Historia zatoczyła koło. Można odnieść wrażenie, 35-letni Fin znalazł bezpieczną przystań. Wydaje się, iż to nie jest pozycja na „przeczekanie”, tylko chęć pozostania w strukturach.
Teoretycznie, rezerwowy kierowca Mercedesa ma szansę na start w wyścigu F1 w 2025 roku, ale tylko wtedy, gdy któryś z regularnych reprezentantów nie będzie do tego zdolny, czyli w wyniku kontuzji lub choroby.
Różnica między nim a jakimkolwiek juniorem jest taka, iż wiadomo, czego się spodziewać. Jak można się domyślać, bohaterem tej historii jest Valtteri Bottas, który przez lata był skrzydłowym Lewisa Hamiltona.
Czy jest to dobry wybór? Z perspektywy Toto Wolffa, zdecydowanie logiczny. W końcu kariera Bottasa rozwinęła się pod jego skrzydłami. Poza tym, to on „załatwił” mu miejsce w Sauberze na bardzo korzystnych warunkach.
Rezerwowy kierowca Mercedesa – stary wyjadacz?
Trudno wyobrazić sobie bardziej utytułowanego, trzeciego kierowcę w okresie 2025. Przypomnijmy, iż Valtteri Bottas był dwukrotnie wicemistrzem F1 (w sezonach 2019 i 2020) oraz tyle samo razy zajmował trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej (w sezonach 2017 i 2021).
Nigdy nie był tak dobry, jak Hamilton, ale z pewnością radził sobie lepiej u jego boku, niż Perez przy Verstappenie. W swojej karierze triumfował tylko z Mercedesem. Wygrał 10 wyścigów, 20-krotnie zdobył pole position i 67 razy stawał na podium.
Można odnieść wrażenie, iż w Sauberze „odcinał kupony”. Nie miał maszyny, którą można walczyć o najwyższe lokaty, dlatego też nie widać w nim było ambicji. Wystarczy dodać, iż w minionym sezonie nie zdobył żadnego punktu. Fakt, jeździł „taczką”, ale Zhou, drugi kierowca, wykorzystał szansę i miał na koncie kilka oczek.
Toto Wolff wykazał się lojalnością wobec 35-letniego Fina, co w Formule 1 nie jest oczywiste. Wystarczy zobaczyć na karuzelę relacji szefa Mercedesa z Hamiltonem czy Verstappenem. Pamiętajmy, iż tam liczą się wpływy i pieniądze.
Inna przyszłość
Bottas już jakiś czas temu informował, iż miał być przyszłością projektu Audi. Krótko mówiąc, spodziewał się pozostania w Sauberze po fuzji z niemiecką marką. Ostatecznie uznano jednak, iż lepiej będzie się z nim rozstać.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, czyja to była decyzja. W sieci nie brakuje informacji na temat wahań producenta z Ingolstadt. Być może chodzi o pieniądze. Pamiętajmy, iż europejskie koncerny, w tym cały Volkswagen, mają problemy z nowymi normami i rosnącą konkurencją z Chin. Dodatkowe inwestycje w sport motorowy mogą okazać się studnią bez dna. Zysk wizerunkowy to zdecydowanie za mało.
Tak czy inaczej, Bottas stracił swój fotel i nie miał już najmniejszych szans na regularne starty w okresie 2025. Dziś teoretycznie wolne miejsce jest w Visa Cash RB, ale Red Bull przymierza do niego swojego juniora.
Uwzględniając wszystkie okoliczności, rezerwowy kierowca Mercedesa to dobry etat dla Bottasa. Być może będzie miał jeszcze szansę znaleźć się w bolidzie i zabłysnąć w sprzyjających warunkach. A jeżeli nie, to i tak będzie w komfortowej sytuacji wśród ludzi, których dobrze zna.