Volvo XC70 wróciło! I to jako hybryda

2 tygodni temu

Okazuje się, iż globalna strategia tego producenta też uległa zmianie. Wszyscy spodziewali się, iż zapowiedziane Volvo XC70 będzie w pełni elektryczne. Producent postanowił jednak zmodernizować jego koncepcję – być może dlatego, iż dostrzegł popyt na inną technologię. Tak czy inaczej, ten kierunek wydaje się bardziej adekwatny do sytuacji.

Volvo XC70 ujawnione

Premiera tego samochodu dopiero przed nami, ale Chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych (MITT), jak często bywa, postanowiło wcześniej udostępnić zdjęcia homologacyjne Volvo XC70 nowej generacji. Wnioski? Zapowiada się naprawdę dobrze. Samochód ma potencjał – także ten europejski.

Zacznijmy od sylwetki, która nie jest odzwierciedleniem karoserii poprzedniej generacji. Teraz to crossover o nieco wydłużonej linii. Potwierdzają to podane wymiary. Auto ma 4815 milimetrów długości, 1650 milimetrów wysokości i 1890 milimetrów szerokości. Jego rozstaw osi wynosi 2895 milimetrów. To oznacza, iż plasuje się w gamie pod XC90.

Volvo XC70 – front

Front wydaje się zbieżny z elektryczną flotą tego producenta, co uwydatnia brak klasycznej atrapy chłodnicy. Zamiast niej jest lity panel, na którym wkomponowano logo producenta. Światła do jazdy dziennej mają kształt młota Thora – zgodnie z aktualnym językiem stylistycznym. Główne reflektory umieszczono nieco niżej, w zderzaku.

Profil ujawnia całkiem zgrabne nadwozie, którego zwisy nie są przesadnie duże. Uwagę zwracają chowane klamki, które z pewnością poprawiają aerodynamikę, ale nie są tak wspaniałe, jak te klasyczne. Ciekawie wyglądają także mocowania lusterek.

Tył stanowi rozwinięcie dobrze znanej koncepcji. Pionowe lampy zachodzą na klapę bagażnika, ale mają bardziej minimalistyczną formę, niż zwykle w autach tego producenta. Fajnie, iż dysponują szarymi kloszami.

A jednak hybryda

Układ napędowy jest swego rodzaju zaskoczeniem, ponieważ niemal wszyscy zakładali, iż nowe Volvo XC70 będzie miało napęd elektryczny. Wybór padł jednak na hybrydę plug-in, która może okazać się bardzo wydajna.

Można przypuszczać, iż zastosowany zestaw pochodzi od Geely, czyli chińskiego koncernu, do którego należy marka ze szwedzkimi korzeniami. Czy to źle? Wręcz przeciwnie. Potentat z Państwa Środka rozwija się bardzo szybko i nie ustępuje zachodnim, popularnym konglomeratom.

Fundamentem układu jest doładowany silnik benzynowy o pojemności 1,5 litra. Sam w sobie ma wytwarzać 161 koni mechanicznych. Uzupełnia go jednostka elektryczna i akumulator trakcyjny. Masa własna samochodu to około 2,5 tony, a prędkość maksymalna została ograniczona do 180 km/h.

Ostatnią ujawnioną informacją jest zasięg w trybie elektrycznym, który ma wynosić aż 200 kilometrów. Biorąc pod uwagę potrzeby europejskich nabywców, wydaje się to idealna wartość, która ograniczy konieczność używania silnika spalinowego.

Czy Volvo XC70 trafi do Europy?

Należy uczciwie przyznać, iż przedstawiciele marki nic nie mówili na ten temat. Być może wstępne założenia zakładają, iż Volvo XC70 2026 będzie sprzedawane wyłącznie na rynkach Dalekiego Wschodu (z naciskiem na Chiny).

Trzeba jednak brać poprawkę na dynamikę sytuacji. Przypomnijmy, iż jeszcze niedawno producent chciał porzucić samochody hybrydowe, a dziś przeprowadza ich aktualizacje. Nie można zatem wykluczyć zmiany tej decyzji.

Warunkiem koniecznym jest dostosowanie pojazdu do homologacji europejskich. Istotne jest także utrzymanie średniej emisji spalin całej oferty produktowej. Volvo mieści się w wytycznych, ale każda kolejna hybryda może zwiększać ryzyko, bo naciski polityczne prowokują rozwijanie aut stricte elektrycznych.

Idź do oryginalnego materiału