Jedną z najbardziej irytujących rzeczy przez długi czas było dla mnie… odkurzanie samochodu. Nie dlatego, iż nie lubię sprzątać (no dobra, trochę też), ale dlatego, iż żadne rozwiązanie nie było wygodne.
REKLAMA
Odkurzacz do samochodu, który naprawdę ułatwia życie. Lepszy niż ten ze stacji benzynowej
Albo musiałem wyciągać z domu duży odkurzacz i gimnastykować się między siedzeniami, albo jechać na stację paliw, wrzucać monety i męczyć się z wężem, który ledwo sięgał do bagażnika.
Brzmi znajomo? jeżeli tak, to może właśnie nadszedł czas, żeby kupić własny odkurzacz samochodowy.
Mały, wygodny i skuteczny – odkurzacz do auta. Prawdziwe wybawienie!
Od kilku miesięcy mam bezprzewodowy odkurzacz samochodowy (dostałem go w prezencie) i… dalej nie lubię sprzątać auta, ale przynajmniej robię to gwałtownie i wygodnie.
Nie muszę nigdzie jechać, nic podłączać, nic rozwijać – po prostu biorę odkurzacz, obchodzę całe auto i po kilku minutach mam porządek.
Największy plus? Różne końcówki i nasadki, które pozwalają dokładnie odkurzyć każdy zakamarek – pod siedzeniem, między fotelami, przy drążku zmiany biegów.
Dobra wiadomość. Dobry odkurzacz do samochodu nie musi być drogi
Z ciekawości sprawdziłem, ile kosztują podobne modele i... na Amazonie można kupić świetny sprzęt już za około 200 zł.
Przykład? Cecotec Conga Immortal ExtremeSuction – odkurzacz, który ma praktycznie wszystko, czego potrzeba do utrzymania auta w czystości:
mocne ssanie dzięki technologii ExtremeSuction (22,2 V),
bezprzewodową konstrukcję – pełna swoboda ruchu,
25 minut pracy na jednym ładowaniu,
duży zbiornik 500 ml, łatwy do opróżnienia,
technologię Wet&Dry, więc poradzi sobie i z okruchami, i z rozlanym napojem,
bezworkową technologię cyklonową, która nie traci mocy ssania,
oraz akcesoria do auta i domu w zestawie.
To wszystko w cenie, za którą na stacji benzynowej wystarczyłoby na kilkanaście sesji odkurzania. A tutaj – sprzęt zostaje z tobą na lata.
Własny odkurzacz samochodowy czy stacja benzynowa? Porównanie
Odkurzanie auta na stacji benzynowej ma jedną zaletę – nie musisz mieć własnego sprzętu. Ale cała reszta to już same minusy.
Po pierwsze, trzeba tam dojechać, a potem często przestawiać samochód po kilka razy, żeby sięgnąć w każdy zakamarek. Do tego wąż od odkurzacza zwykle jest za krótki, a sam sprzęt – zużyty i mało skuteczny. No i za każdym razem trzeba wrzucać monety, więc po kilku takich wizytach spokojnie mógłbyś mieć własny odkurzacz.
Tymczasem własny odkurzacz samochodowy masz zawsze pod ręką. Nie płacisz za każde użycie, nie czekasz w kolejce i nie martwisz się, iż ktoś przed tobą zostawił sprzęt w kiepskim stanie. Możesz dokładnie posprzątać wnętrze auta – choćby w trudno dostępnych miejscach – korzystając z różnych końcówek i pełnej swobody ruchu.
No i najważniejsze: czystość. Odkurzasz własnym sprzętem, więc masz pewność, iż nie używasz brudnej rury po kimś.
W skrócie: własny odkurzacz samochodowy to wygoda, oszczędność i lepszy efekt – szczególnie jeżeli wybierzesz model z mocnym ssaniem i funkcją Wet&Dry, który sprawdzi się zarówno w aucie, jak i w domu
Podsumowanie. Czy warto kupić odkurzacz do samochodu?
Zdecydowanie tak. Własny odkurzacz samochodowy to oszczędność czasu, pieniędzy i nerwów. Nie musisz kombinować z kablami, płacić na stacji ani planować, kiedy „będzie po drodze".
A jeżeli wybierzesz model taki jak Cecotec Conga Immortal ExtremeSuction, to za około 200 zł zyskujesz sprzęt, który posprząta zarówno auto, jak i dom.
.

1 tydzień temu















