Słuchasz tak muzyki w samochodzie? Możesz dostać mandat

2 godzin temu

Włączenie muzyki, podcastu lub audiobooka to dla wielu kierowców naturalny sposób na urozmaicenie podróży. Polskie przepisy nie zakazują słuchania radia czy muzyki w samochodzie. Istnieje jednak ryzyko mandatu, jeżeli policja uzna, iż sposób słuchania odciąga kierowcę od zachowania należytej ostrożności na drodze.

Nie jest niczym złym słuchanie ulubionych utworów podczas jazdy samochodem. Po to auta zostały wyposażone w odtwarzacze, aby umilić podróż. Nie należy jednak zapominać o pełnym skupieniu podczas jazdy. Samo dostrzeganie ruchu to za mało. Musisz wiedzieć, gdy ktoś trąbi albo dostrzegać w porę sygnał nadjeżdżającej karetki, policji czy straży pożarnej. Nietrudno wszak o kolizję.

Choć polskie prawo nie zakazuje słuchania muzyki przez słuchawki, to każdy kierowca ma obowiązek zachować należytą ostrożność i dbać o pełne skupienie na drodze. W sytuacji, gdy sposób korzystania z urządzeń dźwiękowych ogranicza jego zdolność do szybkiej reakcji na zdarzenia na drodze, policjant może uznać to za zagrożenie bezpieczeństwa.

Brak ostrożności to ryzyko kolizji

Słuchawki mogą znacznie ograniczyć odbiór dźwięków otoczenia - klaksonów, sygnałów alarmowych, takich jak nadjeżdżająca karetka czy inne pojazdy uprzywilejowane. Podczas jazdy kierowca musi być świadomy sytuacji wokół siebie, a ograniczenia słuchowe mogą zwiększyć ryzyko kolizji.

Dlatego, mimo braku jednoznacznego zakazu w prawie, policja może interpretować korzystanie ze słuchawek jako zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, szczególnie jeżeli kierujący pojazdem nie wykazuje należytej ostrożności.

Zgodnie z artykułem 86 Kodeksu Wykroczeń § 1: "Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny".

ZOBACZ: Czy kierowca może ruszyć, zanim pieszy opuści przejście? Wyjaśniamy

Nie jest to zapis wprost zakazujący słuchania muzyki czy podcastów za pośrednictwem słuchawek. Tym bardziej iż wielu kierowców stosuje je, aby prowadzić rozmowy telefoniczne bez trzymania telefona przy uchu, czego bezwzględnie zakazuje artykuł 45 Ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Przepisy jednak przewidują możliwość ukarania kierowcy mandatem za brak należytej uwagi na drodze. Za spowodowanie innego niż kolizja drogowa zagrożenia, funkcjonariusze mogą nałożyć karę finansową do 500 złotych oraz 6 punktów karnych.

Natomiast za używanie telefonu w sposób utrudniający prowadzenie pojazdu grozi choćby 12 punktów karnych i 500 złotych grzywny. W razie odmowy przyjęcia mandatu sprawa może trafić do sądu, który oceni zasadność kary.

Idź do oryginalnego materiału