami i dłuższym czasem podróży.

Idź do oryginalnego materiału