Mercedes klasy G wraca jako kabriolet

moto-przestrzen.pl 2 godzin temu

Mercedes w końcu potwierdził coś, co jeszcze niedawno brzmiało jak plotka: G-Klasa Cabriolet wraca do produkcji. Ostatni taki model zjechał z taśmy ponad dziesięć lat temu i wydawało się, iż marka definitywnie zamknęła temat. A jednak – prototypy z miękkim dachem już jeżdżą po Europie.

Pierwsze jazdy testowe i kilka zaskoczeń

Samochód ma klasyczne, czterodrzwiowe nadwozie, ale zamiast sztywnego dachu — miękką, składaną konstrukcję. Co ciekawe, linia dachu jest niższa niż w standardowej G-Klasie, ale auto przez cały czas wygląda jak rasowy „G-Wagen”, a nie jakaś stylizowana zabawka.

Aktualnie prototypy testowane są na drogach i torach w Austrii, a później trafią na zimowe poligony w Skandynawii. Mercedes chce udowodnić, iż choćby wersja cabrio nie straci swojego terenowego charakteru — i to ma sens, bo marka doskonale wie, iż to właśnie za to klienci kochają G-Klasę.

Spalinówka, nie elektryk

Największe zaskoczenie? Pod maską siedzi klasyczny silnik spalinowy. Mercedes mógł zrobić z tego lifestyle’owe cabrio na prąd, ale zamiast tego postawił na sprawdzone rozwiązania. Dzięki temu G-Class Cabriolet powinien zachować to, co najważniejsze: dźwięk, charakter i solidnie wyczuwalną mechanikę.

Ale bez wad się nie obejdzie

Oczywiście miękki dach będzie miał swoje ograniczenia — od hałasu, przez izolację termiczną, po sztywność nadwozia. Jak bardzo odczuwalne to będzie? Na razie nie wiadomo. Sam Mercedes nie mówi też nic o dostępnych wersjach silnikowych, terminie sprzedaży czy cenach. Ale znając markę i jej politykę cenową… tanio nie będzie.

Powrót ikony w trochę innym stylu

Cabrio na bazie G-Klasy to samochód, którego nie kupuje się rozumem. To model dla ludzi, którzy chcą czegoś niszowego, trochę szalonego i absolutnie wyjątkowego. I właśnie dlatego ta decyzja Mercedesa może okazać się bardzo dobra — bo takich samochodów na rynku prawie już nie ma.

Idź do oryginalnego materiału