Z czego się składa i jak działa? Jak długo się go ładuje i jak często trzeba to robić? Ile kosztuje przejechanie 100 km? Jaki ma zasięg? Na co zwrócić uwagę przy jego wyborze? Czy wymaga serwisowania równie często, jak auta spalinowe? Co może się w nim popsuć? W tym materiale znajdziecie odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące samochodów elektrycznych.
Samochód elektryczny – czym jest i jak działa?
Wiecie pewnie czym są zabawkowe, zdalnie sterowane auta na baterie. No więc wyobraźcie sobie, iż prawdziwe „dorosłe” auto elektryczne ma niemal identyczną budowę i podobny sposób działania. Za napędzanie odpowiadają tutaj jeden lub dwa silniki elektryczne (bardzo rzadko trzy). Umieszczone są one bezpośrednio przy osiach pojazdu, więc w przypadku zastosowania dwóch silników, mamy do czynienia z napędem na obie osie.
Aby silniki elektryczne działały, potrzebna jest energia. Ta pochodzi z akumulatora, który zwykle umieszczony jest płasko w podłodze, więc nie ogranicza przestrzeni wewnątrz. Taka konstrukcja dodatkowo poprawia bezpieczeństwo i usztywnia całe nadwozie. Akumulatory w autach EV mogą mieć różną pojemność, co przekłada się na zasięg. Ładować można je na kilka sposobów, o czym przeczytacie w dalszej części tego materiału.
Różnica między autem elektrycznym, hybrydowym a spalinowym
Samochody elektryczne mają znacznie prostszą budowę, niż hybrydowe (HEV) czy spalinowe. Nie mają turbosprężarek, układów wydechowych, wałów napędowych, a choćby sprzęgieł i skrzyń biegów. Nie potrzebują katalizatorów, sond lambda i filtrów cząstek, bo nie emitują żadnych spalin. Nie mają przepustnic, kolektorów dolotowych, skomplikowanych układów chłodzenia, pasków rozrządu. Nie wymienia się w nich świec zapłonowych, oleju i filtrów, bo ich również tutaj nie ma. Natomiast silnik elektryczny sam w sobie praktycznie nie ma żadnych części ruchomych.
Wszystko to sprawia, iż auto elektryczne jest w zasadzie bezobsługowe i dużo bardziej niezawodne, niż samochody spalinowe czy hybrydowe. Jego serwis polega tylko na wymianie filtra kabinowego, sprawdzeniu stanu baterii i hamulców, które – nomen omen – zużywają się kilkukrotnie wolniej niż w klasycznych autach, ponieważ EV do hamowania wykorzystują generator (tzw. rekuperacja pozwalająca odzyskać energię, gdy zdejmujemy nogę z pedału gazu).
W związku z tym wszystkim koszty eksploatacji samochodu elektrycznego, szczególnie w dłuższym okresie czasu, są nieporównywalnie niższe niż w przypadku aut z konwencjonalnymi napędami. Ponadto jazda elektrykiem jest znacznie przyjemniejsza niż autem spalinowym. Silniki elektryczne nie emitują żadnych dźwięków, więc jest znacznie ciszej. Klasycznej skrzyni biegów nie ma, więc przyspieszenie jest liniowe. Z kolei maksymalny moment obrotowy jest dostępny niemal od zera, więc nie ma żadnej turbodziury, a sprint od 0 do 100 km/h zajmuje znacznie mniej czasu. Do tego, gdy zdejmujemy nogę z gazu, auto zaczyna hamować rekuperacyjnie, więc użycie hamulca można w zasadzie wyeliminować.
Pierwszy samochód elektryczny – co musisz wiedzieć przed zakupem?
Kupując auto elektryczne przede wszystkim trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, do czego ma ono nam służyć. o ile głównie do jazdy po mieście, to auto może być mniejsze i mieć jednocześnie akumulator o mniejszej pojemności. Ładowali będziemy je pewnie głównie we własnym garażu, więc niespecjalnie należy się również przejmować maksymalną mocą/szybkością ładowania. Z kolei o ile planujemy elektrykiem dalsze wycieczki, mamy dużą rodzinę, to te parametry powinny być zgoła inne. Przyda się duży akumulator zapewniający odpowiednio duży zasięg i możliwość naprawdę szybkiego ładowania, aby przystanki w drodze były jak najkrótsze. Oferta modeli elektrycznych jest w tej chwili tak obszerna, iż z pewnością każdy znajdzie coś odpowiedniego do swoich potrzeb.
Samochody elektryczne Kia – modele
Kia ma w ofercie auta elektryczne znacznie dłużej niż inni producenci. To pozwoliło jej ulepszyć technologię i poszerzyć ofertę, dzięki czemu w chwili obecnej ma w gamie cztery elektryki reprezentujące różne segmenty, a jeszcze w tym roku dołączy do nich piąty.
Kia e-Soul
Miejski crossover z przestronnym wnętrzem w bardzo rozsądnej cenie. Za wersję o mocy 136 KM z akumulatorem o pojemności 39,2 kWh (gwarantuje do 276 km zasięgu) zapłacimy 143 990 zł (uwzględniając maksymalną dopłatę z programu „Mój elektryk”). Jest też odmiana z motorem o mocy 204 KM i akumulatorem o pojemności 64 kWh. Taka wersja na jednym ładowaniu przejedzie choćby 452 km.
Kia Niro EV
Crossover o niebanalnej stylistyce, który dzięki wydajnemu silnikowi o mocy 204 KM i akumulatorowi o pojemności niemal 65 kWh, przejedzie na jednym ładowaniu 460 km. W domowych warunkach naładujemy jego baterię od 0 do 100 proc. w zaledwie 6,5 godziny, używając do tego gniazda siłowego.
Kia EV6
Zupełnie nowa generacja auta EV, dzięki której Kia wyprzedziła konkurencję. Nowoczesna platforma E-GMP pozwoliła zaprojektować niespotykanie przestronne wnętrze, zaś architektura napędu oparta o instalację 800V zapewnia nieosiągalne dla większości producentów parametry. Korzystając z ultraszybkich ładowarek (np. IONITY) na 100 km naładujemy się w zaledwie 4,5 minuty, a czas ładowania od 10 do 80 proc. to nieprawdopodobne 18 minut! Zasięg, zależnie od wersji i wielkości akumulatora, wynosi od 394 do aż 528 km. Ponadto EV6 dostępna jest w aż czterech wariantach. Dwa mają napęd tylko na tylną oś i moc 170 lub 229 KM. Ta pierwsza oferowana jest z mniejszą baterią (58 kWh), druga ma akumulator o pojemności 77,4 kWh. Dwie pozostałe wersje mają napęd na cztery koła, a więc również po dwa silniki elektryczne – na przedniej i na tylnej osi. Odmiana o mocy 325 KM ma zasięg około 500 km i do setki przyspiesza w 5,2 sek. Natomiast topowa wersja GT ma silniki o łącznej mocy aż 585 KM i osiągi supercarów jak McLaren, Ferrari czy Porsche. Do 0 do 100 km/h przyspiesza w 3,5 sekundy! Dodatkowo ma drift mode.
Kia EV9
To już nie auto elektryczne, a raczej elektryczny okręt flagowy koreańskiej marki. Wygląda jak EV z przyszłości i takie też rozwiązania oferuje pasażerom. Fotele w tylnym rzędzie mogą być niezależne i elektrycznie regulowane do pozycji półleżącej. Albo odwracane tyłem do kierunku jazdy. Platforma i rozwiązania napędu podobne, jak w mniejszym EV6, dzięki czemu mamy ultraszybkie ładowanie i zasięg choćby 563 km w wersji RWD i do 512 km w wersji AWD, która ma prawie 400 koni i do setki katapultuje to w zaledwie 5,3 sekundy.
Najczęściej zadawane pytania o samochody elektryczne
Dynamiczny rozwój samochodów elektrycznych sprawia, iż w przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej pytań na ich temat. Teraz postaram się odpowiedzieć na najpopularniejsze z nich.
Ile ładuje się samochód elektryczny?
Najprostsza odpowiedź: Od kilkunastu minut do kilkudziesięciu godzin. Wszystko zależy od kilku czynników: pojemności akumulatorów, maksymalnej mocy ładowania, jaką jest w stanie przyjąć auto oraz od tego w jakim punkcie je ładujemy.
Gniazdko 230V – to najprostszy z dostępnych sposób. Każde auto elektryczne Kia wyposażone jest w ładowarkę umożliwiającą ładowanie go ze zwykłego domowego gniazdka. Proces ten jednak jest bardzo długi, ale w przypadku osób jeżdżących głównie na krótkich dystansach, wystarczający. Ładując Kię Niro EV w nocy przez 10h, zyskamy energię na przejechanie 90-100 km po mieście.
Gniazdo siłowe (400V) – jeżeli mamy do niego dostęp, to ładowanie będzie znacznie szybsze. Wszystkie samochody elektryczne Kia ładują się z takiego gniazda z mocą 11 kW, co oznacza iż akumulatory w Niro EV będą pełne po około 6,5 godzinach, a w wielkim EV9 po około 9 godzinach. Co więcej, elektryki Kia wyprodukowane w 2024 r. dostarczane są standardowo z ładowarką Habu, którą wpina się bezpośrednio do gniazda siłowego i od razu można z niej korzystać.
Szybkie ładowarki publiczne – infrastruktura rozwija się tak dynamicznie, iż w tej chwili mamy już bardzo dużo punktów oferujących ładowanie z mocami 100, 150, a choćby 350 kW. Jest tylko jeden warunek – nasze auto musi obsłużyć taką moc. Kia EV6 i EV9 są jednymi z niewielu modeli na rynku, które ładują się z mocą choćby 260 kW. Jak wspomniałem wcześniej, naładowanie EV6 od 10 do 80 proc. zajmuje raptem 18 minut. W przypadku EV9, które ma akumulator o pojemności 100 kWh, to zaledwie 24 minuty. W ciągu dosłownie kilku minut ładowania zyskujemy zasięg 100 km.
Ile kosztuje samochód elektryczny?
Postawiłbym to pytanie inaczej: Ile mam do wydania na samochód elektryczny? Bo w tej chwili znajdziemy i budżetowe, dość tandetne modele za 100 tys. zł, jak i takie, których ceny przekraczają grubo 500 tys. zł. Wybierając elektryka bierzmy pod uwagę nie tylko takie parametry, jak osiągi czy gabaryty, ale także czas ładowania i zasięg. Gdy uwzględnimy też wyposażenie, to za prawdziwą okazję można uznać i ogromne EV9 za 323 900 zł, i EV6 GT które ma prawie 600 koni i można je mieć za 3500 zł netto miesięcznie, bez żadnego wkładu własnego, za to już z ubezpieczeniem, serwisem i wymianą opon.
Czy samochody elektryczne są ekologiczne?
Tak. Co prawda wiele osób uważa, iż to nie do końca prawda, bo przecież do wyprodukowania prądu trzeba spalić np. węgiel, ale w rzeczywistości udział OZE w wytwarzaniu energii stale rośnie i rósł będzie nadal. Poza tym wiele osób użytkujących elektryki korzysta również z fotowoltaiki, więc de facto mają czysty prąd za darmo. Warto wspomnieć tutaj, iż dla posiadaczy fotowoltaiki Kia przygotowała ofertę ze specjalnym rabatem na wybrane modele elektryczne. Oferta łączy się z promocyjnym finansowaniem i pakietem serwisowym. Szczegóły znajdziecie na stronie https://www.kia.com/pl/flota/kia-eco-drivers/. A wracając do naszego „węgla” to trzeba wziąć pod uwagę, iż choćby o ile prąd do ładowania elektryka pochodzi z elektrowni węglowej, to ta elektrownia jest daleko za miastem, więc nie wpływa na jakość powietrza w nim. A auta spalinowe jeżdżące po miastach narażają nas bezpośrednio na wdychanie groźnych dla zdrowia związków i substancji.
Ekologia w elektrykach ma też inny wymiar. Kia dba o to, by w jej autach było jak najwięcej materiałów pochodzenia roślinnego lub po recyklingu. Np. dywaniki wykonuje się ze starych sieci rybackich, a do konstrukcji foteli używa plastiku przetworzonego z butelek. W przyszłości Kia chce wykorzystywać w samochodach choćby specjalnie wyhodowane materiały naturalne, takie jak grzybnia, marzanna czy… orzechy włoskie.
Gdzie można naładować samochód elektryczny?
Najlepiej robić to w domu przy użyciu gniazda siłowego – to rozwiązanie wystarczająco szybkie, a jednocześnie najbardziej ekonomiczne, najwygodniejsze i zapewniające jak najdłuższą trwałość baterii (nawet po przebiegu 500 tys. km jej degradacja nie przekroczy 10 proc.).
Gdzie jeszcze możemy naładować samochód elektryczny, szczególnie o ile nie mamy dostępu do siły? Możemy ładować auto EV ze zwykłego gniazda 230V, choć będzie to długo trwało. Alternatywą jest ładowanie auta gdzieś „na mieście”. o ile dziennie przejeżdżamy 30 km, to takie naładowane do pełna Niro EV, czy EV6 z większym akumulatorem, wystarczą na dwa tygodnie jazdy! Ładowarek publicznych jest teraz mnóstwo – tylko w Warszawie 600, a w całej Polsce już 6000. Oferują różne moce ładowania i ceny, ale wszystko upraszcza usługa Kia Charge. Aplikacja w telefonie sama znajduje wolne ładowarki w okolicy, a za ich użycie jesteście obciążani zbiorczo raz w miesiącu.
Jaki zasięg ma auto elektryczne?
Podobnie, jak w przypadku czasu ładowania, także i zasięg samochodów elektrycznych zależy od kilku czynników. Wielkości i masy auta, pojemności akumulatorów, naszego stylu jazdy, ale też np. pogody. Bo gdy będzie zimno, wnętrze elektryka trzeba będzie ogrzać, a do tego też potrzeba przecież energii.
Podawane przez producentów zasięgi oparte są na identycznej dla wszystkich procedurze badania zużycia energii WLTP. Np. zasięg Kii EV6 RWD to 528 km. Przy czym należy pamiętać, iż jadąc gwałtownie w zimowy dzień autostradą będzie on niższy. Ale np. jeżdżąc po mieście w optymalnych warunkach pogodowych przejedziemy choćby 600-650 km!
Pamiętajmy też, iż nie zawsze jest tak, iż duży akumulator oznacza większy zasięg. Wiele zależy od gabarytów i masy auta, efektywności silników, aerodynamiki auta. Dlatego mniejszą wagę przywiązujmy do tego, jaki akumulator ma auto, a większą do zasięgu WLTP podawanego przez producenta. I do czasu ładowania oczywiście.
Jakie tablice rejestracyjne mają samochody elektryczne?
Zielone. To rozwiązanie ma przede wszystkim ułatwić ich identyfikację. Po co? Samochody elektryczne mają dwa duże przywileje – mogą legalnie poruszać się buspasami i parkować za darmo na publicznych miejscach. Zatem np. policja czy miejskie służby mają możliwość łatwo rozpoznać takie auto.
Czy samochodem elektrycznym można jeździć bez prawa jazdy?
W żadnym wypadku. Elektryki są pełnowartościowymi samochodami i do ich prowadzenia wymagane jest prawo jazdy kat. B. Co więcej, choćby o ile planujemy, iż naszym pierwszym autem będzie elektryk, to kurs na prawo jazdy i egzamin zdawali będziemy na klasycznym samochodzie spalinowym.