Ten samochód nie miał prawa przetrwać. Śmiali się z niego wszyscy. Dziś kosztuje niecałe 2 tysiące

14 godzin temu

Czy samochód musi być ładny i budzić ogólny podziw i zachwyt? To dosyć skomplikowana kwestia. Wiele zależy od tego, na czym nam zależy i w jakim celu będziemy korzystali z danego egzemplarza. jeżeli ma on służyć nam na dojazdy do pracy, czy innych zajęć „pobocznych”, wygląd nie ma zwykle żadnego znaczenia. Liczy się tutaj przede wszystkim cena a wszystko inne schodzi na dalszy plan. Wydaje się, iż ten model to pod tym względem ideał.

Ten samochód nie miał prawa przetrwać. A jednak…

Wydaje mi się, iż to był taki samochód, z którego w pewnym czasie śmiali się wszyscy. Okej – przynajmniej większość osób. Daewoo Matiz – ani ładny, ani szybki… w zasadzie to trudno wskazać tak na gwałtownie jakieś jego konkretne zalety. Produkowany był m.in. w Polsce, w Warszawie, w latach 1998-2007. Zamysł projektantów był taki, aby Matiz nawiązywał do Fiata 500. Ja osobiście takiego podobieństwa nie widzę. Być może dlatego, iż bryła Matiza stała się po prostu legendarna i ponadczasowa i dzisiaj nie da się jej pomylić, ani skojarzyć z niczym innym.

By Vauxford – Own work, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Jeśli chodzi o Polskę, to wyprodukowano ponad 130 tysięcy sztuk Matiza, z czego największe liczby przypadają na 1999 oraz 2000 rok. W pewnym sensie to było takie nasze auto na wejście w nowe tysiąclecie. W teście bezpieczeństwa Euro NCAP Daewoo uzyskało 3 na 5 możliwych gwiazdek. No cóż – mogło być lepiej. Auto rodzinne? Raczej nie. Chociaż Matiz jest pięciomiejscowy, to raczej nikt nie kojarzył go z samochodem rodzinnym. To nie był ideał na dalekie wyjazdy z dużymi bagażami. Więc tak naprawdę po co komu Matiz?

Sportowy… też raczej nie

Daewoo Matiz oferował trzy jednostki benzynowe o pojemności 0,8 bądź 1 litra. Moc? 51 lub 64 konie mechaniczne. No tak – to nie jest sportowa bestia. Średnie spalanie wynosiło około 6 litrów na 100 kilometrów. To nie brzmi najlepiej, szczególnie w połączeniu ze zbiornikiem paliwa o pojemności 32 litrów. Na portalu „Autocentrum” samochód ma średnią ocenę na poziomie 3,9 na 5. Opinie? Chyba nie zwracałbym na to większej uwagi. Jak je traktować, skoro najczęściej wymienianą zaletą jest bezawaryjność a w opiniach ludzie twierdzą, iż psuje się tam wszystko, na potęgę. Z drugiej strony… to tego typu samochód, iż każdy naprawi go samodzielnie w domu z użyciem podstawowych narzędzi. Prosty jak konstrukcja cepa…

By free photos & art – 1998 Daewoo Matiz 4 door, CC BY 2.0, Wikimedia Commons

Wobec tego wszystkiego można by zapytać, po co komu Matiz? Jakim cudem ten samochód przetrwał? Chociażby właśnie dlatego, iż jest samochodem śmiesznie tanim w obsłudze. Takim, który naprawi sobie w razie potrzeby każdy domorosły mechanik. Przede wszystkim to auto, które dziś kosztuje mniej, niż 2 tysiące złotych. Najtańsze egzemplarze kupimy choćby za 1000-1200 zł. Czy wobec takiej ceny auta w XXI. wieku my tak naprawdę powinniśmy zwracać uwagę na cokolwiek innego? Wydaje mi się, iż to taki zakup na zasadzie… jeśli jest sprawny, to biorę. I to wszystko sprawia, iż nie dziwi mnie to, iż do dzisiaj tak często da się spotkać Matiza na drogach.

Zdjęcie główne: Jakub Flyz1 Maciejewski – Own work, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Idź do oryginalnego materiału