Maserati żegna się z V8 w wielkim stylu

Debiutujące w tym tygodniu na Festiwalu Prędkości w Goodwood dwa wyjątkowe modele Ghibli i Levante z edycji specjalnej po raz ostatni skrywają pod maską 3,8-litrową doładowaną jednostkę V8.

Historia ośmiocylindrowych jednostek w pojazdach z trójzębem w logo, trwająca od 1959 roku, dobiega właśnie końca. Nie jest to zaskoczenie. Umowa na dostarczanie silników V8 przez Ferrari firmie z Modeny wygasa w tym roku i czas na pożegnanie. Ta rola przypada wyjątkowemu duetowi – Maserati Ghibli 334 Ultima i Maserati Levante V8.

Maserati Ghibli 334 Ultima wyróżnia się osiągami

Żeby nikt nie miał wątpliwości, producent prędkość maksymalną specjalnej wersji Ghibli zawarł już w nazwie. Oznacza to, iż Maserati Ghibli 334 Ultima z jednostką V8 o mocy 572 KM rozpędza się do 334 km/h, co czyni je najszybszym produkcyjnym sedanem z silnikiem spalinowym na świecie. Ghibli pozostawia w tyle samego Bentleya Flying Spur Speed, który jest o 1 km/h wolniejszy. Imponująca jest także wartość przyspieszenia do setki, wynosząca 3,9 s. Wzrost osiągów Maserati przypisuje ulepszeniom aerodynamicznym oraz nowym oponom z 21-calową felgą.

Kupujący będą mogli liczyć na błyszczące czarne zaciski hamulców, skórzaną tapicerkę Ultima Pale Terracotta w połączeniu z alcantarą oraz odpowiednie oznaczenia w kabinie podkreślające unikatowość edycji.

Maserati Levante V8 Ultima ma być równie wydajne, co sedan

Pod maską znajdziemy tę samą 572-konną jednostkę V8 z podwójnym doładowanie, która napędza Maserati Ghibli 334 Ultima. Jego prędkość maksymalna prawdopodobnie wynosi 302 km/h, czyli tyle, ile w Levante Trofeo, a przyspieszenie do setki to 4,1 s. Dodatkowo Levante V8 Ultima wyróżni się na drodze jednym z dwóch wyjątkowych lakierów do wyboru – Nero Assoluto lub Blu Royale.

Auta mają spory potencjał kolekcjonerski i raczej żaden z przewidzianych 103 egzemplarzy (zarówno SUV-a, jak i sedana) nie będzie czekał długo na nabywcę

A jaka przyszłość czeka Maserati?

Włosi skupią się na ofercie z jednostką V6 Nettuno, która jest efektem inspiracji motorsportem i Formuły F1. Korzystają z niej takie modele, jak Grecale, czy MC20. W 2025 roku każdy model w gamie ma mieć już swój elektryczny odpowiednik. Pełna elektryfikacja nastąpi 5 lat później.

Zdjęcia: Maserati