
Dynamiczna, a przy tym nietypowa sytuacja europejskiego przemysłu motoryzacyjnego sprawia, iż nikt nie może być pewny swojej pozycji. Ta hiszpańska marka mogła mieć naprawdę znaczące kłopoty. Okazało się jednak, iż przyszłość jest lepsza, niż można było podejrzewać. SEAT Arona 2026 to potwierdza. Niektórych jednak może zaskakiwać taka strategia.
Wypadkowa nietypowej sytuacji
Nie jest tajemnicą, iż koncern Volkswagena nie miał genialnych pomysłów związanych z tą marką. Tak naprawdę kilka zabrakło do jej przekształcenia. Wstępnym celem było skupienie się na miejskiej mobilności. Zanim jednak zapadłą decyzja, pojawiła się słuszna refleksja. Dzięki temu SEAT Arona 2026 ma rację bytu.
To jeden z tych producentów, który nie uczestniczy w wyścigu premier. Tak naprawdę ma jedną z najstarszych i najprostszych gam modelowych na rynkach Starego Kontynentu. Trudno w niej szukać realnych nowości. Znacznie szybciej rozwija się twór, który powstał na jego barkach, czyli Cupra.
Brak dużych środków i sprecyzowanych planów sprawił, iż SEAT został z tym, co miał. Gdy inni inwestowali w auta elektryczne, Hiszpanie konsekwentnie zachęcali klientów do nabycia ich stosunkowo prostych pojazdów.
Los bywa przewrotny. Dziś już można pokusić się o stwierdzenie, iż brak rozwoju w tym zakresie zabezpieczył firmę przed stratami. A co poniektórzy muszą zastanawiać się, jak sprzedać (czyt. wcisnąć klientom) wystarczający wolumen aut EV, by nie powiększyć swoich kłopotów.
SEAT Arona 2026 – dobrze znany
Niektórzy na pewno woleliby zobaczyć nową generację tego samochodu zamiast kolejnego liftingu. Ta konstrukcja ma już swoje lata i nie oferuje równie dużego poziomu nowoczesności (także tej stylistycznej), co nowsi rywale.
Niemniej jednak wprowadzenie kolejnego wcielenia byłoby obarczone pewnym ryzykiem. I tu możemy wspomnieć o T-Crossie, który dzieliłby podzespoły z hiszpańskim modelem. Wbrew pozorom, SEAT Arona 2026, podobnie jak dotychczasowe wydanie, jest lepiej wykonany od swojego niemieckiego krewnego.
SEAT Arona 2026Poza tym, sprawdzone rozwiązania pozostają zgodne z ergonomią, dlatego użytkowanie tego samochodu nie stanowi żadnego wyzwania. Praktycznie wszystko jest intuicyjne i choćby starsi kierowcy nie będą mieli problemu z obsługą.
Jeśli ceny po liftingu nie ulegną dużej zmianie (najlepiej żeby pozostały takie same), to odświeżona Arona może utrzymać akceptowalny poziom zainteresowania. Potrzeba jednak dobrej kampanii marketingowej, która uzmysłowi klientom, iż to wciąż solidne auto.
SEAT Arona 2026 – lekkie zmiany
Tożsamość stylistyczna hiszpańskiego auta pozostała taka sama. To oznacza, iż wciąż byłby kłopot, żeby pomylić go z jakimikolwiek innym przedstawicielem tego segmentu – choćby w ramach rodzimego koncernu.
Niemniej jednak dość wyraźnym modyfikacjom uległ pas przedni tego modelu. SEAT Arona 2026 ma reflektory z charakterystycznym wcięciem, które pozwoliło je delikatnie unowocześnić. Nie jest to może rewolucja, widać jakiś nowy pomysł.
SEAT Arona 2026 – kokpitTo samo dotyczy zderzaka, który ma czarne wstawki o innym kształcie i bardzo nisko umieszczone światła przeciwmgłowe. Modernizacji uległ także grill, który dysponuje ciekawszą fakturą i lekko zmienionym kształtem.
Profil i tył samochodu pozostały praktycznie takie same. Zmieniły się jedynie wypełnienia lamp. Producent wprowadził jednak nowe wzory felg oraz lakiery, które lepiej pasują do aktualnie panujących trendów motoryzacyjnych.
W przypadku silników nie ma żadnych nowości. Oferta pozostała identyczna, co oznacza, iż bazowa jednostka 1.0 TSI generuje 95 koni mechanicznych. Szkoda, iż wciąż jest zintegrowana z pięciobiegowym manualem. Wariant 115-konny ma już szóste przełożenie. W cenniku znajduje się także 150-konne 1.5 TSI. W niedalekiej przyszłości nie można wykluczyć również hybryd – tych miękkich, rzecz jasna.

4 dni temu













