Murowany sukces? Recenzja nowej Dacia Duster

3 godzin temu

Co najważniejsze, wciąż jest atrakcyjnie wyceniony, co w obecnych realiach jest niemałym zaskoczeniem. Jasne, nie jest pozbawiony wad, ale biorąc pod uwagę właśnie cenę, to wciąż więcej niż sensowna propozycja dla szukających nowego wozu.

O, jaki piękny! Prawie jak Cybertruck, tylko rumuński! – napisał do mnie kolega na widok wrzuconych na Instagram zdjęć z prezentacji prasowej najnowszego Dustera. W nawiązaniu do futurystycznego modelu Tesli była spora porcja absurdu, ale jego słowa nie były tylko żartem. Otóż miałem do czynienia z dumnym właścicielem i zagorzałym fanem modelu, który ani myśli zamienić ukochanego „Dusterka” na jakiekolwiek inne auto.

Nawet nie chce o nich słuchać. Kiedy skończy się gwarancja na egzemplarz, którym jeździ, popędzi do salonu po kolejny. Tak przynajmniej kiedyś deklarował, a biorąc pod uwagę, iż Duster trzeciej generacji niczym nie powinien go do siebie zniechęcić, pewnie tak się wydarzy. Takich fanów jak mój kolega jest wielu. A choćby bardzo wielu, bowiem Duster to niekwestionowany hit Dacii. Rumuni przez ostatnie 13 lat wyprodukowali prawie 2,5 mln sztuk tego wozu! Co więcej, ten w 2022 roku był najlepiej sprzedającym się SUV-em w całej Europie. Cena robi swoje. Ale nie tylko cena, bo Duster ma też inne atuty. Chociażby wspomniane „piękno”. Choć sam – jako niekoniecznie miłośnik Dacii – byłbym bardziej wstrzemięźliwy, opisując rumuńską nowość. Niemniej uczciwie trzeba oddać, iż nowy Duster prezentuje się fajnie, nowocześnie; ma zadziorną linię nadwozia, ładne lampy, a liczne przetłoczenia nadają mu ostry, terenowy charakter.

Idź do oryginalnego materiału