Widziałem elektryka produkowanego w Polsce. Jeep Avenger na żywo pozostało lepszy

1 rok temu
Zdjęcie: Jeep Avenger / Jeep Avenger debiutuje w Polsce


Nowy Jeep Avenger debiutuje na polskim rynku! Samochód Roku 2023 odwiedził Stolicę, co było dla mnie pierwszą okazją, by stanąć z nim twarzą w twarz. Nowość koncernu Stellantis spodobała mi się już na pierwszych zdjęciach, ale na żywo, elektryczny crossover produkowany w Tychach, zrobił na mnie jeszcze lepsze wrażenie. Tego dnia czekało na mnie jeszcze więcej niespodzianek!

Najnowszy elektryczny crossover koncernu Stellantis wreszcie debiutuje na polskiej ziemi. Jeep Avenger przyjechał do Warszawy na statyczny pokaz, podczas którego przedstawiciele marki wyjaśnili mi jego fenomen i zapowiedzieli, iż na elektrycznej wersji się nie skończy. Po bliższym spotkaniu nie mam wątpliwości, iż to auto ma mocne predyspozycje do zostania bestsellerem.

Jeep Avenger jest z zewnątrz większy, niż myślałem

Jeep Avenger mierzący 4084 mm długości, 1776 mm szerokości, 1528 mm wysokości, wygląda w rzeczywistości na większe auto. To przede wszystkim zasługa muskularnej bryły, podkreślonych nadkoli, opcjonalnie 18-calowych kół i masy plastikowych osłon. Jeep Avenger, choć jest przedstawicielem segmentu B, w naturze wygląda jak pełnoprawny kompakt.

Klienci będą go kupować oczami i absolutnie ich rozumiem – ja sam chętnie bym już wyjechał nim na drogi! Zwłaszcza, iż jego przednia oś jest napędzana przez silnik elektryczny o mocy 156 KM i 260 Nm, co w tak niewielkim aucie pozwala żwawo ruszyć spod świateł. o ile z pedałem gazu będziemy obchodzić się łagodnie, wówczas litowo-jonowy akumulator o pojemności 54 kWh powinien nam pozwolić na pokonanie w cyklu miejskim prawie 550 km (WLTP).

W kabinie nie ma tyle miejsca, co w kompakcie

Rozstaw osi mierzący 2565 mm nie pozwoli wygodnie ugościć w kabinie czterech dorosłych osób. Z przodu jest go wystarczająco sporo, jednak na tylnej kanapie tak wesoło już nie jest. Mam nieco ponad 180 cm wzrostu i po zajęciu za sobą miejsca, wbijałem się już kolanami w oparcie fotela. Nie ma co jednak narzekać, bo na krótkich miejskich dystansach, odrobina dyskomfortu nie powinna nikomu przeszkadzać.

Warto pamiętać, iż to nie jest auto do podróżowania, tylko załatwiania spraw życia codziennego. W drugim rzędzie częściej będą podróżować dzieci, którym może jedynie doskwierać fakt, iż do dyspozycji pasażerów z tyłu jest tylko jedno gniazdo USB. Bagażnik też nie należy do największych, jednak jestem zdania, iż z dużymi zakupami na pewno sobie poradzi.

Jest twardy i plastikowy, ale bardzo praktyczny

Tak jak się domyśliłem, wnętrze nowego crossovera nie należy do najlepiej wykończonych, ale surowy klimat pasuje do Jeepa – ma być praktycznie oraz funkcjonalnie. Tak też jest, bowiem pod ręką kierowcy i pasażera znalazło się miejsce na dużo schowków, a w desce rozdzielczej wkomponowano półeczkę z gumową wkładką. Druga sprawa, iż przy wykorzystaniu lepszych materiałów auto byłoby droższe.

Jeżeli nie chcesz elektryka, to kup sobie benzynowego

Podczas spotkania prasowego dowiedziałem się, iż Polska będzie jednym z trzech rynków, na którym Jeep Avenger będzie również oferowany z silnikiem spalinowym. W kwietniu ruszy sprzedaż benzynowej odmiany, która będzie wyposażona w jednostkę 1.2 PureTech o mocy 100 KM, połączoną z 6-biegowym manualem (od 99 900 zł). W planach jest również poszerzenie oferty o wersję hybrydową 4xe z napędem na cztery koła.

Jeep Avenger – wersje wyposażenia i ceny w Polsce

Elektryczny crossover będzie dostępny na polskim rynku w czterech wersjach wyposażenia: Avenger, Longitude, Altitude oraz Summit (1st Edition). Cen bazowej, choć już nieźle wyposażonej wersji, zaczynają się od 170 tys. złotych. To całkiem sporo, dlatego jestem w stanie uwierzyć, iż to właśnie wersja spalinowa zrobi na polskim rynku większą furorę.

Idź do oryginalnego materiału