To już pewne. Kolejne Lamborghini Urus będzie elektryczne

2 lat temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Dyrektor generalny Lamborghini potwierdził, to czego wszyscy się spodziewaliśmy – kolejny SUV spod znaku żółtego byka otrzyma napęd elektryczny. Do jego premiery jednak jeszcze daleka droga.



Stephan Winkelmann - obecny dyrektor generalny Lamborghini - udzielił niedawno wywiadu, przy okazji zapowiedzi hybrydowego następcy Aventadora. Podczas rozmowy z dziennikarzami, padło m.in. pytanie o następcę modelu Urus.

Nowa generacja Urusa jest już w planach



Winkelmann potwierdził, iż nowa generacja sportowego SUV-a jest już zaplanowana i zgodnie z krążącymi od pewnego czasu plotkami, pojazd ten będzie wyposażony w wydajny napęd elektryczny. Dyrektor Lamborghini zaznaczył jednak, iż do czasu jego premiery jeszcze daleka droga. Wcześniej planowane jest bowiem wdrożenie do produkcji nowych wersji w tej chwili produkowanych modeli.Reklama

Lamborghini stawia na elektryfikację


Tak więc na rynku pojawią się Huracan, Aventador oraz Urus z napędem plug-in hybrid. Modele te mają zadebiutować do końca 2024 roku. Później, bo dopiero w 2028 roku, firma planuje głośną premierę swojego pierwszego elektrycznego supersamochodu. Nowa generacja Urusa pojawi się natomiast rok później, a więc nie wcześniej niż w 2029 roku.
Niestety Winkelmann nie zdradził żadnych detali dotyczących danych technicznych nowego, elektrycznego układu. Zagadką pozostaje także platforma, na której zbudowany zostanie sukcesor Urusa.



kooperacja z Volkswagenem?


Warto przypomnieć, iż w tej chwili produkowany, spalinowy wariant SUV-a korzysta z rozwiązania VW MLB Evo, stanowiącego bazę także dla Porsche Cayenne i Bentleya Bentayga. Czy w przyszłości Lamborghini ponownie skorzysta z płyty podłogowej stworzonej przez Volkswagena? Na ten moment trudno przypuszczać.
Pozostaje zaczekać na więcej informacji.
***
Idź do oryginalnego materiału