Przyszły kanclerz Merz przekonuje o konieczności zacieśniania więzów z Polską oraz wspierania Ukrainy. prawdopodobnie w to wierzy, ale ważniejsze są zapisy z umowy koalicyjnej. Te zaś prezentują się niczym autostrada, po której Niemcy popędzą w stronę Rosji w poszukiwaniu taniej energii. Wystarczy, iż skończy się wojna.