Khosrowshahi powiedział, iż rozumie, iż rządy mają do rozważenia szersze kwestie w zakresie ceł na pojazdy elektryczne, ale postrzega samochody produkowane w Chinach jako część rozwiązania.
„Chcemy zelektryfikować naszą flotę i chcemy mieć pewność, iż będzie ona przystępna cenowo dla naszych kierowców” – powiedział.
Jedną z największych barier w szerszym zastosowaniu pojazdów elektrycznych jest cena.
Obawy dotyczące infrastruktury ładowania elektrycznego przyczyniły się również do wstrzymania sprzedaży pojazdów elektrycznych w wielu częściach świata.
Khosrowshahi stwierdził, iż jego zdaniem rządy powinny zapewnić większe wsparcie na rzecz przejścia na napęd elektryczny, w tym w Wielkiej Brytanii, jednak chciałby, aby takie wsparcie było skierowane do tych, którzy częściej jeżdżą, takich jak kierowcy Ubera lub floty firmowe, a nie do osób fizycznych.
„Kierowca Ubera pokonuje od czterech do pięciu mil dłużej niż zwykli kierowcy” – powiedział.
Producenci samochodów wzywają do bardziej zrównoważonego dotacji dla nabywców korporacyjnych i indywidualnych, aby pobudzić szerszy popyt.
Stany Zjednoczone i Unia Europejska twierdzą, iż Chińczycy niesprawiedliwie dotują producentów samochodów i nałożyli cła – czyli podatki na import – aby zbliżyć ceny chińskich samochodów do cen producentów krajowych.
Wielka Brytania nie nałożyła ceł na samochody wyprodukowane w Chinach.
Khosrowshahi powiedział, iż stosowanie ceł w celu podwyższenia cen chińskich samochodów dla europejskich i amerykańskich konsumentów jest „negatywne” dla planety.
Bez tych ceł samochody produkowane przez chińskie firmy byłyby prawdopodobnie dostarczane taniej konsumentom w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej.
Uber współpracuje także z chińskim producentem samochodów BYD, drugim co do wielkości producentem pojazdów elektrycznych po Tesli Elona Muska.
