2 godzin temu
Jeśli cena jest problemem, pierwszym wyborem jest Dacia. Za rozsądną cenę można w salonach rumuńskiej marki kupić modnego SUV-a. Z jakichś powodów w ceniu wielkich gwiazd modnego segmentu pozostaje inna opcja, która w bardzo konkurencyjnych cenach oferuje więcej niż Dacia. Stoi w salonach byłego SsangYong i może zastąpić nie tylko Dacię Duster, ale także Kia Sportage i Volkswagena Tiguana.
Niedrogi, bo cenowo blisko Dacii Duster SUV jest lepszą opcją
Bardzo niedoceniany SUV Korando pochodzi od producenta, którego salony od lat są obecne na polskim rynku. Dawny SsangYong a dziś KGM oprócz tego, iż zmienił nazwę, przejdzie rewolujcyjne zmiany. Zanim to nastąpi, sięga po promocję na dobrze wyposażonego SUV-a, który nie ma czego się wstydzić względem znanych rywali.
KGM Korando jest znacznie większy, dobrze wyposażony i oferuje niezawodny czterocylindrowy silnik benzynowy. Dodatkowo może się pochwalić bagażnikiem od 551 litrów pojemności do 1248 litrów. Zawdzięcza to swoim gabarytom, a konkretnie długości 4450 mm i rozstawowi osi 2675 mm. Dla rodzin oprócz ceny to spory atut więc jest to jeden z modeli, które warto rozważyć.
Koreański model pod względem stosunku jakości i ceny jest równie dobrą i niedrogą opcją. Przycięcie cennika stawia go na równi z samochodami niższego segmentu, takimi jak wspomniany Duster, Hyundai Bayon i SEAT Arona. Spójrzmy zatem szczegóły promocyjnej oferty, której nie warto przegapić, bo zaczyna się nieco powyżej 100 000 zł.
foto: materiały prasowe producentaNowy, niedrogi i dobrze wyposażony KGM Korando może mieć LPG i napęd 4×4
KGM Korando to propozycja dla kierowców poszukujących kompaktowego SUV-a za niewygórowane pieniądze. Nie jest tajemnicą, iż to samochód pod wieloma względami o krok niższy w porównaniu z modelami z tego samego segmentu, ale fakt, iż dostępny od ręki ma cenę wywoławczą wynoszącą 101 863 zł, sprawia, iż jest wartą rozważenia opcją.
Zaprojektowany, by wyglądał na luksusowy i budził wątpliwości Korando oferuje moc 163 KM (280 Nm) i jest do kupienia z opcjonalnym napędem 4×4 i automatyczną skrzynią biegów. Nie musi niczego zazdrościć Kia i spółce.
Jeśli chodzi o wyposażenie, to wersja dostępowa Korando niczego nie musi się wstydzić. KGM podzielił gamę na trzy poziomy: Joy, Adventure i Wild. Wśród najważniejszych elementów oferty KGM Joy znajdziemy m.in.:
– 6 poduszek powietrznych (przednie, boczne w fotelach przednich, kurtyny)
– czujniki parkowania tylne i kamerę cofania,
– inteligentny asystent kontroli prędkości (ISA)
– LED – owe światła do jazdy dziennej,
– nawigację GPS z 9’’ wyświetlaczem w konsoli centralnej, 10,25” cyfrowy wyświetlacz zestawu wskaźników LCD HD (DualNavi–nawigacja na dwóch wyświetlaczach),
– Android Auto / Apple CarPlay, zestaw głośnomówiący, Bluetooth, 6 głośników, w tym 2 głośniki wysokotonowe, port USB,
– sterowanie systemem audio w kierownicy, tempomat, manetki sterujące automatyczną skrzynią biegów (dla wersji z automatyczną skrzynią biegów),
– dwustrefową, automatyczną klimatyzację,
– 17’’ felgi aluminiowe (opony 225/60).
Samochód nie oszczędza także na bezpieczeństwie. KGM wyposażyło SUV-a w szereg systemów i asystentów. Na przykład w system aktywnej ochrony przed dachowaniem ARP, system kontroli zjazdu ze wzniesienia czy system autonomicznego hamowania.
foto: KGMPodsumowanie
KGM Korando w bezkonkurencyjnej cenie staje się groźnym rywalem dla konkurentów z niższej klasy. Jest większy, ma większy bagażnik i niezawodny czterocylindrowy silnik. jeżeli szukasz kompaktowego SUV-a, to jeden z modeli, który warto rozważyć.
Silnik 1.5 T-GDI zbiera pozytywne opinie za płynną pracę i dobrą dynamikę. To plus dostępność napędu 4×4 w cenie 110 728 zł w jednym aucie jest rzadkością w tej klasie i stanowi dodatkowy atut. Struktura nadwozia i ramy wykonana w 74% ze stali o wysokiej wytrzymałości czyni KGM Korando jednym z najbezpieczniejszych SUV-ów.
Przy cenie blisko niektórych chińskich SUV-ów, jakość i funkcjonalność czynią z Korando kuszącą i bezpieczną opcję. Producent daje na SUV-a 5-letnią gwarancję i może go dla nas wyposażyć w instalację LPG.
