Harley-Davidson Pan America 1250 ST. Asfaltowa bestia z Milwaukee [TEST, szybka opinia, OPERACJA LATO]

9 godzin temu

Harley wysłał swojego adventure’a do kosmetyczki, zamienił mu terenowe buty na szosowe adidasy i kazał wyglądać groźnie. Tak oto powstała Pan America 1250 ST – bardziej mroczna, mniej offroadowa, ale za to wygładzona i skrojona pod asfalt. Tylko czy lepsza?

Co tu się znowu zrodziło?

W 2025 roku Harley zrezygnował z oferowania klasycznej wersji Pan America. Zamiast niej – dostajemy wyłącznie model Special, a obok niego nowość: Pan America ST. Czyli… trochę sportowo, trochę turystycznie, a przede wszystkim: ciemno. Bo ST to czarna kawa bez mleka – zgaszona kolorystyka, ciemny silnik, ciemny wydech, ciemna szyba. Mrok, który ma robić wrażenie, iż oto nadjeżdża ktoś, kto nie szuka przygód w piachu – tylko ciśnie po winklach.

Ale spokojnie. Pod tą całą pozą kryje się po prostu wersja bardziej asfaltowa, nieco obniżona, bardziej przewidywalna i, jak dla mnie – wygodniejsza.

FILM: Harley-Davidson Pan America 1250 ST 2025

Film obejrzycie też na kanale MotogenTV na YouTube.

Serce bije po staremu

Pod względem napędu – bez rewolucji. Sercem Pan Ameriki ST pozostaje znany i lubiany Revolution Max 1250, generujący 150 KM i 127 Nm. Reakcje na gaz są błyskawiczne, dźwięk niezbyt typowy dla V-twina z Milwaukee – niby donośny, ale nico gwiżdżący. I choć silnik nie zmienił się w niczym, to charakter jazdy – i owszem.

Kluczowy jest tu zestaw dwóch 17-calowych kół, które – w połączeniu z obniżonym zawieszeniem i kanapą – czynią ST bardziej zwinnym, agresywnym i zwartym. A przynajmniej po oswojeniu pierwszego wrażenia lekkiej „chybotliwości” – bo tak, do tej zwinności trzeba się chwilę przyzwyczaić, zwłaszcza jeżeli wcześniej znało się klasyczną Pan Amerykę.

ZDJĘCIA: FILM: Harley-Davidson Pan America 1250 ST 2025

foto: Tomazi.pl

Zawieszenie Showa, czyli… pół na pół

Zawias to Showa – z przodu 47 mm, z tyłu monoshock. Jest tutaj nietypowa konfiguracja: elektronicznie regulowane napięcie wstępne i… manualnie dobicie i odbicie. Dla niektórych – dziwne połączenie, dla innych – rozsądny kompromis. Bo kto z nas tak naprawdę grzebie w ustawieniach odbicia co weekend? No właśnie.

W praktyce – działa dobrze. Motocykl jest stabilny, wystarczająco sztywny. Przyklejony do asfaltu, ale nie tępy. Po prostu – zaprojektowany na trasę, nie na wertep.

Hamulce i opony – szosowy duet

Za skuteczne wyhamowanie odpowiadają radialne Brembo na pływających tarczach 320 mm z przodu i pojedynczy zacisk pływający z tyłu. Układ pracuje z taką kulturą i precyzją, iż można operować klamką jednym palcem – jak pędzlem po płótnie, choćby w mieście. Tylny hamulec też jest dobrze dozowalny.

Opony? Michelin Scorcher Sport. Przyczepne, szosowe, nieprzesadnie terenowe – czyli dokładnie takie, jakie powinny być w tej wersji. Czy są lepsze opcje? Są. Ale te pasują charakterem do motocykla – nie sposób do niczego się przyczepić.

Elektronika, czyli wszystko oprócz poziomowania

Pan America ST, podobnie jak wersja Special, jest naładowana elektroniką po korek. Quickshifter działający w obie strony jest dość brutalny, ale kiedy jeździsz dynamicznie, to zupełnie nie przeszkadza. Hill hold, połączone hamulce, kontrola poślizgu przy redukcji, trakcja – wszystko tu jest, i działa bez wchodzenia z butami w jazdę. W przeciwieństwie do niektórych motocykli z segmentu premium, Pan America ST nie próbuje za wszelką cenę pokazać, iż „wie lepiej”.

Nie ma tylko automatycznego poziomowania zawieszenia – i całe szczęście. Bo ten system jest równie potrzebny w motocyklu sportowo-turystycznym co rybie ręcznik. Dziękuję, do widzenia.

Wady? Są. Ale nie dominują

Zbiornik paliwa – 21 litrów. Niby OK, ale jeżeli chcesz jechać dynamicznie, to zasięg potrafi skurczyć się szybciej niż wiadomo co po wyjściu z zimnej wody.

Masa – prawie 260 kg. Bez bagażu i pasażera pozostało luz. Ale w trybie „ADV z plecakiem” – czuć, iż ten sprzęt ma swoją wagę. Choć, uczciwie mówiąc – 150 KM robi robotę i ciężar nie staje się problemem.

Cena – ok. 91 000 zł. I to jest ta łyżka dziegciu w całkiem sporej beczce miodu. W porównaniu z konkurencją – sporo. Ale gdy weźmiemy pod uwagę wyposażenie, elektronikę, hamulce, zawieszenie i cały charakter tej maszyny – to już nie wygląda tak źle.

Werdykt: zadziorny, asfaltowy ADV bez udawania

Harley-Davidson Pan America 1250 ST to nie pozer. To nie plastikowy ADV z katalogu. To rasowy, muskularny sportowo-turystyczny motocykl, który zamiast udawać enduro, skupia się na tym, co robi najlepiej: wciągającej jeździe po asfalcie. Na winklach, w trasie, w mieście – wszędzie tam, gdzie liczy się precyzja, moment i charakter.

Nie każdemu się spodoba. Nie ma szprych, nie ma szutrów, nie ma hipsterskiego lansu. Ale ma coś innego – unikalny styl i świetne prowadzenie.

Operacja Lato 2025: o co chodzi? Spotkania, konkurs, plan…

Materiał powstał w czasie Operacji Lato. Edycja 2025 ma aż 6 tygodni marek (o czym piszemy szerzej w artykule). Każdego tygodnia przetestujemy dla Was przynajmniej 3 motocykle, a czasem też trafi się czwarty jednoślad albo samochód. Testy i wiele innych publikacji znajdziecie na portalu Motogen.pl, ale także na fanpage motogen.pl na FB oraz na profilach

oraz Tiktoku, a także na YouTube. Śledźcie wpisy, relacje, shorty i stories!

Konkurs! Po raz kolejny w ramach konkursu #OperacjaLato @Motogen.pl mamy dla Was pakiet cennych nagród! Wystarczy zrobić ciekawe zdjęcie/video o temacie letnio-motocyklowym, wrzucić je na swoje sociale (dowolnie: faceook, instagram, youtube i/lub tiktok) oznaczyć #OperacjaLato oraz @motogen.pl, a zgarnąć można nagrodę główną – kask Schuberth Concept! Pozostałe nagrody też są ciekawe: voucher na zakup odzieży Ixon w sklepie Inter Motors, klocki hamulcowe TRW, wodoodporne plecaki z chemią Motul, sesja foto z Tomazim, zestaw gadżetów Exide, czy zestaw gadżetów Motogen!

Spotkania! To chyba nasza ulubiona część Operacji Lato – w każdy czwartek o 19:00 spotykamy się z Wami na błoniach Stadionu Narodowego. Przyjeżdżajcie wszystkimi motocyklami – marka i pojemność nie ma znaczenia, bo najważniejszy jest świetny klimat i pogaduszki i motocyklach. Czasem skoczymy gdzieś na kawę, a czasem będzie coś do zgarnięcia w mini konkursach na spotkaniach. Aby dowiedzieć się dokładnie co, gdzie i kiedy śledźcie stories na FB/IG oraz wydarzenia na facebooku Motogen!

Harmonogram Operacji Lato 2024:

  • 30.06–06.07 – Harley-Davidson
  • 07.07–13.07 – Yamaha
  • 14.07–20.07 – BMW
  • 21.07–27.07 – Triumph
  • 28.07–03.08 – Kawasaki
  • 04.08–10.08 – Suzuki

Operacja Lato może się odbyć dzięki partnerom

Operacja Lato organizowana jest przez Motogen.pl dla Was, ale nie mogłaby się odbyć, i nie byłoby spotów, i nie byłoby nagród w konkursie, gdyby nie dołączyło do nas wiele firm uwielbiających motocykle. Są to firmy:
Schuberth,
Exide,
Motul,
TRW,
Ixon.

Bądźcie na bieżąco i już teraz dodajcie do obserwowanych fanpage motogen.pl na FB oraz profile na

oraz Tiktoku, a także na YouTube. Śledźcie wpisy, relacje, shorty i stories!

Idź do oryginalnego materiału