Skoda Fabia za 100 tysięcy złotych. Można się zżymać, ale jest też druga strona – to najtańsze tak mocne małe auto na rynku. O osiągach starszych hot hatchy.
Projektując nową Fabię, Skoda poszła nieco inną drogą niż konkurencja. Aby uzyskać niskie zużycie paliwa, zamiast droższego napędu hybrydowego model otrzymał efektywniejsze silniki spalinowe oraz dopracowane aerodynamicznie nadwozie. Ponadto na tle konkurencji wyróżnia się wymiarami, które nie są już takie miejskie – z długością 411 cm i 380-litrowym bagażnikiem jedną nogą jest już w segmencie aut kompaktowych.
Jednak Fabia to nie tylko rozsądek. W gamie silnikowej jest wariant, który zapewnia ponadprzeciętne osiągi – ze 150-konnym 4-cylindrowym silnikiem 1.5 turbo, który seryjnie współpracuje z 7-biegową przekładnią dwusprzęgłową DSG. Owszem, w dzisiejszych czasach 150 KM nie robi wrażenia, zwłaszcza iż hot hatche nierzadko mają po 300 KM, a współczesne auta są większe i cięższe niż dawniej. Z drugiej niewiele ponad 8 s do „setki” w niewielkim aucie to wynik lepszy niż np. Astry GSi 2.0 16V z lat 90. (9,0 s) i taki sam, jak notował Volkswagen Golf IV GTI z silnikiem 1.8 turbo.
Sprawdzamy, ile sensu ma taka Fabia – zwłaszcza iż bazowo kosztuje 97 600 zł.
Skoda Fabia 1.5 TSI DSG Monte Carlo (2023) – nadwozie, wymiary
Nowa Fabia mocno urosła, ale na szczęście wciąż pozostała zwrotna – średnica zawracania wynosi tu 10,4 m, a więc jest zbliżona do normy miejskich aut, wynoszącej około 10 m. Rozstaw osi jest identyczny jak w Toyocie Yaris (256 cm), ale ilość miejsca na nogi, nad głowami oraz na szerokość przerasta zarówno japoński model, jak i innych rywali i plasuje się na poziomie ciaśniejszych kompaktowych hatchbacków. Stosunkowo szerokie nadwozie sprawia, iż Skoda zapewnia sporo swobody na wysokości łokci, a niezbyt zaokrąglone słupki pozwoliły wygospodarować ponadprzeciętnie dużo miejsca na głowy.
Szerokość kabiny z przodu wynosi 143 cm, a z tyłu – 141 cm, czyli podobnie jak np. aktualny Hyundai i30. Z kolei po odsunięciu siedzenia kierowcy o 1 m od pedału (co odpowiada ustawieniu dla osoby przeciętnego wzrostu) na kolana w drugim rzędzie zostaje ok. 68-69 cm. To wartość typowa dla kompaktów sprzed 7-10 lat. Docenić należy także duże otwory drzwi, ułatwiające zajmowanie miejsc, oraz obszerne, wygodne siedzisko kanapy (choć ewentualną podróż we trójkę utrudnia wydatny tunel środkowy). Plus za nawiewy dla podróżujących z tyłu.
Wersja Monte Carlo otrzymała szereg czarnych akcentów, które zdecydowanie dodają Fabii charakteru. Wrażenie rodem z aut GTI nie mija po otwarciu drzwi: czerwone dodatki oraz pseudokarbonowe listwy skutecznie ożywiają ciemną kolorystykę i sprawiają, iż pod względem wizualnej jakości wykończenia mała Skoda zahacza o poziom aut kompaktowych. Siedzenia ze zintegrowanymi zagłówkami naprawdę można nazwać sportowymi, bo „trzymają” wyjątkowo porządnie. W wersji Monte Carlo oba fotele można ustawiać na wysokość, ale za ręczną regulację podparcia lędźwiowego trzeba już dopłacić 350 zł (warto).
Skoda Fabia 1.5 TSI DSG Monte Carlo (2023) – bagażnik
Pojemność bagażnika Skody Fabii wynosi 380 l i dorównuje modelom kompaktowym (tyle samo mieści np. VW Golf). Kufer jest głęboki, ale praktyczny. Może być wyposażony w liczne akcesoria do mocowania drobniejszych bagaży, takie jak masywne haki. Minus za plastikowe obudowy nadkoli, na szczęście odporne na zarysowania.
Po złożeniu oparć powstaje uskok, ale można dokupić podwójną podłogę bagażnika (650 zł). Z kolei zapasowe koło dojazdowe kosztuje 500 zł. Wysoka ładowność – 525 kg.
Skoda Fabia 1.5 TSI DSG Monte Carlo (2023) – wnętrze, obsługa
Deska rozdzielcza Fabii łączy estetyczne wykończenie z ergonomicznym rozplanowaniem instrumentów. Na uwagę zasługują w szczególności cyfrowe wskaźniki z licznymi widokami (w tym duża mapa nawigacji oraz sportowa grafika) oraz przejrzysty system operacyjny z dopracowaną obsługą głosową. Co istotne, standardowy w wersji Monte Carlo system Bolero z 8-calowym ekranem (testowany egzemplarz miał opcjonalny Amundsen z wyświetlaczem 9,2″) ma tradycyjne pokrętła – i ten wariant polecamy.
Na korzyść Fabii przemawiają nie tylko wygodna pozycja za kierownicą (kolumna kierownicy i fotel kierowcy oferują szeroki zakres regulacji wzdłużnej) oraz łatwy dostęp do elementów obsługi, ale i sporo schowków. Pod konsolą środkową znalazły się łatwo dostępne miejsce na telefon, na życzenie z bezprzewodowym ładowaniem telefona (1300 zł). Za dopłatą 200 zł występuje też gniazdo USB-C w podsufitce, ułatwiające podłączenie kamery pokładowej.
Nie polecamy natomiast dopłaty do panoramicznego dachu (3100 zł), który po pierwsze ma manualnie składaną i rozkładaną roletę (chowaną w bagażniku), a po drugie – powoduje, iż na dużych dziurach słychać „pracujące” uszczelki drzwi.
Skoda Fabia 1.5 TSI DSG Monte Carlo (2023) – silnik, skrzynia biegów
Fabia 1.5 TSI nie tylko dobrze przyspiesza (wynik naszych pomiarów to 8,1 s, a więc zgodny z obietnicą producenta). Jej silnik robi też wrażenie charakterystyką – chętnie „wkręca się” na obroty i już przy niskich prędkościach obrotowych wykazuje się dużą siłą napędową (maksymalny moment obrotowy 250 Nm jest tu dostępny w szerokim zakresie, od 1500 do 3500 obr./min).
A przy tym motor przyjemnie brzmi. Z 7-biegową skrzynią DSG tworzy zgrany duet, choć w trybie D jej praca jest raczej spokojna. Przekładnia preferuje wtedy wyższe biegi, dbając o niskie zużycie paliwa. Wystarczy jednak dodatkowo pociągnąć dźwignię, by aktywować tryb S. Jednostka napędowa „ożywa”, a skrzynia lepiej reaguje na zmiany obciążenia, ale bez niepotrzebnego trzymania niskiego biegu. W rezultacie programu sportowego można używać… przez cały czas.
Skoda Fabia 1.5 TSI DSG Monte Carlo (2023) – zużycie paliwa
W tak żwawym aucie z automatem spalanie na poziomie 8,5-9 l/100 km w mieście i 4,8 l w trasie należy uznać za niskie. Na autostradzie z czterema osobami i bagażem, w zimowych warunkach, uzyskaliśmy przyzwoity wynik ok. 8 l/100 km.
Warto dopłacić 200 zł do powiększonego do 50 l zbiornika paliwa, z którym zasięg przy średnim zużyciu paliwa 7 l/100 km przekroczy 700 km.
Skoda Fabia 1.5 TSI DSG Monte Carlo – komfort, prowadzenie
Podwozie Fabii zostało zestrojone na tyle sztywno, iż auto jest zwinne, chętnie reaguje na polecenia kierowcy i zachowuje stabilność choćby w ciasnych łukach czy po gwałtownym skręcie. Tym samym na krętej drodze potrafi zapewnić nieco frajdy. Jednocześnie Skoda nie skazuje swoich podróżujących na niewygody – zawieszenie sprawnie tłumi większość wstrząsów i nieźle radzi sobie tylko z największymi wybojami choćby z opcjonalnymi 17-calowymi alufelgami (standardem w Monte Carlo są „szesnastki”).
Co istotne, nawet podczas jazdy autostradowej Skoda „nie pływa” po drodze. Układ kierowniczy pracuje dość syntetycznie, ale reaguje komunikatywnie i w trybie sportowym efektownie się usztywnia, dając namiastkę jazdy samochodem GTI.
Skoda Fabia 1.5 TSI DSG Monte Carlo – cena, wyposażenie
Testowana Fabia kosztuje od 97 600 zł. Wyposażenie jest dość bogate i obejmuje m.in. 16-calowe alufelgi, przednie światła przeciwmgłowe, przyciemniane szyby, ekran 8″, trójramienną kierownicę wielofunkcyjną, nastrojowe oświetlenie, reflektory LED, czujniki zmierzchu i deszczu, centralny zamek, czujniki cofania, tempomat i klimatyzację.
Atutem Skody są niedrogie opcje i korzystnie wycenione pakiety. Cyfrowe zegary kosztują 1900 zł, a Travel Assist (połączenie adaptacyjnego tempomatu, asystenta pasa ruchu, cyfrowych zegarów i kierownicy z czujnikami pojemnościowymi) – 3250 zł. Sam adaptacyjny tempomat kosztuje 1250 zł. Z kolei asystent parkowania Park Assist z kompletem czujników to wydatek 2900 zł, a dostęp bezkluczykowy – 1800 zł. Za 150 zł oferowane są podgrzewane dysze spryskiwaczy przedniej szyby. Dla wersji Monte Carlo przewidziano pakiet Comfort, który za 3800 zł oferuje elementy osobno wycenione na 7150 zł: kamerę cofania, dwustrefową klimatyzację automatyczną, reflektory bi-LED z adaptacyjnym oświetleniem i tylne lampy LED.
Skoda Fabia 1.5 TSI DSG Monte Carlo – konkurencja
Testowana Fabia bazowo kosztuje prawie 100 tys. zł. Z jednej strony – drogo. Z drugiej – niemal każdy sensowny kompakt kosztuje teraz ponad 110 tys. zł. Z kolei wśród aut miejskich zdecydowana większość odmian rozwija maksymalnie moc 110-130 KM. Mocniejszych modeli jest w tej klasie zaledwie kilka. Można wybrać np. Seata Ibizę z tym samym co w Fabii 150-konnym silnikiem i automatyczną przekładnią za 106 600 zł. 140-konne Renault Clio kosztuje od 93 900 zł, ale występuje tylko z ręczną skrzynią. Tymczasem Skoda Fabia 1.5 TSI DSG kosztuje 97 600 zł, ma automat, a osiągami (katalogowo 0-100 km/h w 8 s) pokonuje obu rywali: Seata o 0,2 s, a Renault aż o 1,4 s.
Jeśli chodzi o słabsze modele, 92 900 zł kosztuje najtańsza odmiana hybrydowej Toyoty Yaris. Lepiej wyposażona Comfort – 93 900 zł. Z kolei najtańsze Polo, 95-konna odmiana 1.0 TSI ze skrzynią DSG, wyceniono na 98 990 zł.
Skoda Fabia 1.5 TSI Monte Carlo – PODSUMOWANIE
W czasach, gdy oczy nabywców zwrócone są na SUV-y, tradycyjne auta miejskie i kompakty są nieco w cieniu. A szkoda, bo testowana Fabia ma wiele mocnych argumentów. Jest przestronna i zwinna, dynamiczna i oszczędna, a do tego w przyszłości będzie nieco tańsza w serwisie od porównywalnego SUV-a czy crossovera (choćby z uwagi na tańsze opony). Jazda autostradowa niższym samochodem, z niżej zawieszonym środkiem ciężkości, jest przyjemniejsza, takie auto także łatwiej zaparkować.
Co więcej, w obecnych realiach rynkowych broni się choćby cena Fabii – to dobra alternatywa dla coraz droższych kompaktów. Wariant 1.5 TSI DSG potrafi zapewnić choćby nieco frajdy z jazdy, zarówno od strony osiągów, jak i prowadzenia. A dla tych, którzy nie potrzebują tak szybkiego sprintu spod świateł, rozsądnym wyborem będzie tańsza o ponad 8 tys. zł i nieco oszczędniejsza odmiana 1.0 TSI DSG (110 KM).
Skoda Fabia 1.5 TSI Monte Carlo – plusy i minusy
ZALETY
+ funkcjonalne nadwozie
+ wygodne fotele i kanapa
+ pojemny bagażnik
+ łatwa obsługa
+ estetyczne wykończenie
+ bardzo dobre osiągi
+ niewygórowane zużycie paliwa
+ przyjemne prowadzenie w połączeniu z dobrym komfortem
+ relatywnie sensowna cena
WADY
– nieco leniwa praca przekładni DSG w bazowym trybie
– konieczność dopłaty za drobiazgi
Skoda Fabia 1.5 TSI Monte Carlo – dane techniczne, osiągi, zużycie paliwa
Silnik: benzynowy (R4, 16 V; 1498 cmł), moc maksymalna 150 KM, maksymalny moment obrotowy 250 Nm, prędkość maksymalna 225 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h 8,1 s, średnie zużycie paliwa 6,9 l/100 km (WLTP)
Silnik | benzynowy, turbo |
Układ cylindrów/zawory/pojemność | R4/12/1498 cmł |
Moc maksymalna | 150 KM/5000-6000 |
Maksymalny moment obrotowy | 250 Nm/1500-3500 |
Napęd/skrzynia biegów | przedni/aut., 7-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi | 4,11/1,78/1,46/2,56 m |
Średnica zawracania | 10,4 m |
Masa/ładowność | 1145/525 kg |
Pojemność bagażnika (min./maks.) | 380/1190 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 50 l (Pb 95) |
Opony | 195/55 R16 |
Prędkość maksymalna | 225 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,1 s |
Średnie zużycie paliwa (WLTP) | 6,9 l/100 km |
Wersja | Skoda Fabia 1.6 TSI Monte Carlo |
Cena wersji testowanej | 97 600 zł |