Ten legendarny Opel kosztuje dziś niecałe 10 tysięcy złotych. Wciąż na drogach robi wielką furorę

6 dni temu

Kiedy tylko ten Opel pojawił się na rynku, od razu jasnym było, iż mamy do czynienia z wielkim hitem. Pięknie wyglądał, miał świetne silniki. Oferowano go w trzech wersjach nadwozia. Był taki moment, iż stał się marzeniem wielu osób. Dziś na rynku aut używanych są ich tysiące. Sukces w tym przypadku jest niepodważalny i niezaprzeczalny. Można się o tym przekonać samemu za… niecałe 10 tysięcy złotych.

Ten Opel stał się legendą

22 lipca 2008 roku. Na targach w Londynie Opel prezentuje swój nowy model. Insignia jest sedanem klasy średniej, chociaż wiele osób nie zawahałoby się użyciem stwierdzenia „klasa wyższa”. To powiew świeżości. Coś nowego, namiastka luksusu, która natychmiast zyskuje uznanie, również w Polsce. Insignia przebojem zdobywa rynek a w 2009 roku zdobywa tytuł Samochodu Roku. Pierwszą generację produkowano do 2017 roku. I oczywiście nikt nie miał wątpliwości co do tego, iż druga też jest jak najbardziej potrzebna.

fot. Opel / Stellantis

Natomiast czy rzeczywiście Insignia była tak dobra, jak się niektórym wydawało? Nie wszystkie opinie były bowiem pozytywne. Na portalu „Autocentrum” samochód ma średnią ocenę na poziomie 4,1 na 5. Wydaje się, iż to całkiem nieźle. Natomiast średnia dla całego segmentu jest jednak wyższa. Na pytanie o tym, czy dany użytkownik kupiłby ten samochód ponownie, tylko 71% osób odpowiedziało twierdząco. Standardem jest tu współczynnik wynoszący powyżej 80% a te najlepsze auta nie mają problemu z przekroczeniem 90%. I to sugeruje nam, iż nie wszystko musi być tutaj kolorowe, jak nam się wydaje.

Okazja, czy ryzyko?

Użytkownicy wśród wad wymieniają awaryjność, wyciszenie, widoczność, czy wysokie koszty utrzymania. Spalanie też jest niestety całkiem wysokie. Po faceliftingu sytuacja się zmieniła. Nagle ocena średnia powędrowała w kierunku 4,4 a chętnych do ponownego zakupu jest już 83% kierowców. Na liście zalet pojawiła się bezawaryjność. Wciąż nie jest idealnie, natomiast wydaje się, iż od okolic 2013 roku jest już znacznie lepiej. Opinia koniec końców zależy od tego, z kim porozmawiamy. Dla jednych Insignia to prawdziwa legenda i klasyka gatunku. Ale są tez tacy, którzy dobrego zdania o tym aucie nie mają.

fot. Opel / Stellantis

Plusy są takie, iż jest w czym wybierać. Opel Insignia był w Polsce tak popularny, iż do dzisiaj na rynku wtórnym znajdziemy tysiące ogłoszeń. I to dosłownie. jeżeli wziąć pod uwagę tylko pierwszą generację i wyłącznie auta nieuszkodzone, to na popularnym portalu znajdziemy dziś ponad 1600 ogłoszeń. Kupimy tam Insignię za mniej, niż 10 tysięcy złotych. I nie będzie stanowiło to większego problemu. Zasadnicze pytanie brzmi, w jakim stanie będzie ten samochód? Która to wersja, jaki silnik i jaka jest jego historia? Natomiast wciąż twierdzę, iż po solidnym sprawdzeniu takiego auta, Insignia może być dobrym wyborem.

Zdjęcia: Opel / Stellantis

Idź do oryginalnego materiału