Rodzina ID. ma w swojej gamie także świetne SUVy. Oto Volkswageny ID.4 i ID.5.

4 godzin temu
Volkswageny ID.4 oraz ID.5 stanowią trzon zelektryfikowanej gamy niemieckiego producenta w tym jakże popularnym w Polsce segmencie. Już podczas premiery były hitem, a teraz, po małej aktualizacji, zachwycają jeszcze bardziej. Jesteś fanem SUVów? Sprawdź, który bardziej ci odpowiada!


ID.4, czyli lepszy i elektryczny brat spalinowego Tiguana


ID.4 to dość przestronny crossover – jest długi na 4,58 m, szeroki na 1,85 m i wysoki na 1,64 m. Tak więc na pierwszy rzut oka mamy tutaj do czynienia z samochodem zbliżonym gabarytowo do najlepiej sprzedającego się Volkswagena, czyli Tiguana. Jednak wsiadając do ID.4, odnosi się wrażenie, iż mamy tu do czynienia z pojazdem o rozmiar większym.

Wszystko dlatego, iż w środku zagospodarowano każdy zakamarek i wykorzystano każdą dodatkową przestrzeń uzyskaną przez fakt, iż to auto elektryczne. Dlatego też nie ma tu np. klasycznego tunelu środkowego, ponieważ niepotrzebna jest skrzynia biegów i miejsce to wykorzystano na schowki. Do tego do dyspozycji jest pokaźnych rozmiarów bagażnik od 543 do 1575 litrów – kiedy złożymy tylną kanapę.

W stylistyce nadwozia ID.4 dominują opływowe kształty. Jak na elektryka przystało ma on maksymalnie zoptymalizowany współczynnik aerodynamiczności Cx, który wynosi zaledwie 0,28. Oprócz opływowego kształtu nadwozia do tego znakomitego wyniku przyczynia się wiele szczegółowych rozwiązań, na przykład spojler na krawędzi dachu oraz tylne lampy zapobiegające tworzeniu się zawirowań powietrza za autem.

Ale opływowość to jedno. W końcu mamy do czynienia z SUV-em, więc bryła ID.4 wygląda atletycznie, z kolei duże koła (dostępne choćby 21-calowe obręcze kół ze stopów metali lekkich) wskazują na jego sportowy charakter. Szeroka i masywna tylna część karoserii powoduje, iż samochód wygląda dynamicznie, a obniżająca się linia dachu sprawia, iż samochód wydaje się dłuższy.

Na sporą uwagę zasługują przednie lampy ID.4. W opcji można go wyposażyć w reflektory matrycowe IQ.Light, które emitują sterowane inteligentnie światło drogowe. Dzięki temu rozwiązaniu możemy doskonale doświetlać sobie drogę przed sobą nie oślepiając przy tym kierowców nadjeżdżających z naprzeciwka.

Wnętrze ID.4 wykonano z dobrej jakości materiałów, a choćby największy malkontent nie powinien przyczepić się także do precyzji spasowania elementów. Tak jak w innych elektrykach Volkswagena środek auta sprawia naprawdę futurystyczne wrażenie – mamy tutaj bowiem do czynienia m.in. z naprawdę odważnymi liniami deski rozdzielczej i fantazyjnym kokpitem ozdobionym przy pomocy dwóch ekranów. Efekt potęguje ambientowe (do wyboru mamy 30 kolorów) podświetlenie kabiny.

A jeżeli o ekranach mowa, to te przeszły niedawno odświeżenie. Teraz ID.4 wyposażono w nowy system infotainment z ekranem o przekątnej zwiększonej do 12,9 cala. Zmieniono także oprogramowanie, dzięki czemu działa on znacznie szybciej i oferuje więcej funkcji, m.in.: podgrzewanie baterii, In-Car App (Gry, Spotify, Serwis pojazdu, We Charge), zdalną klimatyzację, planowanie ładowania, map online z informacjami o ruchu drogowym, planowanie trasy obejmującej postoje na ładowanie, Plug & Charge, czy Battery Care Mode. Nowa jest także struktura menu.

Ulepszono również Digital Cockpit i opcjonalny wyświetlacz head-up z rozszerzoną rzeczywistością. To, na co zwracali użytkownicy model przed aktualizacją modeli, czyli dotykowe slidery klimatyzacji i regulacji głośności dostały podświetlenie, zmieniono także wielofunkcyjną kierownicę. Dźwignię wyboru trybu jazdy przeniesiono z obudowy wskaźników za kierownicą na kolumnę kierownicy, podobnie jak w ID.7.

Obsługa ID.4 jest łatwiejsza dzięki nowemu systemowi sterowania głosowego IDA, który reaguje bardziej precyzyjnie na polecenia głosowe i oferuje nowe funkcje. Nowością jest także system nagłośnienia firmy Harman Kardon ze wzmacniaczem o mocy 480 W i 10 głośnikami, dostępny jako opcja.

No i to, co najważniejsze, czyli napęd i zasięg. Tuż przed tylną osią ID.4 znajduje się elektryczny silnik napędzający koła za pośrednictwem jednostopniowej przekładni. Jest to niewielki, lekki i bardzo efektywny stale wzbudzony silnik synchroniczny (PSM).

W podstawowych wersjach ID.4 montuje się jednostkę napędową o mocy 170 KM i baterię 52 kWh, która daje około 360 km zasięgu wg. WLTP.

Natomiast już przy Volkswagenie ID.4 w wersji Plus, w której za niewielkie pieniądze dostajecie dodatkowe, bogate wyposażenie warte kilkadziesiąt tysięcy złotych, macie także baterię o pojemności netto 77 kWh. Dzięki niej przejedziecie już ponad 560 km.

Ale to nie wszystko, bo wersja Plus ma między innymi:


Lakier metaliczny


Pakiet Komfort


Alarm


Keyless Access


Park Assist


Proaktywny system ochrony pasażerów PreCrash


Kamerę cofania


Dywaniki materiałowe z przodu i z tyłu


Pakiet Wnętrze


Szybę tylną oraz boczne tylne dodatkowo przyciemniane



W modelu ID.4 Pro jest za to stosowany silnik elektryczny o mocy 286 KM – to o 82 KM więcej niż do tej pory. Auto jest znacznie bardziej dynamiczne także dlatego, iż moment obrotowy wzrasta w tym przypadku z 310 do 545 Nm. Dodatkowe 235 Nm to wzrost aż o 75 procent.

Z kolei w 2021 roku we wprowadzonym na rynek modelu ID.4 GTX dodano drugi silnik elektryczny (po jednym na każdą oś) i wtedy taki układ napędowy osiągnął moc 340 KM, który zapewniają przyśpieszenie od 0 do 100 km/h w 5,4 sekundy i pozwalają jechać do 180 km/h, a jego zasięg z baterią 77 kWh wynosi około 525 kilometrów na jednym ładowaniu.

A dzięki szybkiemu ładowaniu, w przypadku napędu na przód o mocy 145 kW, a w przypadku modeli z napędem na wszystkie koła – 175 kW w 10 minut można podładować baterię o energię, która pozwoli pokonać odpowiednio 130 lub ponad 180.

Więcej informacji na temat wersji wyposażenia oraz cen ID.4 znajdziecie tutaj >>>

ID.5, czyli jak elektrykiem, to stylowo i na wypasie


Kolejny przedstawiciel rodziny ID, tym razem z jeszcze bardziej finezyjnym nadwoziem. Jego opływowa sylwetka ozdobiona została muskularnymi przetłoczeniami i wykończona charakterystycznym, opadającym dachem z efektownym spojlerem. W rezultacie otrzymujemy samochód przyciągający spojrzenia, który wygląda dynamicznie choćby wówczas, gdy pozostaje w bezruchu.

Dodajmy, iż awangardowy design połączono tutaj z dopracowaną do perfekcji aerodynamiką (współczynnik oporu powietrza 0,26), dzięki czemu ID.5 jest wozem nie tylko szybszym i lepiej trzymającym się drogi, ale także bardziej efektywnym energetycznie, co pozwoliło zwiększyć jego zasięg do godnych podziwu wartości. Ale o tym później.

Na uwagę zasługują tutaj także opcjonalne reflektory matrycowe IQ.Light, o których wspominaliśmy już przy okazji ID.4 – doskonale doświetlają drogę nie oślepiając przy tym kierowców z naprzeciwka.

Wnętrze ID.5 jest tak samo jak w "czwórce" futurystyczne i minimalistyczne. Zlikwidowano sporo fizycznych przycisków, a ich funkcje obsługuje się dzięki komputera głównego, który przy ostatnim przy ostatniej aktualizacji urósł do 12,9 cala. Dodatkowe informacje dostarcza kierowcy wyświetlacz head-up (w opcji) w technologii rozszerzonej rzeczywistości.

We wnętrzu zastosowano oświetlenie ambiente w 30 kolorach do wyboru. Z kolei w ramach usług We Connect kierowcy mogą korzystać online z informacji na temat natężenia ruchu drogowego w danej chwili, z aktualizacji map nawigacyjnych, danych na temat stacji ładowania akumulatorów czy z radia internetowego, a także z wielu innych funkcji.

Ponadto za sprawą komunikacji Car2X Volkswagen zapewnia nowy poziom bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Dane przekazywane przez inne samochody Volkswagena oraz sygnały z urządzeń infrastruktury drogowej w obszarze do 800 m są odbierane w ułamku sekundy ostrzegając o niebezpieczeństwie, wypadkach czy korkach drogowych. A jak dzieje się to w nocy, to dodatkowo komunikat jest wyświetlany na drodze dzięki reflektorów IQ.Light.

Ale zaawansowane technologie to nie wszystko. ID.5 to elektryk z krwi i kości, więc jego twórcy nie musieli uwzględniać miejsca np. na komorę silnika i zbiornik paliwa. Zaoszczędzona w ten sposób przestrzeń została oddana użytkownikom auta dając im dużo przestrzeni na nogi oraz nad głową (nawet z opcjonalnie zamontowanym szklanym dachem).

Do tego spory bagażnik o pojemności aż 549 litrów (po złożeniu oparć kanapy wartość owa wzrasta do 1561 litrów), do którego swobodnie zapakować można walizki na tygodniowy wyjazd dla 5 osób.

Volkswagen daje do wyboru dwie wersje napędowe ID.5. Pierwszą z nich jest odmiana 204-konna, tylnonapędowa, która pomiędzy kolejnymi ładowaniami oferuje możliwość przejechania od 370 do 559 kilometrów w cyklu WLTP w zależności od wersji wyposażenia i wielkości baterii (52 lub 77 kWh). Drugą (ID.5 GTX) – 340-konną i wykorzystującą dwa silniki, które napędzają wszystkie koła – można przejechać 527 lub 534 kilometry w zależności od wersji wyposażenia przy wykorzystaniu baterii 79 kWh.

Bardzo istotne jest również to, iż w razie potrzeby niedobory energetyczne można bardzo gwałtownie uzupełnić – w 10 minut na ładowarce zyskuje się do ponad 180 km zasięgu, a ładowanie od 10 do 80 proc. trwa 25 minut.

A jeżeli chcecie, żeby wasz ID.5 miał bogatsze wyposażenie, ale nie chcecie wydawać na to wielkich pieniędzy, to zawsze możecie skorzystać ze wspomnianej wcześniej świetnej oferty VW Plus, która za cenę dodatkowych kilkunastu tysięcy złotych daje wam sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy, taki jak (w wersji Pure plus):

Lakier metaliczny


Pakiet Komfort


Pakiet Assistance wraz Park Assist


Pakiet Infotainment


Dywaniki materiałowe z przodu i z tyłu


Pakiet Wnętrze


Szyba tylna oraz boczne tylne dodatkowo przyciemniane



Jeśli jesteście fanami elektromobilności i potrzebujecie auta, które nie tylko dostarczy wam frajdy z jazdy, ale także będzie praktyczne, pakowne i niestraszne będą mu bezdroża, na których przyda się większy prześwit, to ID.4 czy ID.5 będą świetnym wyborem. Do tego komfortowe wyposażenie, systemy bezpieczeństwa oraz stylowe wnętrze, które sprawiają, iż są to bardzo interesujące propozycje w rodzinie ID.

Więcej informacji na temat wersji wyposażenia oraz cen ID.5 znajdziecie tutaj >>>

Idź do oryginalnego materiału