SsangYong Torres – jeździliśmy nowym rodzinnym SUV-em. Czy uda mu się podbić polski rynek?

1 rok temu

SsangYong nie daje za wygraną i po raz kolejny próbuje realnie zaistnieć na naszym rynku. Ma mu w tym pomóc nowa broń w arsenale koreańskiej marki – ocierający się o klasę średnią SUV Torres. Auto o niezłym wyglądzie, atrakcyjnej cenie i z wabikiem na polskich klientów – wariantem zasilanym LPG.

  • Nowy SUV-a w gamie koreańskiej marki – na pograniczu segmentów C i D
  • Na razie dostępny z jednym benzynowym silnikiem, w styczniu 2024 roku trafi do salonów w wersji elektrycznej

SsangYong, który niedawno został przejęty (i w ten sposób uratowany od upadku) przez również koreański koncern KG Group, wkracza na drogę rozwoju. Również w Polsce dla tej marki nastąpiły względnie niedawno ważne zmiany – w 2021 r. pojawił się bowiem nowy importer, który ma jasno określone plany ekspansji. W 2025 roku chce osiągnąć sprzedaż na poziomie 4,5 tys. sztuk i uzyskać w ten sposób 1% udziału w rynku (w 2022 r.: 1706 szt. i 0,35%).

Środkami do celu mają być m.in. poprawa rozpoznawalności marki, rozwój sieci dealerskiej (liczba salonów zwiększyła się już z 10 do docelowych 35), ale przede wszystkim nowe samochody, jak właśnie Torres, którym jako pierwsi w Europie mieliśmy okazję jeździć.

Szeroki słupek C ogranicza widoczność do tyłu po skosie. Prześwit Torresa to 19,5 cm.

SsangYong Torres – kolejny SUV do kompletu

Torres powstał na zmodyfikowanej płycie podłogowej Korando, ale znacznie przerasta je rozmiarami. Ma 470 cm długości, czyli o 25 cm więcej. Pozostałe dane są następujące: szerokość 189 cm, wysokość 171 cm, rozstaw osi 268 cm (to tylko o pół cm więcej niż w Korando). Jako głównych konkurentów dla Torresa SsangYong upatruje zarówno największe z kompaktowych SUV-ów (np. Toyotę RAV4 – dł. 460 cm), jak i modele klasy średniej (np. Nissana X-Traila – dł. 468 cm).

Wnętrze Torresa przekonuje bardzo dobrą przestronnością. Szczególnie imponuje ilość miejsca na kanapie – mogą na niej wygodnie usiąść pasażerowie o wzroście ponad 190 cm i nie zabraknie im miejsca ani na nogi (nawet gdy z przodu jadą równie wysokie osoby), ani na głowę.

Obszerne i wygodne siedzenia. Zagłówki mają dwuosiową regulację. Skóra – tylko w topowej wersji Wild.
Jeden z większych atutów Torresa to znakomita przestronność w drugim rzędzie siedzeń. Kanapa jest nieprzesuwana, ale co ważne – ma regulowane oparcia.
SsangYong podaje, iż w bagażniku do rolety mieszczą się aż 703 litry. Pod podłogą znajduje się spory schowek. Niestety nie przewidziano haków na torby.

Kabina robi dobre wrażenie już przy pierwszym kontakcie. Sporo materiałów (np. na górze deski) jest miękkich i przyjemnych w dotyku, ale te znajdujące się niżej, a także na części drzwi są już wyraźnie mniej wyszukane.

Obsługa nie nastręcza większych problemów, m.in. dzięki temu, że, podobnie jak w Audi, do zmiany ustawień klimatyzacji przewidziano osobny, 8-calowy ekran. Mankamentem jest to, iż mimo zastosowania 9-calowego centralnego wyświetlacza większości ustawień auta (np. systemów bezpieczeństwa) trzeba dokonywać przyciskami na kierownicy poprzez menu cyfrowego kokpitu.

Nie brakuje schowków i półek (np. pod konsolą jest miejsce na dwa telefony, w tym jedno z ładowarką), a kieszenie w drzwiach są pojemne.

Kokpit wykończono mieszaniną dobrych i przeciętnych plastików, a montaż jest solidny.
Ośmiocalowy dolny ekran dotykowy służy głównie do obsługi klimatyzacji, ale także m.in. do wyłączania systemu start/stop czy wyboru trybów jazdy.

Jeden silnik (także z LPG), dwa napędy

Torresa można kupić tylko w jednej wersji silnikowej, z benzynowym 1.5 turbo. Jednostka ma jednak niezłe parametry (163 KM, 280 Nm) i podczas pierwszych jazd testowych dała się poznać z dobrej strony. Na gaz reaguje całkiem sprawnie i zapewnia autu wystarczającą dynamikę. Pracuje spokojnie, a przynajmniej do średnich obrotów jej odgłos nie jest dokuczliwy.

Dane techniczne SsangYong Torres 1.5 GDI Turbo Silnik Pojemność skokowa Układ cylindrów/zawory Moc maksymalna Maks. moment obrotowy Osiągi Prędkość maksymalna Przyspieszenie 0-100 km/h Średnie zużycie paliwa CENA * z automatem, ** z automatem i 4x4
benzynowy, turbo
1497 cm3
R4/16
163 KM/5000
280 Nm/1500
194/191*/191** km/h
b.d.
8,0/8,6*/9,1** l/100 km
od 139 900 zł

W aucie testowym zastosowano 6-biegowy automat Aisin. Działa on płynnie, choć nie jest wyjątkowo szybki w reakcjach. Warto podkreślić, iż SsangYong oferuje, montowaną w serwisie, instalację LPG (gwarancja się nie zmienia – 5 lat lub 100 tys. km).

W styczniu 2024 r. w ofercie znajdzie się elektryczny Torres EVX, różniący się m.in. przednim pasem oraz wnętrzem.

Torres jest sprzedawany z napędem przednim i skrzyniami manualną (od 139 900 zł) albo automatyczną (od 164 900 zł) lub w odmianie 4x4 (tylko z automatem – cena od 174 900 zł). Do wyboru są cztery wersje wyposażenia.

Koreański SUV ma z przodu kolumny McPhersona zaś z tyłu – zawieszenie wielowahaczowe. Pierwsze krótkie testy ujawniły, iż układ jezdny zestrojono w udany sposób. Z jednej strony Torres prowadzi się wystarczająco pewnie i poprawnie reaguje na polecenia kierującego, zaś z drugiej jego zawieszenie zapewnia dobry komfort – skutecznie tłumi nierówności i pracuje cicho.

SsangYong Torres – naszym zdaniem

Torres to zdecydowany postęp w stosunku do takich modeli SsangYonga jak Tivoli czy Korando. Stanowi ważne uzupełnienie gamy koreańskiej firmy w segmencie SUV-ów klasy średniej (będzie też rywalem tych największych kompaktowych).

ocena 4/5

Przy pierwszym kontakcie Torres pozostawia po sobie zdecydowanie pozytywne wrażenia. Przekonuje dużą przestronnością i wygodą jazdy.

Adam Szczepaniak, „Motor”

Idź do oryginalnego materiału