Pół wieku temu w „Motorze” – przeglądamy wydanie nr 49 z 1975 r.

1 godzina temu

O czym pisał „Motor” w numerze sprzed 50 lat? Oczekiwanie na VII Zjazd Partii stało się doskonałą okazją do przytoczenia dokonań polskiego przemysłu motoryzacyjnego, a koniec roku – adekwatnym momentem na podsumowanie sezonu turystyki kempingowej, która rozwijała się w latach 70. w zawrotnym wręcz tempie. W numerze znalazł się także artykuł o tym, jak kryzys paliwowy zmienił samochody oraz interesująca informacja z Japonii – gdzie kierowcy w jednej z firm zostali objęci dość oryginalnym systemem ostrzegania. Zaglądamy do „Motoru” z 7 grudnia 1975 r.

Wielkimi krokami zbliżał się VII Zjazd Partii, a dla socjalistycznej ojczyzny przemysł motoryzacyjny miał ogromne znaczenie. Zarówno gospodarcze, jak i wizerunkowe, czy też raczej propagandowe. Powodów do narzekania nie brakowało (dostępność czy czas oczekiwania na odbiór auta były tematami pierwszoplanowymi), ale podkreślano, iż w 1971 roku jedyna Fabryka Samochodów Osobowych w Warszawie produkowała ogółem niespełna 100 tys. pojazdów (w tym 13 000 samochodów FSO Warszawa, ponad 25 tys. Syren 104 oraz około 53 tys. Polskich Fiatów 125p).

https://magazynauto.pl/wiadomosci/pierwszy-milion-samochodow-z-fsm-o-fabryce-i-modelach-fiacie-126p-i-syrenie-ktore-zmotoryzowaly-polske-w-motorze-nr-18-1980,aid,3135

W 1975 roku na Żeraniu produkowano już 120 tys. Polskich Fiatów, a w niedalekiej przyszłości z taśm zjeżdżać miało 200 000 sztuk pojazdów. A do tego jeszcze zakład w Tychach miał produkować około 100 tys. Polskich Fiatów 126p. Jednym słowem: sukces! (Więcej o FSO i FSM – także w dalszej części artykułu).

samochody się zmieniają

Kryzys paliwowy 1973 roku miał swoje dobre strony. Po raz pierwszy zaczęto zastanawiać się nad koncepcją ówczesnego samochodu – tak w ogóle. Nad tym, w jakim stopniu ma spełniać wymagania użytkowników. Samochód wkraczał w nową erę, w której do opracowywania konstrukcji zaczęto wykorzystywać maszyny cyfrowe. Auta stawały się lżejsze, ale bez uszczerbku na bezpieczeństwie.

Na szerszą skalę pojawiały się jednostki wysokoprężne, ważyły się losy silnika Wankla, a serie produkcyjne aut miały ulec wydłużeniu, co sprzyjać miało niższej utracie wartości. Fachowcy spodziewali się również, iż za 10 lat większość aut będzie 3- lub 5-drzwiowymi hatchbackami. Chyba jeszcze nie myśleli o SUV-ach…

FSO i FSM – rosną w siłę!

Obiecana wyżej dodatkowa garść informacji o dumach polskiego przemysłu motoryzacyjnego, czyli Fabryce Samochodów Osobowych i Fabryce Samochodów Małolitrażowych.

Ta pierwsza została wręcz wyniesiona do rangi kuźni kadr polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Była wszakże pierwszym uruchomionym po wojnie, w 1951 r., zakładem wytwarzania samochodów osobowych w Polsce. W 1975 r. FSO zatrudniało 23 tys. osób, miało 8 filii w całym kraju i wyznaczone było do produkcji samochodów osobowych o pojemności silnika powyżej 1 litra. Jak zaznaczono – to wielozakładowe przedsiębiorstwo było zarządzane nowoczesnymi metodami, m.in. przy wykorzystaniu własnej maszyny cyfrowej. Za swoje osiągniecia FSO została odznaczona Orderem Sztandaru Pracy I klasy.

Fragment sali komputerowej w FSO na Żeraniu.

Znacznie młodsza, bo powstała w 1971 roku siostra FSO, czyli FSM w 1975 roku składała się już z aż 12 zakładów zatrudniających 26 tysięcy osób, a pod względem nowoczesności stosowanych w niej procesów technologicznych została przez „Motor” określona jako jeden z najbardziej przodujących zakładów motoryzacyjnych w krajach socjalistycznych. W kolejnym planie 5-letnim z jej taśm miał zjechać przeszło milion samochodów małolitrażowych.

Kempingi górą

W latach 70. turystyka kempingowa była najpopularniejszą formą wypoczynku, szczególnie wśród zmotoryzowanych. W 1975 roku z noclegów na kempingach i biwakach skorzystało około 1,5 miliona turystów. Od 1971 do 1975 roku liczba kempingów wzrosła prawie o 100 procent (ze 117 do 214).

https://magazynauto.pl/porady/akcesoria-kempingowe-wyprawa-autem-na-biwak-nie-musi-oznaczac-rezygnacji-z-podstawowych-wygod-tych-mniej-podstawowych-tez,aid,4375

Turyści mieli do dyspozycji 42 kempingi I kategorii (5870 miejsc), 24 II kategorii (2225 miejsc) oraz 51 pozostałych kempingów na 4690 miejsc. Dostępnych było też 406 pól biwakowych. Planowano, iż do 1980 roku liczba kempingów wzrośnie do 350, a pól biwakowych do 600.

Spersonalizowany system ostrzegania

Pewna japońska firma postanowiła monitorować tzw. cykl biologiczny swoich kierowców i zawczasu ostrzegać ich o tym, iż mogą mieć akurat gorszy dzień. Podobno system okazał się skuteczny – liczba wypadków po jego wprowadzeniu spadła.

Idź do oryginalnego materiału