Nowy rywal Wranglera za ułamek ceny. Oszczędzasz 150 000 zł, dostajesz 250 KM

3 dni temu

Chińska motoryzacja może zmienić bieg historii europejskiego rynku. Producenci z Państwa Środka próbowali wielokrotnie dotrzeć do świadomości tutejszych odbiorców, ale dopiero teraz robią to we adekwatny sposób. Pomagają w tym takie aspekty, jak świetny stosunek ceny do wyposażenia i atrakcyjny design. Nowy rywal Wranglera jest tego przykładem. choćby nie próbuje ukrywać, iż chce być jak zachodnie terenówki.

Pragmatyzm w innym wydaniu

Kupno takiego samochodu nie zawsze wiąże się z dużymi potrzebami. Nie wszyscy pracują wysoko w górach. Czasami chodzi o zwykłą euforia z jazdy poza asfaltem lub przekonanie samego siebie do innych walorów pojazdu. W tym przypadku jest tak samo, co nie oznacza, iż leśniczy nie może być nim zainteresowany – wprost przeciwnie!

Nowy rywal Wranglera będzie zaskakująco tanią propozycją, choćby na tle Suzuki Jimny, które jest zdecydowanie mniejszym autem. Niektórzy mogą uznać, iż nie ma zbudowanej renomy. I będą mieli rację. To jednak ma zrekompensować cena, która wypada naprawdę korzystnie.

BAW 212 – tył, fot. BAW

Nosi nazwę BAW 212 i właśnie trafił do Polski. Jego sprzedażą zajmą się oficjalni dealerzy, którzy mają swoje polskie salony. Czy osiągnie sukces? Fani off-roadu są zwykle bardzo skrupulatni w sprawdzaniu konstrukcji przed zakupem, dlatego wiele zależy od tego, co zobaczą pod surową karoserią.

Niemniej jednak widać potencjał. Nie każdy chce dopłacać do znanych modeli, skoro podobne gabaryty i osiągi można uzyskać w znacznie tańszym produkcie. W przypadku wyposażenia jest bardzo podobnie.

Nowy rywal Wranglera zaoferuje dwa silniki

Okazuje się, iż Azjaci nie mają w planach sprzedawania hybrydy – ani HEV, ani miękkiej. W tych czasach to już rzadkość. Aczkolwiek można kupić amerykański pierwowzór z bazową, konwencjonalną jednostką benzynową.

Nowy rywal Wranglera otrzyma początkowo doładowany silnik spalinowy o pojemności 2 litrów. Zgodnie ze wstępnymi informacjami, to konstrukcja o oznaczeniu N20TG, która wytwarza 248 koni mechanicznych i 410 niutonometrów. Współpracuje z nią ośmiobiegowa przekładnia automatyczna, która kieruje cały potencjał na obie osie.

BAW 212 – przód, fot. BAW

W niedalekiej przyszłości do polskiej oferty ma trafić również diesel o tej samej pojemności. Dzięki turbosprężarce ma wytwarzać 170 koni mechanicznych. Nie jest to dużo, jak na potężne auto o długości 4,7 metra, ale moment wynoszący 415 niutonometrów powinien pomóc w trudnych warunkach. Tutaj także występuje automat.

BAW 212 ma oferować reduktor i blokady mostów (przednią, tylną i centralną). o ile chodzi o możliwości terenowe, to marka podaje kąty natarcia i zejścia wynoszące kolejno 40 i 36 stopni. Prześwit wynosi 235 milimetrów. W teorii może więc rywalizować choćby z Defenderem.

Ile będzie kosztował nowy rywal Wranglera?

To najistotniejsza ze wszystkich informacji w kontekście osiągnięcia sukcesu na polskim rynku. Chińska terenówka ma kosztować około 170 tysięcy złotych w bazowej konfiguracji. To oznacza 250-konny silnik i automat w standardzie.

BAW 212 – kokpit, fot. BAW

Wyposażenie samochodu nie będzie rozczarowujące. W kabinie można poczuć się niemal, jak we wspomnianym konkurencie z Ameryki, co uwydatnia zarówno kubatura, jak i sam kokpit. Jest choćby uchwyt od strony pasażera. Nowy rywal Wranglera posiada m.in.:

  • wirtualne zegary
  • wielofunkcyjną kierownicę
  • dotykowy ekran multimedialny
  • gniazda USB
  • automatyczną klimatyzację
  • zestaw kamer
  • elektrycznie sterowane szyby w obu rzędach
  • podgrzewane fotele

Wrangler z podstawowym wyposażeniem i 250-konnym silnikiem benzynowym stanowi wydatek 328 500 złotych. To niemal dwukrotnie więcej, niż BAW 212. Czy da się to rozsądnie wytłumaczyć klientowi? Czas pokaże. Zachodnie marki mają przed sobą coraz trudniejsze zadanie.

Idź do oryginalnego materiału