W ramach liftingu Skoda Octavia przeszła kilka punktowych korekt – i tyle wystarczyło, bo to przez cały czas atrakcyjny kompakt na miarę klasy średniej. Niestety tyle też kosztuje. W teście – wersja z doskonałym dieslem.
Lifting zapewnił Octavii silny impuls sprzedażowy, drugi po uporaniu się z ograniczoną dostępnością. W okresie od stycznia do września model zajął 8. miejsce w rankingu popularności nowych aut w Europie (140 tys. szt., +14,4%). W klasie popularniejszy był tylko Golf. W Polsce rejestracje Octavii wzrosły jeszcze bardziej, o 27%, do 14,5 tys. egzemplarzy.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/przejechal-skoda-octavia-niemal-1-mln-km-nadal-ma-oryginalne-sprzeglo,aid,4738Dyskretna modernizacja
Minęło już 5 lat od debiutu obecnej odsłony modelu, a przeprowadzony niedawno lifting wpisuje się w historię modernizacji pierwszej i trzeciej generacji – skupia się na detalach. Przedni pas ze spłaszczonym grillem oraz nowym zderzakiem akcentuje optyczną szerokość, a przy tym wyróżnia się zmienionym kształtem lamp. Te ostatnie w wydaniu matrycowym (seryjne w wersji Sportline, 5800 zł w Selection) po liftingu mają większą rozdzielczość (36 zamiast 24 segmentów) i wyróżniają się efektownym wzornictwem, a po zmroku zdecydowanie zwiększają poziom bezpieczeństwa oraz komfortu jazdy – precyzyjnie i płynnie „wycinają” inne auta i reagują na tablice drogowe oraz zmianę warunków jazdy.
Poza tym to ta sama przestronna, funkcjonalna Octavia z mnóstwem miejsca w obu rzędach siedzeń i w bagażniku. Kierowcy oferuje obszerny fotel z dużym zakresem regulacji (to samo dotyczy kolumny kierownicy) i ustawiany w dwóch płaszczyznach podłokietnik, a podróżującym z tyłu – wygodną kanapę.
Jest jednak parę rzeczy, do których można się przyczepić: przeciętna widoczność w przód (niemałe podstawy słupków), dość masywny tunel środkowy z tyłu, plastikowe wykończenie boczków tylnych drzwi (szkoda, iż porwano się na takie oszczędności, zwłaszcza iż np. przednie kieszenie wyłożono tkaniną). Na liście opcji liftbacka pozostała wycieraczka tylnej szyby (700 zł), w kombi seryjna, ale niestety zniknęło z niej gniazdo 230 V.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/skoda-elroq-pierwsza-jazda-dane-techniczne-osiagi-zasieg-ceny-opinie-czy-kupic,aid,4777Deska rozdzielcza w zarysie prezentuje się jak wcześniej, nowe są jednak cyfrowe interfejsy i okładziny, ze zwiększonym udziałem tworzyw z odzysku (wykonano z nich m.in. opcjonalną parasolkę). Istotny postęp reprezentuje odświeżony system multimedialny: z responsywną matrycą, personalizowanymi skrótami oraz niezłą obsługą głosową. Temperaturę czy podgrzewanie foteli można łatwo ustawić, stukając w ekran palcem lub paznokciem, choć dolny pasek z odpowiedzialnymi za te funkcje polami mógłby być nieco większy.
Poza tym system imponuje jednak przemyślanym, nieskomplikowanym menu, dużymi kafelkami oraz szybkim działaniem – i najwyraźniej pożegnał wcześniejsze problemy z łącznością ze telefonem. Jest też malutki postęp w dziedzinie integracji interfejsów Apple/Android: w przypadku map Apple’a komendy nawigacji wyświetlają się na cyfrowych zegarach oraz opcjonalnym, klarownym head-upie. I, co istotne, asystenta znaków drogowych można gwałtownie wyłączyć z kierownicy (dwa „kliknięcia”).
Pod ekranem znalazły się klawisze pozwalające gwałtownie wejść do menu trybów jazdy czy klimatyzacji, ale – jak przed liftingiem – nieco przeszkadzają nisko umieszczone centralne dysze nawiewów (kierują powietrze na dłonie, zamiast na twarz) i brak gniazdka 12 V w kokpicie (jest w bagażniku). Dodatkowy minus: przednie dywaniki podłogowe są nieduże, przez co łatwo brudzi się wykładzina przy fotelu oraz pod pedałami.
Diesel bez wad
W aktualnej odsłonie 2-litrowy turbodiesel korzysta z wtrysku pod ciśnieniem 2200 barów oraz turbosprężarki o zmiennej geometrii turbiny, a także ze zoptymalizowanego układu oczyszczania spalin. Zbiornik z czynnikiem AdBlue trzeba uzupełniać co ok. 12 000 km.
I pomijając cenę zakupu, którą trzeba „odjeździć”, ten diesel okazuje się wspaniałym wynalazkiem. Przy spalaniu od 4 l/100 km (trasa 90 km/h) do 6-6,5 l (miasto, autostrada) pozwala na jednym tankowaniu pokonać 700-1100 km. A to niejedyne jego zalety.
Po latach inżynierowie koncernu VW dopracowali tandem silnika 2.0 TDI i 7-biegowej skrzyni dwusprzęgłowej DSG. Jednostka pracuje miękko, przyjemnie cicho i choćby na wysokich obrotach jej brzmienie nie jest natarczywe, a przekładnia bardzo przytomnie reaguje na zmiany obciążenia i ma tak dobrane przełożenia, iż praktycznie w żadnej chwili nie mamy do czynienia z „turbodziurą”.
https://magazynauto.pl/uzywane/uzywana-skoda-octavia-iii-1-6-tdi-z-przebiegiem-500-tys-km-raport-z-eksploatacji-usterki-koszty-zalety-wady,aid,4707Subiektywnie Skoda wydaje się jeszcze zrywniejsza, niż wskazują dane fabryczne (100 km/h w 8,5 s) i nie dostaje „zadyszki” choćby podczas jazdy autostradowej. Do dyspozycji jest też inteligentny tryb sportowy skrzyni, który można łatwo aktywować ruchem lewarka. Generalnie nie ma jednak takiej potrzeby, ponieważ choćby w bazowym programie Octavia nie przejawia ociężałości w reakcji na gaz.
Można by się przyczepić do braku układu miękkiej hybrydy, który zapewniłby dodatkową porcję momentu obrotowego przy niskich obrotach, a do tego usprawniłby i „wygładził” ponowny rozruch jednostki napędowej, gdy zadziała system start-stop. Ten ostatni pracuje jednak na tyle sprawnie, iż niewielu kierowców będzie czuło potrzebę jego dezaktywacji (co można zrobić dzięki skrótu u góry ekranu).
turbodiesel |
1968 cm3 |
R4/16 |
150 KM/3000 |
360 Nm/1600 |
przedni |
aut./7-biegowa |
470/183/147 cm |
269 cm |
10,4 m |
1390/610/1600 kg |
600/1555 l |
45 l (ON) |
225/45 R18 |
228 km/h |
8,5 s |
4,7 l/100 km |
950 km |
132 300 zł |
165 300 zł |
2,9 s |
8,4 s |
39,9 m |
39,6 m |
58,3 dB |
63,7 dB |
98 km/h |
2,0 |
6,1/3,9/5,0 l/100 km |
900 km |
Wersja optymalna
Octavia ze standardowym zawieszeniem sprawia wrażenie rozleniwionej i pozwala sobie na „bujanie”. W testowanej Sportline, która standardowo otrzymuje zawieszenie z prześwitem zmniejszonym o 15 mm, ruchy nadwozia są mniejsze, a tłumienie pozostaje nad wyraz komfortowe i ciche – choćby z felgami 18". W skrócie, nie ma potrzeby dopłacać do adaptacyjnych amortyzatorów DCC.
Jednocześnie Skoda zaskakuje posłusznym, bardzo zwartym i neutralnym prowadzeniem, w czym pomaga seryjny w tej wersji progresywny układ kierowniczy. Dodatkowy plus za intuicyjną pracę systemów wsparcia.
1776
Skoda Octavia 2.0 TDI DSG Sportline – test: podsumowanie
Nadwozie i wnętrze
- przestronne wnętrze, pojemny i funkcjonalny bagażnik, ergonomia kokpitu, wygodne siedzenia, estetyczne wykończenie i dobry montaż, przyjazny system operacyjny
- przeciętna widoczność w przód
Układ napędowy
- bardzo dobra dynamika, przyjazna charakterystyka, sprawna zmiana biegów, przyzwoita kultura pracy, bardzo niskie zużycie oleju napędowego
Właściwości jezdne
- ciche, harmonijne tłumienie, bardzo zwarte prowadzenie, progresywny, bezpośredni układ kierowniczy
- przeciętne wygłuszenie z tyłu przy wysokich prędkościach
Wyposażenie i cena
- 3 lata gwarancji (do 60 000 km), bogata lista opcji, szeroka sieć ASO
- wysoka cena i przeciętne wyposażenie standardowe, wiele dodatków w drogich pakietach, brak diesla 4x4
Skoda Octavia 2.0 TDI DSG Sportline – test: podsumowanie
Punktowo „doszlifowana” Octavia stanowi atrakcyjną propozycję jako samochód dawniejszej klasy średniej – i takie pozycjonowanie odzwierciedla jej cena. Do mocnych stron testowanej specyfikacji należą doskonały diesel – kulturalny, energiczny i oszczędny, a także podwozie wersji Sportline, które łączy miękkość tłumienia z pewnym prowadzeniem.