Zupełnie nowy Lexus ES już w sprzedaży w Polsce. Efekt „chińczyków” w jego przypadku nie zadziałał

1 godzina temu

Zupełnie nowy Lexus ES mocno oddalił się od poprzednika oraz od… Toyoty Camry, z którą dotychczas dzielił swoją konstrukcję. Teraz ma m.in. znacznie nowocześniejsze nadwozie, przestronniejszą kabinę oraz hybrydowy napęd 6. generacji. Cena? Wyraźnie wyższa niż w przypadku poprzednika.

Pierwsze wcielenie Lexusa ES pokazano w 1989 roku, natomiast ostatnie – w 2018 roku. To auto konstrukcję dzieliło z Toyotą Camry, ale mocno różniło się od niej stylistyką nadwozia i wnętrza oraz jakością materiałów wykończeniowych.

https://magazynauto.pl/testy/lexus-es-300h-test,aid,76

Zupełnie nowy Lexus ES do świata tej marki wnosi przede wszystkim nowy design nadwozia, zwany Clean x Tech. Oznacza to ostre linie, tył w stylu coupe oraz reflektory z podwójnym motywem litery L. Z boku uwagę przykuwa pas ciągnący się przez całą jego szerokość.

Nowy ES ma sylwetkę nadwozia utrzymaną w stylu coupe. fot. Lexus

Względem poprzednika nowy ES wyraźnie urósł. Na długość przybyło mu aż 16,5 cm, co oznacza, iż teraz mierzy aż 514 cm. Poza tym jest szerszy o 5,5 cm (192 cm) oraz wyższy aż o 11 cm (155 cm). Istotnie zwiększył się również rozstaw osi – do 295 cm (+8 cm).

https://magazynauto.pl/testy/toyota-camry-ix-2-5-hybrid-dynamic-force-e-cvt-executive-test-dane-techniczne-silnik-osiagi-spalanie-bagaznik-opinie,aid,4879

Dwie opcje elektryczne

Nowy Lexus ES jest pierwszą limuzyną tego wytwórcy, zaopatrzoną w opcję napędu czysto elektrycznego. Odmiana 350e dysponuje 224-konnym silnikiem z przodu oraz akumulatorem trakcyjnym o pojemności 76,96 kWh (brutto).

Takie auto od 0 do 100 km/h przyspiesza w 8,2 s i przyjmuje prąd z maksymalną mocą 150 kW. Na tle tego, co oferują m.in. chińscy producenci, wypada ona dość blado. Cena? Od 329 900 zł. Zasięg powinien wynieść około 483 km, ale w oficjalnym cenniku Lexusa próżno szukać informacji na ten temat.

Wariant elektryczny ma port ładowania umieszczony na przednim zderzaku. fot. Lexus

Kolejny wariant elektryczny to czteronapędowe 500e w cenie od 354 900 zł. Pojemność akumulatora i moc ładowania są identyczne, ale mamy tutaj do czynienia z dwoma silnikami o łącznej mocy 343 KM. Zapewniają one przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,7 s. Zasięg? To około 402 km.

https://magazynauto.pl/uzywane/uzywany-lexus-ls400-ucf-10-11-pierwszy-i-jedyny-taki,aid,5013

201-konna hybryda

Najmniej zapłacimy za Lexusa ES w odmianie hybrydowej, czyli 300h. Dysponuje ona układem hybrydowym 6. generacji, składającym się z 2,5-litrowej jednostki benzynowej pracującej w cyklu Atkinsona oraz z dwóch silników elektrycznych. Całość uzupełnia zmodyfikowany, bipolarny akumulator litowo-jonowy.

Systemowo Lexus ES 300h zapewnia moc 201 KM i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,2 s lub 8,0 s w odmianie z napędem na obie osie. Takie auto kosztuje 314 900 zł. Z kolei wariant przednionapędowy to wydatek od 299 900 zł.

Hybryda jest dostępna z napędem przednim lub na obie osie. fot. lexus

Z pewnością wersja hybrydowa będzie tą najpopularniejszą w gamie ES-a. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, iż wciąż można kupić poprzednie wcielenie tego modelu, i to za znacznie mniejsze pieniądze – od 209 000 zł (wyprzedaż rocznika 2024). Wcześniej takie auto kosztowało 251 300 zł.

Efekt „chińczyków”, znany choćby z nowej generacji kompaktowych SUV-ów, tutaj ewidentnie nie zadziałał. Przykład to choćby Mazda CX-5 nowej generacji, która na tle poprzednika kosztuje wyraźnie mniej – 139 900 zł wobec 160 900 zł. Z drugiej strony, ES – przynajmniej na razie – nie ma zbyt wielu rywali z Państwa Środka.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/zupelnie-nowa-mazda-cx-5-wchodzi-do-polski-z-zaskakujaca-cena,aid,5454

Tylko w wersji Prestige

Nowy Lexus ES jest dostępny w jednej odmianie wyposażenia, zwanej Prestige. Jej specyfikacja różni się jednak w zależności od rodzaju napędu. W przypadku hybrydy można liczyć przede wszystkim na:

  • 19-calowe obręcze z lekkich stopów
  • automatyczne światła drogowe
  • przednią szybę akustyczną
  • otwierany dach panoramiczny
  • dwustrefową klimatyzację
  • elektrycznie regulowaną kolumnę kierownicy
  • dostęp bezkluczykowy
  • tapicerkę ze skóry ekologicznej
  • elektrycznie regulowane fotele z podgrzewaniem i funkcją wentylacji
  • elektrycznie sterowaną pokrywę bagażnika
  • kamerę cofania
  • cyfrowe zegary (12,3”)
  • system multimedialny z ekranem 14,0”
  • asystentów wyprzedzania, utrzymywania pasa ruchu, martwego pola
  • czujniki parkowania z przodu i z tyłu.

Nowy Lexus ES występuje w siedmiu kolorach nadwozia do wyboru oraz w trzech wariantach wystroju wnętrza – czarnym, białym lub brązowym.

Na przeprojektowanej platformie

Nowy Lexus ES został oparty na przeprojektowanej platformie Lexus Global Architecture-K. W jego przednim zawieszeniu znalazły się kolumny McPhersona, natomiast z tyłu – układ wielowahaczowy. Względem poprzedniego modelu zoptymalizowano tuleje wahaczy, a w układzie kierowniczym sięgnięto po przekładnię zębatą o zmiennym przełożeniu.

Prosty w rysunku kokpit z dwoma ekranami. Head-up stanowi płatną opcję. fot. Lexus

Kokpit ma spokojny, stonowany rysunek. Wykończono go z jakościowych materiałów i „uzbrojono” w cyfrowe zegary o przekątnej 12,3” oraz w nowo opracowany system multimedialny z 14-calowym wyświetlaczem. W ES-ie debiutują takie funkcje, jak aplikacje muzyczne, cyfrowy kluczyk czy wideorejestrator. Ciekawostkę stanowią przyciski Hidden Tech, które przy wyłączonym zapłonie pozostają niewidoczne.

Lexus chwali się jeszcze lepszym wyciszeniem niż w ustępującej generacji oraz nowymi fotelami, oferującymi wysoki komfort. Przestrzeń z tyłu wyraźnie urosła, a bagażnik ma pojemność od 475 (w hybrydzie) do 494 l (w elektrykach).

1927

Idź do oryginalnego materiału