Choć moda na SUV-y i crossovery trwa najlepsze, konwencjonalne hatchbacki wciąż cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. zwykle stanowią pragmatyczny wybór. Na rynku można znaleźć sporą liczbę takich modeli w kilku segmentach. Jedno z ulubionych aut Polaków też jest w tym gronie.
Cóż to takiego? Dacia Sandero. Nie wszyscy są przekonani do produktów rumuńskiej marki, ale trzeba uczciwie przyznać, iż zrobiła ona ogromny postęp. Do tego, bardzo rozsądnie wycenia swoje samochody. Za wspomnianą kwotę można dostać bardzo przyzwoicie wyposażony samochód, który nie ma istotnych braków.
Zacznijmy od tego, iż to wyrośnięty model należący do segmentu B. Nie należy więc do skrajnie małych, dlatego bez problemu zmieści cztery dorosłe osoby i sporo bagażu. Wbrew pozorom, może sprostać oczekiwaniom nie tylko singli, ale też małych.
Jedno z ulubionych aut Polaków
Coś w tym jest. Reprezentant Volkswagena ma podobne proporcje i równie konserwatywny design. To jednak nie oznacza, iż jedno z ulubionych aut Polaków wygląda budżetowo – nic bardziej mylnego. Ma zgraną sylwetkę, którą uzupełniona atrakcyjnymi elementami.
Pas przedni tworzą kafelkowe reflektory z ciemnymi kloszami. Znajdziemy w nich światła LED do jazdy dziennej. Pomiędzy nimi wkomponowano grill z nowym logo producenta. Niżej znalazł się masywny zderzak.
Z kolei profil ujawnia lekko opadającą linię dachu, zwężające się przeszklenia i całkiem szerokie drzwi. natomiast z tyłu najbardziej rzucając się w oczy lampy o łagodnym kształcie, a także klapa z wyraźnymi przetłoczeniami.
Aby urozmaicić ofertę tego modelu, Dacia proponuje także wersję Stepway, która ma atrybuty crossovera. Taki wariant dysponuje plastikowymi nakładkami chroniącymi dolne partie nadwozia, dedykowanymi felgami, zwiększonym prześwitem i relingami.
Szeroka oferta
Co sprawia, iż lokalni klienci tak często stawiają na ten model? Wydaje się, iż istotny wpływ mogą mieć możliwości konfiguracyjne. Oprócz elementów stricte stylistycznych, można liczyć na aż pięć wersji wyposażeniowych.
Jeszcze bardziej istotne wydają się silniki. I tu tak naprawdę mamy do wyboru cztery warianty oparte na małolitrażowej jednostce TCe. Każda z nich ma swoje zalety i jest godna polecenia. Podstawę stanowi odmiana 90-konna z sześciobiegowym manualem. Alternatywą dla niej jest wersja z bezstopniowym automatem.
Jeszcze ciekawsza wydaje się wersja ECO-G, która posiada 100 koni mechanicznych oraz fabryczną instalację gazową. Gamę zamyka najmocniejsza, bo 110-konna propozycja – również ze skrzynią manualną.
Jedno z ulubionych aut w optymalnej konfiguracji
I tu wracamy do wspomnianej ceny. Choć nie jest ona wysoka, nie oznacza podstawowego wyposażenia. Bazowe Sandero pozostało tańsze – kosztuje dokładnie 61 300 złotych, co potwierdza konfigurator. Ma jednak pewne braki w wyposażeniu, dlatego rzadko jest brane pod uwagę.
Za 66 600 złotych można kupić wersję Expression, która będzie uzupełniona instalacją gazową. Co ciekawe, o 10 koni mechanicznych słabszy wariant bez LPG i posiadający to samo wyposażenie kosztuje tylko 1300 złotych mniej. Mówimy więc o świetnej ofercie, która gwałtownie się zwróci.
Jedno z ulubionych aut Polaków w takim wydaniu oferuje standardowo: elektrycznie sterowane lusterka, światła przeciwmgłowe, ośmiocalowy ekran multimedialny, Bluetooth, Android Auto i Apple CarPlay, manualną klimatyzację, komputer pokładowy i cztery głośniki. Są tu także wymagane systemy bezpieczeństwa. Do normalnej jazdy niczego więcej nie potrzeba.
Jako iż jest to lekki samochód, 100 koni mechanicznych w zupełności wystarcza do normalnego przemieszczania się. Dacia Sandero ECO-G przyspiesza do setki w 11,9 sekundy i rozpędza się do 180 km/h. Całkiem nieźle. Jeszcze lepiej wypada zużycie paliwa. Można bez problemu zmieścić się w 8 litrach gazu, co oznacza pokonywanie 100 kilometrów za około 25 złotych.