Przegląd najtańszych aut na polskim rynku

profiauto.pl 2 lat temu

Jeszcze przed pandemią 3 lata temu można było wyjechać z salonu nowym autem dysponując budżetem 40 000 zł. To już nie wróci. Auta mocno podrożały i chcąc mieć nówkę, trzeba przygotować się na spory wydatek. Zerknęliśmy do cenników.

Ceny nowych aut poszybowały w górę i raczej już niższe nie będą

Mogą być za to jeszcze wyższe. Kiedy myśleliśmy, iż ogólnoświatowa pandemia i problemy z półprzewodnikami to najgorsze, co mogło spotkać branżę motoryzacyjną od lat, Rosja dokonała inwazji na Ukrainę. Skutki tej wojny odczujemy wszyscy – w wzrastających cenach na stacji benzynowej, w galopującej inflacji, czy w braku dostępności wybranych produktów. jeżeli ktoś z was myśli o zakupie nowego, taniego samochodu, oto zestawienie, które pozwoli rozeznać się w pojazdach do 60 000 zł (stan na marzec 2022).

Mitsubishi Space Star – 45 990 zł

Japoński maluch po liftingu już nie wygląda tak tragicznie i jest bardzo konkurencyjny cenowo. Do tego ma proste silniki w ofercie. Za napęd Space Stara służy 3-cylindrowy silnik o pojemności 1.0 (71 KM) lub 1.2 (81 KM).

Wersja bazowa Entry +AC ma już manualną klimatyzację, elektrycznie regulowane lusterka zewnętrzne, elektryczne szyby z przodu i czujnik deszczu i zmierzchu. jeżeli ktoś porusza się po mieście, może rozważyć wersję z automatyczną przekładnią (bezstopniowe CVT), która startuje w cenniku od 60 990 zł.

Hyundai i10 – 46 800 zł

Taką sumę zapłacimy za 4-miejscową wersję Hyundaia i10. Pod maską jedyny dostępny motor – wolnossąca jednostka 1.0 MPI o mocy 67 KM. Współpracuje z nią 5-biegowa manualna przekładnia.

W skład wyposażenia nie wymagającego dopłaty wchodzą m.in. tempomat i automatyczne włączanie świateł. Klimatyzacja dostępna jest w ramach pakietu Cool&Sound, który zawiera dodatkowo radio z RDS, sterowanie radiem na kierownicy i funkcję regulacji wysokości fotela. Wszystko w cenie 4500 zł.

Kia Picanto – od 47 900 zł

Bazowa wersja M ma 3-cylindrową jednostkę 1.0 DPI o mocy 67 KM i jest dostępna w kolorze żółtym Honey Bee.

Klimatyzacja (manualna) wymaga zakupienia pakietu Smart za 3500 zł. W jego skład wchodzi również wielofunkcyjna kierownica, bluetooth z zestawem głośnomówiącym i radio z tunerem cyfrowym. Można też dokupić pakiet bezpieczeństwa z systemem autonomicznego hamowania i zestawem zegarów z wyświetlaczem TFT za 1500 zł.

Sensownym wyborem wydaje się więc dopłacenie do wersji L (55 400 zł), która ma już automatyczną klimatyzację, kamerę cofania oraz systemy bezpieczeństwa z wersji M. Można też rozważyć mocniejszą jednostkę 1.2 DPI 84 KM, ale wtedy cena skacze do 58 400 zł.

Dacia Sandero – 48 500 zł

Nowe Sandero trafiło do salonów w 2021 roku. Podstawowa wersja Access ma już światła LED, regulowane elektrycznie szyby i komputer pokładowy. Klimatyzacji jednak w tym wariancie nie ma choćby w opcjach. Trzeba też pogodzić się z małym silnikiem 1.0 SCe o mocy 65 KM (bez turbo).

Nieco więcej oferuje wersja Essential (53 900 zł), która występuje też z mocniejszym 90-konnym silnikiem (56 900 zł). Na liście dodatkowego wyposażenia znajdziemy pakiet Klimat (z klimatyzacją) za 1700 zł oraz pakiet Control (multimedia, bluetooth, radio DAB, ekran LCD, wspomaganie parkowania tyłem). Cena? 1800 zł.

Fiat Panda – 49 700 zł

Fiat Panda 3. generacji jest w produkcji od 2011 roku. W 2020 roku auto przeszło lifting i otrzymało wersję z układem mild hybrid, która ma 3-cylindrową doładowaną jednostkę 1.0 o mocy 70 KM i 6-biegowy manual. Za auto z rocznika 2021 zapłacimy niespełna 50 000 zł.

Na wyposażeniu: klimatyzacja manualna z filtrem przeciwpyłowym, elektryczne szyby z przodu i… w zasadzie to wszystko. Alternatywą dla niej może być kilka lepiej wyposażona wersja City Life (radio DAB, bluetooth, wielofunkcyjna kierownica), którą można jednak kupić z jednostką 1.2 69 KM i z fabryczną instalacją LPG. Jej cena to w tej chwili 55 200 zł.

Opel Corsa – 57 200 zł

Nowa Corsa jest spokrewniona z Peugeotem 208 za sprawą platformy i silników. Jest też równocześnie od niego trochę tańsza.

Bazową wersję napędza jednostka 1.2 o mocy 75 KM, z którą współpracuje 5-biegowa manualna skrzynia. Podstawowa odmiana Corsa jest jednak bardzo uboga w wyposażenie i nie ma na pokładzie choćby klimatyzacji. Ta pojawia się dopiero w wersji Edition w cenie 65 600 zł. Mocniejszy 100-konny silnik 1.2 wiąże się z wydatkiem 70 400 zł, co już znacznie przekracza nasz założony budżet.

Renault Clio – 59 900 zł

Najtańsze Clio to wersja Sce 65, czyli z silnikiem 1.0 o mocy 65 KM i 5-biegowym manualem. Niestety, mocniejsza wersja Tce 90 kosztuje 64 400 zł, a najbardziej rozsądny w obecnych czasach wariant TC 100 LPG – 67 400 zł.

W standardzie znajdziemy klimatyzację manualną, światła do jazdy dziennej LED, czy lusterka boczne regulowane elektrycznie oraz kilka podstawowych systemów z zakresu bezpieczeństwa.

Na liście nie znalazły się Citroen C3 startujący od 62 180 zł, jak również Peugeot 208 w cenie 64 300 zł. Brakuje też nowej Skody Fabii, za którą trzeba zapłacić co najmniej 62 000 zł. Granicę 60 000 zł przekracza też oszczędne i zwinne w mieście Suzuki Swift – kosztuje 61 500 zł.

Idź do oryginalnego materiału