Transmiter FM to urządzenie z którym nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia, ale niedawno dostaliśmy propozycję przetestowania debiutującego na rynku Xblitz X650 i postanowiliśmy przekonać się jak takie urządzenie sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Xblitz X650 to nie tylko transmiter FM, ale również szybka ładowarka. Za takie urządzenie trzeba w tej chwili zapłacić 99 złotych.
Czy takie urządzenie ma sens?
Zdecydowanie tak! Mogłoby się wydawać, iż w obecnych czasach transmiter FM to już przeżytek, bo nowoczesne samochody oferują niesamowite możliwości integracji systemów info-rozrywki ze telefonami. Wielokrotnie narzekamy jeżeli nie mają one bezprzewodowego połączenia z Android Auto/Apple CarPlay i czasem zapominamy o tym, iż większość kierowców może jedynie o tym pomarzyć.
Zresztą wystarczy przypomnieć o tym, iż średni wiek samochodu w Polsce to blisko 16 lat. W tamtych czasach królowały odtwarzacze CD a jeżeli chcieliśmy podłączyć muzykę z innego urządzenia to musieliśmy wykorzystać do tego port AUX. Nie było mowy o bezprzewodowym odtwarzaniu muzyki z YouTube.
W dodatku wiele samochodów nie było wyposażonych w Bluetooth. Czasem była to jedynie opcja na której można było zaoszczędzić nieco pieniędzy. No i dochodzi jeszcze kwestia ładowania urządzeń. Dobra ładowarka samochodowa trochę kosztuje a marketowe urządzenia za kilkanaście złotych zwykle do niczego się nie nadają. Uwierzcie nam, iż dobrze wiemy o czym mówimy.
Dlatego warto postawić na sprawdzony sprzęt. Może wiąże się to z nieco większym wydatkiem, ale pewnie każdy z własnego doświadczenia zna przysłowie: chytry dwa razy traci. Czasem lepiej wydać trochę więcej, ale od razu mieć sprzęt, który zapewni odpowiednią jakość.
Budowa i wykonanie
Xblitz X650 wyglądem przypomina nieco bardziej rozbudowaną ładowarkę samochodową. Design nie zachwyca, ale też nie o to chodzi. Transmiter ma być kompaktowy i prosty w obsłudze.
Wymiary transmitera Xblitz X650 to 80 x 35 x 20 mm a waga to 91 gramów. Mamy do czynienia z niewielkim urządzeniem, chociaż jest ono zaskakująco ciężkie. Naprawdę byliśmy tym mocno zdziwieni. Tak czy siak, montaż takiego urządzenia nie powinien sprawiać problemów a samo urządzenie jest na tyle kompaktowe, iż raczej nie ma mowy o zasłanianiu znajdujących się blisko niego portów USB.
Samo wykonanie również nie pozostawia wiele do życzenia. Xblitz X650 ma metalową obudowę dzięki której odnosimy wrażenie, iż mamy do czynienia z naprawdę dobrej jakości urządzeniem. Do tego urządzenie bardzo ściśle siedzi w gnieździe zapalniczki. Może w nowszych samochodach nie jest to problem, ale gniazda w starszych samochodach mogą być już wyrobione i wtedy ma to znaczenie.
Z frontu mamy niewielki wyświetlacz na którym pojawiają się informacje o częstotliwości, napięciu a także połączeniu z Bluetooth. Mamy również dwa porty USB. Jeden z nich to USB typu C z Power Delivery umożliwiające ładowanie urządzeń z mocą do 30 W a drugi port to USB typu A z QuickCharge 3.0 oferujący moc ładowania do 18 W.
Poza tym mamy mikrofon, przycisk do sterowania kolorami podświetlenia oraz wielofunkcyjny przycisk obsługi połączeń i muzyki.
Trochę szkoda, iż nie ma tutaj żadnego slotu na kartę pamięci. jeżeli ktoś ma swoją ulubioną playlistę to wystarczyłoby ją nagrać na kartę microSD i włożyć do transmitera. Niestety takiej możliwości nie mamy i jeżeli chcemy odtwarzać muzykę to zawsze trzeba robić to przez Bluetooth.
Jak to w ogóle działa?
Zasada działania jest bardzo prosta. Transmiter odbiera sygnał z podłączonego urządzenia Bluetooth, przekształca dźwięk na fale radiowe a następnie sygnał odbierany jest przez radio samochodowe. Możemy powiedzieć, iż transmiter udaje stację radiową. I właśnie dlatego konieczne jest ustawienie pustej częstotliwości, tzn. takiej na której nie ma żadnej stacji radiowej. jeżeli wybierzemy zajętą częstotliwość to fale będą się na siebie nakładały.
Trzeba tylko pamiętać, iż w różnych regionach kraju stacje radiowe działają na różnych częstotliwościach, więc w trasie może okazać się, iż trzeba będzie go przestroić.
Xblitz X650 wyposażono w technologię Bluetooth 5.3, która charakteryzuje się niewielkim poborem energii a także stabilnym i szybkim przesyłem danych. Pewnie kilka osób zwróci na to uwagę, ale jeżeli zależy Wam na odpowiedniej jakości transmisji to warto wybrać urządzenie z nowszą technologią. Wiele tańszych urządzeń korzysta z przestarzałego Bluetooth 4.2, czyli z technologii z 2014 roku!
Ze stabilnością połączenia problemów nie ma, ale warto zwrócić uwagę na to gdzie znajduje się gniazdo 12V. Dlaczego? Trzeba pamiętać o tym, iż mikrofon znajduje się na froncie transmitera. jeżeli umieścimy go w schowku to siłą rzeczy jakość rozmów telefonicznych będzie nienajlepsza i wówczas takie urządzenie może nie mieć sensu.
Fajnie, iż pomyślano również o możliwości całkowitego wyłączenia podświetlenia. jeżeli ktoś lubi takie gadżety to do wyboru mamy kilka kolorów, ale jeżeli kogoś to rozprasza albo uważa to za wiejski tuning to można to wyłączyć.
Jak obsługuje się Xblitz X650?
Transmiter włącza się automatycznie po włączeniu zapłonu a następnie automatycznie łączy się ze sparowanym telefonem. Urządzenie obsługuje się dzięki jednego przycisku, który służy do regulacji częstotliwości FM, regulacji głośności, sterowania muzyką a także wybierania i odbierania połączeń.
Chyba najlepiej jak przytoczymy tutaj fragment instrukcji, który najlepiej pokazuje, iż obsługa jest bardzo prosta:
- Regulacja głośności:
Skieruj przycisk wielofunkcyjny w górę/dół, aby zwiększyć lub zmniejszyć głośność urządzenia.
- Sterowanie muzyką:
- pauza/odtwarzanie – naciśnij przycisk wielofunkcyjny.
- poprzedni utwór – skieruj przycisk wielofunkcyjny w lewo.
- następny utwór – skieruj przycisk wielofunkcyjny w prawo.
- Wybieranie/odbieranie połączeń:
- odbierz połączenie – naciśnij przycisk wielofunkcyjny.
- zakończ połączenie – naciśnij przycisk wielofunkcyjny.
- ponowne wybieranie połączeń – naciśnij dwukrotnie przycisk wielofunkcyjny.
- odrzuć połączenie – przytrzymaj przycisk wielofunkcyjny.
Pomimo tego, iż Xblitz X650 jest niewielkim urządzeniem to obsługa jest naprawdę wygodna. Nie byliśmy przekonani do przycisku wielofunkcyjnego w formie dżojstiku, ale takie rozwiązanie można docenić w nocy. Wystarczy zlokalizować dżojstik i wiadomo co zrobić. Gdybyśmy mieli przyciski to trzeba byłoby jakoś wymacać za co który odpowiada.
A jak to działa w praktyce?
Sparowaliśmy transmiter z telefonem, ustawiliśmy odpowiednią częstotliwość, więc pora sprawdzić jak Xblitz X650 sprawdza się w codziennym użytkowaniu.
Jeśli macie starszy samochód, który nie ma zestawu głośnomówiącego to z pewnością takie urządzenie będzie dobrym wyborem. Z naszej perspektywy najważniejsze było bezproblemowe łączenie z telefonem, stabilne połączenie a także naprawdę bardzo dobra jakość odtwarzanych plików audio.
Trzeba jednak zwrócić uwagę, iż dźwięk przesyłany dzięki transmitera jest stłumiony. W związku z tym musieliśmy dość mocno zwiększyć głośność, aby nasi rozmówcy lub odtwarzane podcasty były dla nas wyraźnie słyszalne. Tego można było się spodziewać. Mamy tutaj kolejne urządzenie pośredniczące w przesyle sygnału, więc mamy też dodatkowe straty.
Zasada jest tutaj bardzo prosta. Im bardziej zwiększymy głośność, tym bardziej odczuwalne będą szumy. Po prostu trzeba znaleźć złoty środek między jakością a głośnością. Oczywiście nigdy nie osiągniemy takiej wydajności jak w przypadku wbudowanego systemu multimedialnego, ale da się odtwarzać ulubioną muzykę i słuchać podcastów choćby w dość wiekowych samochodach.
A jak jest z rozmowami?
Kolejna kwestia to rozmowy telefoniczne. Z naszej perspektywy wyglądało to bardzo dobrze. Nasi rozmówcy byli dla nas słyszalni. Nie zaobserwowaliśmy również żadnych trzasków, zakłóceń czy przycięć, więc byliśmy tym pozytywni zaskoczeni.
Niestety problem pojawiał się po drugiej stronie, bo nasi rozmówcy zwracali nam uwagę na nienajlepszą jakość rozmowy. Przerywanie wypowiedzi i pogłos – to dwa najważniejsze problemy jakie zaobserwowali nasi rozmówcy.
Trochę nas to zdziwiło, bo transmiter Xblitz X650 umieściliśmy w gnieździe zapalniczki znajdującym się za wybierakiem skrzyni biegów. Miejsce wprost idealne. Tyle, iż jak trochę się nad tym zastanowiliśmy to trudno oczekiwać cudów. Mikrofon z transmitera zbiera wszystkie dźwięki a choćby jeżeli umieścimy go w gnieździe które nie jest niczym zasłonięte to wciąż znajduje się dość daleko od ust. Także pogłos nie jest niczym dziwnym.
Może nie jest to idealne rozwiązanie, ale sprawdza się i pozwala uniknąć mandatów. To jakość w zupełności wystarczająca do krótkich rozmów.
Xblitz X650 to również ładowarka
Nie można zapominać, iż Xblitz X650 to również szybka ładowarka. To akurat element do którego nie mamy żadnych zastrzeżeń. Do dyspozycji mamy po jednym porcie USB typu A i USB typu C, które umożliwiają ładowanie z mocą do 18 W i 30 W.
Warto podkreślić, iż moc ładowania jest niezależna od tego czy podłączymy jedno czy dwa urządzenia. W przypadku tańszych ładowarek często jest tak, iż szybkie ładowanie możliwe jest wyłącznie w momencie podłączenia jednego urządzenia. jeżeli podłączymy drugie to moc jest dzielona. Tutaj mamy szybkie ładowanie choćby jeżeli mamy podłączone dwa urządzenia.
Transmiter Xblitz X650 – nasza opinia
Prawdę mówiąc to nie mieliśmy żadnych oczekiwań względem Xblitz X650. Zresztą czego można się spodziewać od urządzenia kosztującego zaledwie 99 złotych? Byliśmy po prostu ciekawi jak sprawdza się takie urządzenie i czy w obecnych czasach transmiter FM ma jeszcze jakikolwiek sens.
I musimy przyznać, iż Xblitz X650 pozytywnie nas zaskoczył. Oczywiście nie ma mowy o jakości porównywalnej do wbudowanych systemów w nowoczesnych samochodach, ale trzeba przyznać, iż Xblitz X650 dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków. jeżeli macie starszy samochód, który nie jest wyposażony w zestaw głośnomówiący to jest to idealny sposób na jego odmłodzenie. Jakość rozmów jest jak najbardziej wystarczająca, ale tak jak wcześniej wspomnieliśmy, wiele zależy od samego umiejscowienia gniazda zapalniczki.
Trzeba też pamiętać o tym, iż za 99 złotych dostajemy urządzenie, które jest nie tylko zestawem głośnomówiącym, ale jest również ładowarką. A to z pewnością element którego w starszych samochodach brakowało.
Czy Xblitz X650 ma wady? Jasne, jednak to uczciwa cena za to co oferuje i na pewno nie będziecie nim rozczarowani.
Wersja Bluetooth: | 5.3 (zasięg do 10m) |
Zakres częstotliwości FM: | 87.5-108.0 MHz |
Wejście: | 12/24V |
Wyjście: | 1x port USB-A QC3.0 (18W max) – 5V/3A, 9V/2A, 12V/1.5A; 1x port USB typ-C PD (30W max) – 5V/3A, 9V/3A, 12V/2.5A; PPS: 3.3V-11V/3A |
Wspierane standardy szybkiego ładowania: | QC3.0, QC2.0, PD3.0, FCP, AFC, BC1.2, Apple 2.4A |
Wspierane formaty audio: | MP3, WMA, APE, WAV, FLAC |
Tryby pracy: | BT/FM |
Podświetlenie: | multikolorowe-RGB |
Zabezpieczenie: | nadprądowe, przepięciowe, zwarciowe i przed przegrzaniem |
Wymiary: | 80×35×20mm |
Waga: | 91g |