Cadillac wraca do świata ultraluksusowych pojazdów flagowym modelem Celestiq. Jego atutem oprócz oryginalnej stylistyki jest szeroki wachlarz konfiguracji i personalizacji.
Cadillac Celestiq zaskakuje swoim wyglądem
Nie przypomina tradycyjnej limuzyny, nie ma też modnego nadwozia SUV. To luksusowy fastback o imponujących wręcz rozmiarach, które dodatkowo potęgują 23-calowe felgi. Producent nie podał dokładnie, jak długi jest Celestiq, ale może mierzyć choćby ponad 6 m długości.
Styliści dostali wolną rękę, z czego skrupulatnie skorzystali. O dziwo, wersja produkcyjna nie straciła wiele z oryginalnego konceptu. Z przodu Celestiq wyróżnia się zamkniętą osłoną chłodnicy i ciekawymi reflektorami po bokach. Z tyłu uwagę przykuwa opadający dach, który podzielono na cztery strefy, tak by każdy z pasażerów mógł indywidualnie regulować poziom nasłonecznienia we wnętrzu.
Fastback jest oczywiście w pełni elektryczny
Ma potężny akumulator o pojemności 111 kWh i dwa silnik elektryczne po jednym na oś. Łączna moc takiego układu sięga 608 KM i 867 Nm. Według producenta pozwala to na osiągnięcie setkę w 3,9 s oraz zasięg na poziomie 480 km.
Cadillac Celestiq obsługuje szybkie ładowanie prądem stałym do 200 kW
W porównaniu z Porsche Taycan, czy Hyundai Ioniq 5, które można ładować z mocą do 350 kW, prędkość ładowania Celestiqa trochę rozczarowuje. Cadillac nadmienia jednak, iż osiągnięcie zasięgu 126 kilometrów uzyskuje się już po zaledwie 10 minutach ładowania.
Wszystko to schodzi na dalszy plan wobec tego, jak komfortowy jest to pojazd
Na wyposażeniu znajdziemy adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne, aktywny tylny układ kierowniczy, nowy elektryczny układ wspomagania kierownicy, czy system kontroli przechyłów. Przy takich rozmiarach przyda się też z pewnością tylna skrętna oś.
W kabinie kierowca doceni czterostrefową klimatyzację, 38-głośnikowy system audio AKG, podgrzewane i wentylowane fotele, czy system ogrzewania karku. Cadillac chwali się również wykończeniem na najwyższym poziomie. Nie brakuje tu manualnie owijanej skóry na fotelach, drewna oraz anodowanego aluminium.
Jest też potężny 55-calowy panoramiczny wyświetlacz, który zajmuje całą szerokość deski rozdzielczej. Składa się z cyfrowego zestawu zegarów, systemu info rozrywki kierowcy oraz oddzielnego ekranu dla pasażera z przodu. Podczas ładowania będzie można na nim oglądać ulubiony film lub serial.
Cena? Co najmniej 300 000 dolarów
Czyli ok. 1,5 mln zł. Tak wysoką sumę usprawiedliwia stylistyka, technologiczne rozwiązania na pokładzie oraz, co najważniejsze, możliwość uczestniczenia nabywcy w procesie wykończenia zakupionego auta. Cadillac zapewnia, iż z fabryki w Warren w stanie Michigan nie wyjadą dwa takie same egzemplarze. Może to być klucz do sukcesu Celestiqa na rynku, na którym pojawi się pod koniec 2023 roku.
Zdjęcia: carscoops.com