Spadł ruch na A4. Najdroższa autostrada w Europie już nie podrożeje?

2 dni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Płatnym odcinkiem autostrady A4 między Krakowem a Katowicami w tym roku jeździ mniej samochodów niż w zeszłym. Wygląda na to, iż zarządzający tym odcinkiem Stalexport Autostrady z podwyżkami cen doszedł już do ściany.




W ciągu trzech kwartałów 2024 roku płatnym odcinkiem autostrady A4 między Krakowem i Katowicami średnio jeździło 48,8 tys. pojazdów na dobę. W porównaniu do trzech kwartałów ubiegłego roku ruch uległ zmniejszeniu o 0,3 proc. Z jazdy autostradą zrezygnowali głównie kierowcy samochodów osobowych, których ruch spadł o 0,4 proc. O 0,7 proc. wzrosła natomiast liczba ciężarówek poruszających się płatnym odcinkiem A4.

Autostrada A4. Ruch w dół, zyski w górę


Mimo mniejszego ruchu znacznie, bo 14,2 proc, wzrosły przychody Stalexportu. W trzech pierwszych kwartałach tego roku sięgnęły one 430,6 mln zł, wobec 376,9 mln zł rok wcześniej. To oczywiście efekt podwyżek cen za przejazd A4. Stawki wzrosły dwukrotnie - 3 kwietnia 2023 roku i 1 kwietnia 2024 roku. Ponadto 16 stycznia tego roku zniesiono preferencyjną stawkę dla kierowców samochodów osobowych, którzy płacili za przejazd aplikacjami.Reklama


Przed podwyżkami z 3 kwietnia 2023 r. przejazd samochodów osobowych z wykorzystaniem płatności automatycznych kosztował na każdej bramce (Brzęczkowice i Balice) po 10 zł, a w tej chwili niezależnie od formy płatności jest to 16 zł. Przed podwyżkami z 3 kwietnia 2023 r. przejazd samochodów ciężarowych przez każdą z bramek kosztował 35 zł; w tej chwili jest to 49 zł.
Nie wszystkie autostrady w Polsce są darmowe. Które są przez cały czas płatne?

Autostrada A4 to najdroższa autostrada w Europie


Jak sprawdziła redakcja Konkret24, odcinek A4 między Krakowem i Katowicami jest najdroższą autostradą w Europie, pod względem opłaty za 1 km.

W 2027 roku autostradą A4 możemy pojechać za darmo


Kierowcy korzystający z autostrady A4 z utęsknieniem czekają na 2027 roku, gdy wygaśnie 30-letnia koncesja Stalexportu. Już poprzedni rząd zapowiadał, iż wówczas autostrada stanie się państwowa, a takie w tej chwili są bezpłatne dla samochodów osobowych. Obecny rząd podtrzymał te zapowiedzi.
Do tego czasu kierowcy nie tylko muszą płacić, ale również liczyć się z ciągłymi utrudnieniami w ruchu, zwężeniami i ograniczeniami prędkości. Koncesjonariusz wyjaśnia, iż ciągłe remonty związane są z koniecznością oddania autostrady państwu w doskonałym stanie technicznym. Stąd w tym roku realizowana jest modernizacja ośmiu wiaduktów, do końca roku wyremontowanych zostanie także 36,8 km nawierzchni jezdni.
Cały odcinek objęty opłatami mierzy 52 km w jedną stronę.
Idź do oryginalnego materiału