Sprzedaż pojazdów elektrycznych (BEV) w Europie wzrosła w lutym 2025 roku aż o 49% rok do roku, nie licząc Tesli, której wyniki dramatycznie spadły. Volkswagen odzyskuje pozycję lidera, Renault i Stellantis przyspieszają, a hybrydy bez wtyczki rosną w siłę. Czyżby Europa wkraczała w fazę przyspieszonej transformacji motoryzacji?
Rok 2025 przynosi przełomowe zmiany na europejskim rynku motoryzacyjnym. Pomimo ogólnego spadku sprzedaży samochodów o 3% w lutym, segment pojazdów z napędem elektrycznym notuje wyraźny wzrost. Zarejestrowano 240 tys. aut z napędem zelektryfikowanym (plug-in), co oznacza 17% wzrost r/r, a w przypadku samochodów w pełni elektrycznych (BEV) aż 26%. Co ciekawe, po wyłączeniu Tesli z obliczeń, wzrost BEV osiągnął 45% w lutym i 49% w ujęciu rocznym (YTD).
Największym zaskoczeniem okazał się dramatyczny spadek sprzedaży Tesli – aż o 43% w lutym. W kontekście polityki handlowej UE, nowych taryf celnych oraz kontrowersji wokół Elona Muska, Tesla traci impet, a zyskują europejscy producenci – szczególnie Grupa Volkswagena oraz francuskie marki Renault i Citroen.
Volkswagen liderem, Tesla walczy o utrzymanie pozycji
W lutym najchętniej wybieranym modelem elektrycznym był ponownie Tesla Model Y (8 855 sztuk), jednak jego sprzedaż spadła aż o 56% w porównaniu z lutym 2024. Tuż za nim znalazł się Model 3 z wynikiem 6 872 sztuk (-13% r/r). Na podium zadebiutował natomiast Renault 5, który razem z Alpine A290 osiągnął 6 199 rejestracji. Model ten, stworzony z myślą o europejskim kliencie, łączy styl retro z nowoczesną technologią i rozsądną ceną.
VW ID.4 i ID.3 również błyszczą – odpowiednio 6 048 (+144% r/r) i 5 435 sztuk, co potwierdza odrodzenie niemieckiego koncernu. Citroen e-C3 EV, debiutujący w top 10, również osiągnął świetny wynik (5 407 sztuk), a VW ID.7 zdobył 7. miejsce (5 341 sztuk).
Warto dodać, iż w top 20 pojawiło się pięć nowych modeli w porównaniu z zeszłym rokiem – w tym Kia EV3, Audi Q6 e-tron i Toyota C-HR PHEV, co świadczy o rosnącym zróżnicowaniu oferty EV na europejskim rynku.

Trwa pożegnanie z dieslem i benzyną
Udział pojazdów elektrycznych w ogólnej sprzedaży w lutym utrzymał się na poziomie 25% (17% BEV, 8% PHEV). Co istotne, sprzedaż diesli spadła o 28% r/r, do 9% udziału w rynku, a benzyn – o 24%, do 28%. Rosną za to tzw. miękkie hybrydy (HEV), które osiągnęły rekordowy 35% udział (+6 p.p. r/r). Oznacza to, iż aż 60% sprzedanych aut miało w lutym napęd zelektryfikowany.
Tendencja ta wskazuje, iż diesle znikną z rynku około 2028 roku, a benzyniaki mogą podzielić ich los już w latach 2031–2032. To oznacza, iż cel UE na 2035 rok – sprzedaż wyłącznie pojazdów bezemisyjnych – jest realistyczny.
Volkswagen wraca na tron
W rankingu marek największy udział w rynku plug-in w lutym zdobył Volkswagen (11,2%), wyprzedzając BMW (9,5%) i Mercedesa (7,3%). Tesla spadła na 5. miejsce z udziałem 5,3%. Grupa VW jako całość zdobyła imponujące 26,6% rynku, zbliżając się tym samym do dominacji Tesli w USA i BYD w Chinach.
W grupowym ujęciu podium zamykają BMW Group (11,3%) i Stellantis (10,1%), który dzięki Citroenowi e-C3 EV zdołał odwrócić wcześniejszy trend spadkowy. Koncern Hyundai–Kia wyprzedził Geely i zajmuje w tej chwili 4. miejsce (8,4%).
Europa przyspiesza, ale jesteśmy wciąż za Chinami
Choć Europa notuje dynamiczny wzrost sprzedaży EV, analitycy podkreślają, iż rynek wciąż pozostaje 2–3 lata za Chinami, jeżeli chodzi o udział EV w poszczególnych segmentach i stopień integracji z rynkiem masowym. Na europejskich listach sprzedaży wciąż dominują auta droższe, a potrzebne są bardziej przystępne modele, by przyspieszyć elektryfikację w klasach niższych.