
Dołączenie tak znakomitej marki do stawki „Królowej Wyścigów” byłoby niezwykle ważnym wydarzeniem – zarówno z perspektywy wizerunkowej, jak i ekonomicznej.
Niestety, nie można mieć wszystkiego. Porsche rezygnuje z F1, mimo iż zainwestowało sporo czasu i pieniędzy w program, który miał doprowadzić do pozytywnego finału. Wieści o zakończeniu planu ujawnił portal The Race.
Niemiecki producent mógłby sporo zyskać na pojawieniu się w najważniejszej kategorii sportu motorowego. Niemniej jednak nikt nie chciał spełnić warunków, jakich oczekiwały władze marki. To akurat nie powinno dziwić.
Po bliższym poznaniu sprawy, nietrudno dojść do wniosku, iż Porsche nie miało przekonujących argumentów, by skusić odpowiednie zespoły. Jak zwykle w takich przypadkach bywa, chodziło o strefę wpływów.
Porsche rezygnuje z F1 – dlaczego?
Zacznijmy od tego, iż Niemcy nie interesowali się wszystkimi ekipami. Chodziło o dołączenie do teamu z dobrymi perspektywami. Początkowo miał to być Red Bull. Trudno jednak oczekiwać, by aktualni mistrzowie świata, którzy w okresie 2023 ponownie rozdają karty (i grają w innej lidze, niż cała reszta), chcieli oddać pakiet kontrolny. A właśnie tego oczekiwało Porsche.
Gdyby negocjacje z Czerwonymi Bykami spełzły na niczym, na orbicie pojawił się McLaren. Choć początek tego roku nie zwiastuje ogromnych sukcesów w bieżącym sezonie, to wciąż bardzo mocny team z dobrymi kierowcami i zdolnymi inżynierami. Podejrzewamy, iż zakończy tegoroczne zmagania w okolicach szóstego miejsca.
McLaren jednak też nie chciał się zgodzić na oddanie władzy Porsche. Byłoby to zwyczajnie nierozsądne. Zmiana wizerunku i nowy brand nie byłby jakoś specjalnie bardziej prestiżowy, a doprowadziłby do poważnych restrukturyzacji, które pewnie nie są oczekiwane.

Nie ma wątpliwości, iż istotne są tu również pieniądze. Tort F1 jest na tyle atrakcyjny, iż choćby Haas mógłby nie pokusić się o sprzedaż. Potwierdza to postawa zespołów wobec innych ekip, które chciałby się wkupić do stawki. Andretti jest tego znakomitym przykładem. Ma wszystko czego trzeba, a jednak nikt nie chce mu dać owego kawałka tortu.
Czy Porsche spróbuje za jakiś czas? Być może za kilka lat, o ile nie wydarzy się nic spektakularnego. Wzrost popularności Formuły 1 zwiastuje większe zyski, dlatego ekipy niechętnie mówią o sprzedaży.