Rzucić wszystko i jechać w Bieszczady – któż z nas nie chciał czasem zastosować się do tych słów? Tiger Sport 800 pozwala taką odrobinę szaleństwa wprowadzić w życie natychmiast, bez wyrzeczeń, za to z ogromnym bananem na gębie.
Eskapizm – pojęciem tym można przykryć zarówno potrzebę chwili samotności, jak i spektakularną ucieczkę od rachunków i obowiązków. Triumph używa go, by reklamować model Tiger Sport 800. I wiecie co? Mają rację. Ten motocykl nie tylko wygląda jakby chciał gdzieś pognać, ale naprawdę daje ci szansę, żeby rzucić wszystko i wyjechać… niekoniecznie w Bieszczady, ale na przykład w zupełnie nieprzewidywalną trasę wokół komina. I choćby jeżeli zamiast do Ustrzyk trafisz na błotnistą polankę, nie będziesz narzekać – bo droga była świetna.
Tiger Sport 800 to maszyna zaskakująca. Wygląda trochę jak funbike, a jedzie jak pełnokrwisty turystyk. Powstał na bazie modelu 660, ale byłoby nieuczciwe twierdzić, iż to tylko przeszczep większego silnika. Owszem, silnik urósł – z 81 KM do 115 KM – ale przy okazji wzmocniono ramę, dodano to i owo, a całość przestała być „motocyklem dla początkujących” i zaczęła pretendować do miana idealnego kompana na daleką wyprawę.
Triumph Tiger Sport 800 – film
Silnik, który chce się kręcić
Trzycylindrowa jednostka napędowa ma w sobie sporo ikry – od samego dołu ciągnie zaskakująco dobrze, nie wymaga ciągłego wachlowania biegami, a jednocześnie potrafi zaszaleć przy wysokich obrotach. Maksymalny moment (84 Nm) osiąga przy 8500 obr/min, a moc (115 KM) oddaje ci do dyspozycji przy 10750 obr/min. W praktyce – możesz leniwie turlać się w trybie „Road” i płynąć jak luksusowy parowiec, albo przełączyć na „Sport” i obudzić w sobie małego diabła.
Co ważne – choćby z pasażerem i bagażem Tiger radzi sobie bez zająknięcia. Szósty bieg, autostrada, pełen załadunek – i motocykl nie protestuje. To zasługa zarówno silnika, jak i świetnie dobranego przełożenia. W dodatku dźwięk? Trochę gwizd, trochę warczenie – może nie jest to Wagner, ale jest przyjemnie.
Miejski ninja i turystyczny koń bojowy
W mieście Tiger Sport 800 jest zwinny jak osiedlowy kot. Przeciska się bez wysiłku, reaguje błyskawicznie i nie męczy. W trasie natomiast pokazuje drugą twarz – potrafi być stabilny, wygodny, i dać ci poczucie, iż możesz pojechać wszędzie, gdzie sięga asfalt, choćby najgorszej jakości. Zawieszenie Showa z regulacją napięcia wstępnego i kompresji działa wzorowo. Nierówności? Dziury? Zmiana nawierzchni w zakręcie? Motocykl nie traci toru jazdy i nie szarpie nerwów.
Zbiornik 18,6 litra przy spalaniu ok. 5 l/100 km oznacza realny zasięg blisko 400 km. To nie jest zły wynik. Do tego masa 214 kg czyni go jednym z lżejszych motocykli w tej klasie – co przekłada się na łatwość manewrowania i komfort jazdy po górskich serpentynach.
Technologia bez napinki
Tiger Sport 800 nie epatuje technologią, ale kiedy zaczynasz się w niego zagłębiać, okazuje się, iż ma na pokładzie całkiem sporo dobroci: kontrola trakcji i ABS sterowane IMU, trzy tryby jazdy, tempomat, quickshifter działający w obie strony i to tak gładko, iż ciężko się do czegoś przyczepić. Owszem, tempomat nie jest rozbudowany – włączasz, jedziesz, tyle. Ale działa. I to jest ważniejsze niż to, czy da się ustawić prędkość co do 1 km/h.
Quickshifter? Miękki jak masełko na słońcu. Zmiany biegów są płynne, bez szarpania – choćby przy niedomkniętej manetce. jeżeli lubisz zabawę z przekładnią bez sprzęgła – będziesz zadowolony.
Wady? Tak, ale jedna
Kokpit. Serio, Triumph? W motocyklu za prawie 55 tysięcy złotych dajecie licznik wyglądający jak wyjęty sprzed 20 lat? Półanalogowa „puszka” z wyświetlaczem, który nie wygląda ani nowocześnie, ani sexy. Na szczęście działa poprawnie i pozwala na sparowanie ze telefonem – jest choćby prosta, strzałkowa nawigacja. Ale wygląd… no, boli.
Dla kogo ten motocykl?
Dla kogoś, kto nie chce targać 250-kilogramowego kolosa na szosowych oponach z telewizorem zamiast kokpitu. Dla kogoś, kto ceni frajdę z jazdy, ale też potrafi docenić elastyczność silnika i komfort siedzenia. Dla podróżnika, który nie jedzie przez Polskę po to, żeby zaliczyć autostradę A4 w 3 godziny, tylko żeby skręcić w boczną dróżkę prowadzącą do jakiegoś zapomnianego przez Google wąwozu.
W teren lepiej nie – to nie jest ten typ. Szosowe opony i aluminiowe felgi nie lubią piachu. Ale jeżeli asfalt, choćby dziurawy, to twój żywioł – Tiger Sport 800 może być tym, czego szukałeś. Szczególnie, iż za niecałe 55 000 zł dostajesz bardzo kompletną, dobrze wyważoną maszynę.
Triumph Tiger Sport 800 – zdjęcia od Tomazi.pl










































Operacja Lato 2025: o co chodzi? Spotkania, konkurs, plan…
Materiał powstał w czasie Operacji Lato. Edycja 2025 ma aż 6 tygodni marek (o czym piszemy szerzej w artykule). Każdego tygodnia przetestujemy dla Was przynajmniej 3 motocykle, a czasem też trafi się czwarty jednoślad albo samochód. Testy i wiele innych publikacji znajdziecie na portalu Motogen.pl, ale także na fanpage motogen.pl na FB oraz na profilach
oraz Tiktoku, a także na YouTube. Śledźcie wpisy, relacje, shorty i stories!
Konkurs! Po raz kolejny w ramach konkursu #OperacjaLato @Motogen.pl mamy dla Was pakiet cennych nagród! Wystarczy zrobić ciekawe zdjęcie/video o temacie letnio-motocyklowym, wrzucić je na swoje sociale (dowolnie: faceook, instagram, youtube i/lub tiktok) oznaczyć #OperacjaLato oraz @motogen.pl, a zgarnąć można nagrodę główną – kask Schuberth Concept! Pozostałe nagrody też są ciekawe: voucher 700 zł na zakup odzieży Ixon w sklepie Inter Motors, klocki hamulcowe TRW, wodoodporne plecaki z chemią Motul, sesja foto z Tomazim, zestaw gadżetów Exide, czy zestaw gadżetów Motogen!
Spotkania! To chyba nasza ulubiona część Operacji Lato – w każdy czwartek o 19:00 spotykamy się z Wami na błoniach Stadionu Narodowego. Przyjeżdżajcie wszystkimi motocyklami – marka i pojemność nie ma znaczenia, bo najważniejszy jest świetny klimat i pogaduszki i motocyklach. Czasem skoczymy gdzieś na kawę, a czasem będzie coś do zgarnięcia w mini konkursach na spotkaniach. Aby dowiedzieć się dokładnie co, gdzie i kiedy śledźcie stories na FB/IG oraz wydarzenia na facebooku Motogen!
Harmonogram Operacji Lato 2024:
- 30.06–06.07 – Harley-Davidson
- 07.07–13.07 – Yamaha
- 14.07–20.07 – BMW
- 21.07–27.07 – Triumph
- 28.07–03.08 – Kawasaki
- 04.08–10.08 – Suzuki
Operacja Lato może się odbyć dzięki partnerom
Operacja Lato organizowana jest przez Motogen.pl dla Was, ale nie mogłaby się odbyć, i nie byłoby spotów, i nie byłoby nagród w konkursie, gdyby nie dołączyło do nas wiele firm uwielbiających motocykle. Są to firmy:
– Schuberth,
– Exide,
– Motul,
– TRW,
– Ixon.
Bądźcie na bieżąco i już teraz dodajcie do obserwowanych fanpage motogen.pl na FB oraz profile na
oraz Tiktoku, a także na YouTube. Śledźcie wpisy, relacje, shorty i stories!