Nie dało przygotować się na to, co spotkało nas w komisach w Radomiu
Zdjęcie: Im lepiej na górze, tym gorzej na dole - wyprawa do Radomia jak w soczewce skupia problemy polskiego rynku wtórnego
Postawiliśmy sobie ambitny cel: duży van, koniecznie z automatyczną skrzynią biegów i w budżecie do 40 tys. zł. Dosyć oczywistym wyborem przy takich kryteriach był Chrysler Grand Voyager, a największe nagromadzenie ofert tego modelu znaleźliśmy w Radomiu. Wybraliśmy najbardziej obiecujące ogłoszenia i ruszyliśmy w drogę. Obraz, jaki zastaliśmy w pierwszym komisie, przypomniał nam, iż treść ogłoszeń o sprzedaży samochodów to alternatywna rzeczywistość.

2 godzin temu














