Nowiutki Hyundai będzie z Amazon Autos? Gigant zakupów rozszerzy ofertę na inne rynki i marki

3 godzin temu

Ponad rok temu Hyundai ogłosił zamiar uruchomienia nowego kanału sprzedaży w postaci sklepu internetowego na platformie Amazon. Jak informowaliśmy, na początek program pilotażowy objął 18 miast na terenie USA. Dziś po ponad roku od tego momentu Hyundai podjął kluczową decyzję, jeżeli chodzi o przyszłość nowego internetowego kanału sprzedaży.

Hyundai wychodzi poza schematy nie tylko w kwestii wzornictwa i napędów samochodów

Amazon zajmuje się handlem elektronicznym od dziesiątek lat i w tej chwili prowadzi największy na świecie sklep internetowy. Hyundai wychodząc poza schematy, uruchomił program pilotażowy w 2023 roku , którym objął 18 dealerów marki w USA. Tym samym stał się pierwszym producentem samochodów dostępnym na największej platformie zakupowej.

Umowa zawarta z Amazon stanowi rozwinięcie tej zawartej w 2021 roku umowy mającej na celu poszerzenie oferty cyfrowego salonu Hyundai na Amazon.com. Tym samym umożliwiono klientom skonfigurowanie pojazdu, obliczenie ceny i zlokalizowanie dealera w celu sfinalizowania transakcji sprzedaży. Teraz platforma internetowa Amazon Autos nabiera rozpędu i za jej pośrednictwem nowego Hyundaia można zamówić w ten sposób w 48 miastach USA. Na liście znalazły się m.in. Los Angeles, Miami, Nowy Jork oraz Dallas.

Obecnie oferta umożliwia użytkownikom wyłącznie wyszukiwanie, zamawianie, finansowanie i planowanie odbioru samochodów marki Hyundai. Jednak Amazon twierdzi, iż w dalszych planach rozwoju oferty zamierza dodawać do swojej oferty zakupowej nowych producentów. Jest na przykład realna szansa, iż w taki sam sposób nowe samochody będzie można zamawiać w Niemczech.

Hyundai Santa Fe 2024 USA foto: Hyundai Media USA

Hyundai jest pierwszym, ale nie ostatnim producentem na Amazon

Gigant sprzedaży internetowej jest obecny w Niemczech i tam również można znaleźć samochody Hyundaia w cyfrowej „przestrzeni marki”. Zakup samochodów tą drogą jednak nie jest możliwy. To nie znaczy, iż to się nie zmieni.

„Na pierwszym etapie kooperacja ma na celu przyciągnięcie większej uwagi i uczynienie marki bardziej widoczną. Na drugim etapie chcemy również szczególnie skupić się na generowaniu leadów” –mówił w październiku szef marki w Niemczech Ulrich Mechau.

Platforma internetowa Amazon Autos według Hyundaia ma sens. Testy zaowocowały m.in. „znacznym skróceniem czasu transakcji” podczas zamkniętej fazy pilotażowej. Aż 80% dealerów marki w USA jest zainteresowanych nową formą sprzedaży. Wiadomo, iż jak inni sprzedawcy także dealerzy samochodowi płacą Amazon. Na razie pionierzy nowego kanału sprzedaży po części są z niej zwolnieni.

Nie jest tajemnicą, iż platforma zakupowa internetowego giganta jest świetną opcją. Hyundai będący w tej chwili pierwszym partnerem na start nowych możliwości Amazona prawdopodobnie nie będzie ostatnim. Należy oczekiwać, iż inni producenci też pójdą wzorem Hyundaia. Ci z Azji mogą w tym dostrzec wielką szansę na podbicie Starego Kontynentu.

Amazon poinformował, iż planuje w przyszłym roku dodać do platformy więcej dealerów, miast i funkcji. Na przykład rezerwacje jazd testowych. W przyszłości pojawią się także rozszerzone możliwości finansowania. w tej chwili klienci w USA mogą finansować swój samochód wyłącznie za pośrednictwem Hyundai Capital.

Klienci w USA będą mogli wyposażać, kupować i opłacać nowy samochód marki Hyundai na Amazon już w 24 lokalizacjach

Google ma już plany jak zdetronizować handlowe gwiazdy Mobile.de i Autoscout24

Całość poczynań w kwestii nowego kanału sprzedaży samochodów obserwuje także inny amrykański gigant- Google.

Nie jest tajemnicą, iż Google podobnie jak Ebay odkryły branżę samochodową. Pierwszy testuje nowy format reklam „Google Vehicle Ads”. Także w Niemczech. To nowe narzędzie reklamowe prawdopodobnie będzie służyć marketingowi używanych pojazdów.

Eksperci są zdania, iż jest duże prawodopodobieństwo, iż zakończy ono panowanie portali tj. Mobile.de i Autoscout24, gdzie zaglądają miliony użytkowników w poszukiwaniu wymarzonego samochodu z drugiej ręki.

Źródło: Automobilwoche

Idź do oryginalnego materiału