Ten tani crossover może być hitem w Polsce. Oferta ciężka do przebicia

5 godzin temu

Można zastanawiać się nad sensem kupowania modnych wersji nadwoziowych, ale wyniki sprzedaży jednoznacznie sugerują, iż klienci oczekują właśnie takich samochodów.

Do tej pory wiązało się to z dopłacaniem – w końcu mówimy o aucie „na szczudłach”. Ten tani crossover udowadnia jednak, iż utrzymanie się w trendach nie musi być odseparowane od pragmatyzmu. I to jego jedna z licznych zalet.

Warto podkreślić, iż pojawił się na polskich drogach dopiero w ostatnich tygodniach. Niedawno poznaliśmy także jego oficjalny cennik. Konkurencja może być zaskoczona tą ofertą, tym bardziej iż nie jest to model chiński.

Nowy Citroen C3

To przedstawiciel bardzo popularnej, a do tego lubianej marki w naszym kraju. Cóż to takiego? Citroen C3, którego czwarta generacja jest zmianą dotychczasowej koncepcji. Jak wynika z samego tytułu, nie jest to już zwykły hatchback.

Auto pozostało jednak w segmencie B, co potwierdzają wymiary. Tani crossover produkowany na Słowacji ma 4015 milimetrów długości, 1755 milimetrów szerokości, 1570 milimetrów wysokości oraz 2540 milimetrów rozstawu osi.

Trzy układy napędowe do wyboru

W ofercie znajdziemy benzynowy silnik z doładowaniem, który generuje 100 koni mechanicznych oraz 205 niutonometrów. I jest to podstawowa propozycja, a zarazem udoskonalona konstrukcja trzycylindrowa, która współpracuje z sześciobiegową skrzynią manualną.

Osiągi są całkiem niezłe. Sprint do setki zajmuje 10,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 160 km/h. Najważniejsze pozostaje jednak zużycie paliwa, które oscyluje wokół 6 litrów w cyklu mieszanym. Dla wielu będą to wystarczające rezultaty.

Nowy Citroen C3

Alternatywą dla tego wariantu będzie miękka hybryda o tej samej mocy, ale z sześciobiegową, dwusprzęgłową przekładnią automatyczną. Zgodnie z oczekiwaniami, będzie to oszczędniejsza, ale droższa propozycja. Trafi do cennika za klika miesięcy. Wtedy poznamy też oficjalne dane techniczne.

Ostatnia konfiguracja jest w pełni elektryczna. Silnik na prąd generuje 113 koni mechanicznych oraz 120 niutonometrów. Pozwala osiągać setkę w 10,4 sekundy i rozpędzać się do 135 km/h. Bateria o pojemności 44,2 kWh przekłada się na zasięg do 250 kilometrów (w warunkach rzeczywistych). Ładowanie od 20 do 80 procent trwa niecałe pół godziny – przy użyciu stacji 100 kW.

Tani crossover nie musi być zły

Stylistyka to rzecz gustu, ale większość zapytanych osób stwierdziła, iż Citroen C3 w tym wydaniu wygląda uroczo, choć nie ma w sobie tego awangardowego sznytu, co poprzednik. Posiada za to przyzwoity prześwit, relingi oraz masywne osłony błotników oraz progów.

Największe zaskoczenie to jednak wnętrze. Projektanci mieli pomysł, jak zrobić coś ciekawego, a przy tym nie generować dodatkowych kosztów. I wyszło naprawdę oryginalnie. Kokpit jest przejrzysty, ergonomiczny i przyjemny dla oka.

Nowy Citroen C3

Na kierownicy znajdują się fizyczne przyciski, które ułatwiają obsługę. Uwagę zwraca także niezależny panel klimatyzacji. Dotykowy ekran multimedialny jest dostępny od drugiego poziomu wyposażenia. Wygląda przyzwoicie i działa w miarę sprawnie. Cieszą także jasne wstawki, które ożywiają kabinę.

Właściwości jezdne? To też niespodzianka. Ten tani crossover prowadzi się dojrzale i nie stresuje kierowcy przy prędkościach autostradowych. Ponadto, zapewnia wysoki komfort jazdy, co jest zasługą specjalnie zaprojektowanego zawieszenia. W tej kategorii to jeden z liderów segmentu.

Tani crossover z dobrym wyposażeniem

Klient decydujący się na podstawową wersję musi wydać 68 550 złotych. I jest to naprawdę uczciwa cena za nowość, która ma długą listę zalet. Wśród nich jest także bazowe wyposażenie, które nie ma wyraźnych braków.

Standardowy Citroen C3 jest wyposażony w: 16-calowe felgi z kołpakami Pyrite, system wspomagania hamowania awaryjnego, asystenta ruszania na wzniesieniu, pakiet ADAS, tempomat, klimatyzację, czujniki parkowania, Bluetooth, centralny zamek, asystenta pasa ruchu, elektrycznie sterowane lusterka zewnętrzne, składaną kanapę, wielofunkcyjną kierownicę i niebieskie dekory.

Nowy Citroen C3

Za bogatszą wersję, czyli You Pack Plus trzeba zapłacić 76 200 złotych. I tu można liczyć na 17-calowe felgi stalowe z kołpakami Azurite, porty USB-C, dotykowy ekran multimedialny o przekątnej 10,25 cala, 6 głośników, cyfrowe wskaźniki, podgrzewane lusterka, dwukolorowy dach, czarne relingi, skórzaną kierownicę i dedykowaną tapicerkę.

Topowa wersja kosztuje 84 300 złotych, co na tle konkurencji wciąż wygląda bardzo przyzwoicie. Klient, który ją wybierze, otrzyma egzemplarz z 17-calowymi felgami aluminiowymi, tylnymi czujnikami parkowania, kamerą cofania, ładowarką indukcyjną, dodatkowymi portami USB-C, klimatyzacją automatyczną, automatycznymi wycieraczkami, satynowymi dekorami czy dedykowaną tapicerką.

Idź do oryginalnego materiału