Ostatnio jeździłem DS 7 i tam jednym z głównych moich zarzutów do całości było to, iż za dużo się działo w środku i na zewnątrz tego auta jeżeli chodzi o design. Dlatego też odetchnąłem z ulgą, kiedy zobaczyłem, co Francuzi przygotowali w swoim studiu projektowym w Paryżu, gdy zaprezentowano mi nowego flagowca marki – DS 8 (DS No8).
W wyglądzie od razu dostrzega się sporo podobieństw do koncepcyjnego DS Aero Sport Lounge, szczególnie jeżeli chodzi o opływowy kształt nadwozia, rozmieszczenie świateł czy też po raz pierwszy w seryjnym DS-ie – podświetlany grill.
Opływowe to, iż hej!
O ile można powiedzieć, iż to grill, bo jak to w każdym elektryku chodzi o całkowicie płaską atrapę maskownicy chłodnicy, która jest jedną powierzchnią z resztą pasa przedniego, żeby nie powodować zbędnych oporów powietrza.
A jeżeli już o oporach powietrza mowa, to Francuzi naprawdę wycisnęli z tej konstrukcji maksimum schodząc ze współczynnikiem aerodynamiczności Cx do 0.24, co przełożyło się na wydłużenie zasięgu o 60 km (WLTP), a na autostradzie choćby o 75 km.
Jak to osiągnęli? Tak jak wspomniałem - całość nadwozia jest tak wyprofilowana i pozbawiona wszelkich zbędnych zagłębień, żeby nie powodować zawirowań powietrza. Dlatego też jego klamki się chowają, światła, choćby te fantastyczne, długie "miecze" (lightblades) świetlne z przodu i z tyłu zostały tak wkomponowane w nadwozie, iż stanowią z nim jedną powierzchnię.
Ponadto wyciągnięto linię dachu, przez co powstał z tyłu dodatkowy spoiler, a do chłodzenia baterii i silnika elektrycznego służą zamykane i otwierane kurtyny w dolnej części przedniego pasa.
Premium look
Co do samej bryły, to jest to całkiem pokaźny liftback premium. Ma 4.82 m długości, 1.90 m szerokości, 1.58 m wysokości, 15,5 cm prześwitu oraz 2.9 m rozstawu osi, co przekłada się na naprawdę mnóstwo przestrzeni w środku oraz bagażnik (dwukomorowy) o pojemności do 620 litrów (do półki).
Całość jeździć może na pięknych kutych felgach o rozmiarach od 19 do choćby 21 cali w zależności od wersji wyposażenia. Wygląd premium dopełnia specjalne dla tego modelu dwutonowe malowanie.
W środku...
Premium jest też wewnątrz DS 8. Mamy różnego rodzaju opcje wykończenia wnętrza – od wegańskich odzwierzęcych materiałów, delikatnej Alcantary oraz ekoplastiku po prawdziwą skórę i drewno. I to jest pierwszy wyznacznik premium – klient kupujący auto ma wybór i to bardzo szeroki.
Do tego liczne zdobienia, jak na przykład na tunelu środkowym, desce rozdzielczej czy też specjalnie wycinane i rzeźbione maszynowo panele głośników na boczkach drzwi.
Ponadto wygodne, elektrycznie regulowane, podgrzewane i wentylowane fotele z oryginalną funkcją: podgrzewaczem karku jak w kabrioletach.
Innym oryginalnym rozwiązaniem w DS 8 jest x-kształtna kierownica, która podobno jest bardziej ergonomiczna i lepsza szczególnie podczas wykonywania szybkich manewrów. Czy tak jest naprawdę zobaczymy podczas pierwszych jazd, które prawdopodobnie odbędą się dopiero w drugiej połowie 2025 roku.
Oczywiście Francuzi nie zapomnieli o technologiach, dlatego mamy ponad 10-calowy ekran z cyfrowymi zegarami, gigantyczny, bo 16-calowy ekran komputera głównego oraz liczne systemy, jak asystent głosowy z Chatem GPT, asystent jazdy autostradowej drugiego stopnia z funkcją automatycznej zmiany pasa ruchu, kamera termowizyjna, kamery 360 czy też wyświetlacz head-up.
To, do czego się muszę przyczepić dotyczy dwóch rzeczy. Przede wszystkim bardzo płytka półka, a raczej wgłębienie w konsoli środkowej z ładowarką indukcyjną – już widzę mój telefon, który z niej wypada przy ostrzejszym wejściu w zakręt.
Drugą rzeczą jest tani plastik w obramówce drzwi, który ewidentnie wygląda jak żywcem wyjęty z Opla Corsy oraz jakość plastiku użytego przy stworzeniu obudowy dolnego głośnika w drzwiach kierowcy i pasażera. Zdecydowanie nie jest to premium. I oczywiście powiecie mi, iż kto tam patrzy? No kurcze, skoro auto ma być premium, to niech będzie w całości.
Silniki, zasięg i cena
To jeszcze wersje silnikowe, a te będą trzy, w zależności od wersji napędowej: z napędem na przód 260 KM, 445 Nm, z napędem na przód w wersji high range 280 KM, 445 Nm oraz z napędem na wszystkie koła long range 375 KM, 511 Nm.
Pierwszy wariant będzie miał baterię 74 kWh i zasięg 572 km (WLTP) z kolei dwie pozostałe baterie ponad 97-kilowatogodzinne z zasięgiem kolejno 750 km i 686 km.
Co interesujące DS deklaruje, iż ich auto w wersji high range będzie mogło pokonać 500 km przy prędkościach autostradowych, więc to już jest bardzo przyzwoity wynik. Zobaczymy, jak wyjdzie w praktyce w normalnych warunkach.
Jeśli chodzi o cenę, to ta jeszcze nie została podana, ale według producenta będzie ona konkurencyjna względem innych marek segmentu premium i będzie oscylowała w okolicach 65 tysięcy euro.