Samolot rozbił się na autostradzie w Teksasie. Cztery osoby poszkodowane

2 godzin temu

Samolot rozbił się na jednej autostrad w Teksasie. W czasie wypadku maszyna uległa poważnym uszkodzeniom, przepoławiając się na pół. Zahaczyła także o trzy samochody znajdujące się na drodze. Cztery osoby, w tym pilot, wymagały pomocy lekarskiej.

Dwusilnikowy samolot rozbił się na autostradzie w Teksasie - informuje agencja AP. Do wypadku doszło w środę w okolicy miasta Victoria.


Pilot samolotu - który podróżował sam - najpewniej miał problemy z maszyną i dlatego próbował wylądować na drodze, jednak nie wyszło mu to zbyt dobrze. Uderzył kokpitem w jezdnię z taką siłą, iż doszło do przepołowienia maszyny. Niestety w czasie wypadku zahaczył także o trzy samochody.

Katastrofa samolotu w Teksasie. Są poszkodowani

Zarówno pilot, jak i trzy inne osoby ucierpiały w zdarzeniu i wymagały dalszych badań. Jednak szefowa tamtejszej policji Eline Moya poinformowała, iż obrażenia nie zagrażają ich życiu. - To nie jest coś, co widzimy codziennie, ale cieszymy się, iż stan osób wydaje się być w porządku i iż są badani - powiedziała, cytowana przez AP.

ZOBACZ: Katastrofa samolotu transportowego na Litwie. Spadł na dom


Federalna Administracja Lotnictwa oświadczyła, iż zbada przebieg i przyczynę katastrofy.

Dramat na autostradzie. Katastrofę uwieczniono na nagraniu

Moment wypadku uchwycono na nagraniu i udostępniono w sieci. Widać na nim, jak przez dłuższy moment pilot krąży maszyną nad ruchliwą autostradą, cały czas obniżając swój lot.

Victoria, Texas plane crash caught on video. The incident happened on Zac Lentz Parkway and Mockingbird Lane. pic.twitter.com/9hRaOXRNag

— PPV_TAHOE (@ppv_tahoe) December 12, 2024

W pewnym momencie samolot wleciał na jezdnię, a pilot wykorzystując długość ulicy próbował wylądować. Jego próby okazały się bezskuteczne. Na nagraniu widać porozrzucane części maszyny po kilku pasach jezdni.


Na miejscu oprócz policjantów i członków FAA, pracowała także straż pożarna i lokalne organy. Jeden ze świadków zdarzenia przyznał w rozmowie z AP, iż widział całe zajście, a po wszystkim zauważył on poszkodowanego – ale przytomnego – pilota. Nie był jednak sam w stanie wydostać go z maszyny.

WIDEO: Ekspert nie ma złudzeń. "Do starej wojny może dojść nowa"
Idź do oryginalnego materiału