Spalinowy Mercedes CLA nadjeżdża. Pod maską nowy silnik

3 dni temu

Jeden z najpopularniejszych kompaktów premium doczekał się nowej generacji. Powoli zaczyna pojawiać się na polskich drogach, ale prawdziwy rozpęd dopiero nastąpi. Do wersji elektrycznej dołączy bowiem ta bardziej popularna. Spalinowy Mercedes CLA niedługo trafi do cennika. Czego powinniśmy się spodziewać?

Nowe podejście

Producent ze Stuttgartu zaczął od wariantu elektrycznego, co oczywiście wiązało się ze ściśle opracowaną strategią. Tym sposobem udało się zdobyć zainteresowanie odmianą akumulatorową, szczególnie na Zachodzie. Można jednak mieć pewność, iż spalinowy Mercedes CLA będzie na zupełnie innym poziomie sprzedażowym.

Koncepcja samochodu pozostała niezmienna. To wciąż czterodrzwiowe coupe o zgrabnej sylwetce i eleganckich detalach. Teraz jednak ma w sobie znacznie więcej nowoczesności, co jest zasługą przede wszystkim oświetlenia.

Zarówno przednie reflektory, jak i tylne lampy zostały złączone blendami LED – zgodnie z najnowszymi trendami. Mimo podobieństw do innych projektów u konkurencji, mają w sobie dawkę indywidualizmu, co wiąże się z motywami gwiazd w kloszach.

Gabaryty auta pozostały zbliżone, ale wnętrze wydaje się przestronniejsze. Do tego, dysponuje nowym kokpitem, który może oferować aż trzy ekrany – w tym dwa multimedialne i jeden odpowiadający za wskaźniki.

Spalinowy Mercedes CLA z nowym silnikiem

Inżynierowie niemieckiej marki opracowali nową jednostkę o oznaczeniu M252. Ma cztery cylindry i 1,5 litra pojemności. Jak łatwo się domyślić, posiada także doładowanie. na tym jednak nie koniec, ponieważ konstrukcję zintegrowano z instalacją 48-woltową i akumulatorem litowo-jonowym o pojemności 1,3 kWh.

Możemy więc mówić o miękkiej hybrydzie, która dodatkowo wytwarza 27 koni mechanicznych. Oferuje wsparcie silnika spalinowego, ale pozwala też poruszać się bez jego użycia – na krótkich dystansach, ale jednak.

Spalinowy Mercedes CLA

Z opisywanym zestawem sprzęgnięto ośmiobiegowy automat z dwoma sprzęgłami. Warto podkreślić, iż spalinowy Mercedes CLA będzie oferowany z napędami przednim i 4MATIC – w zależności od wersji.

Nowe wcielenie z tą jednostką ma być dostępne w trzech wydaniach: 136-, 163- oraz 190-konnym. Ten najmocniejszy ma napęd na obie osie (z funkcją dołączania tylnej osi). Osiągi i szczegółowe dane techniczne jeszcze nie zostały ujawnione.

Stop dla diesla i PHEV-a

Jeżeli chodzi o alternatywy dla wyżej wspomnianych konfiguracji, to może nie być ich za wiele. Silnik Diesla został wykluczony, co wiąże się z rygorystycznymi, a przy tym abstrakcyjnymi normami emisji spalin. Szkoda, bo 180 koni z dwulitrowego silnika byłoby świetnym wyborem dla kierowców pokonujących dalekie trasy.

Hybryda plug-in też nie została zapowiedziana, co może wróżyć jej brak. W tym segmencie nie jest to nic nadzwyczajnego, ponieważ klienci ich nie oczekują. Wszystko za sprawą masy własnej, zmniejszonych bagażników i podniesionych cen. Zasięg elektryczny nie rekompensuje tych bolączek.

Niewykluczone, iż do oferty trafią kolejne wersje mHEV zapewniające akceptowalne osiągi, takie też zużycie paliwa, a co za tym idzie – spełniające normy emisji Euro 7. Pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość.

Idź do oryginalnego materiału