Czy mały i niepozorny Diesel może stać się sportową ikoną? Patrząc na to, w którą stronę zmierzają w ostatnich latach sporty motorowe, jest to jak najbardziej realne. Widać to chociażby w modelach przeznaczonych do rajdów samochodowych. Można mieć tutaj wrażenie, iż im mniejsze i bardziej kompaktowe auto, tym lepiej. Czasy, w których na odcinkach specjalnych królowały długie i kanciaste bryły, dawno już minęły.
Diesel dla pasjonatów?
Sporty motorowe się zmieniają. Nie chodzi mi tutaj choćby o Formułę 1, czy inne serie dla bolidów jednomiejscowych. To sporty, w których torowe Ferrari, Mercedes, czy McLaren, nie mają nic wspólnego z ich drogowymi odpowiednikami. Natomiast rajdy samochodowe to już sport, w którym maszyny oparte są o ich drogowe odpowiedniki. To wręcz wymóg homologacyjny. Pamiętacie długie, potężne Audi Quattro? Dziś nikt nie zdecydowałby się na stworzenie samochodu rajdowego w takiej koncepcji. Subaru Impreza, Mitsubishi Lancer? To wszystko auta o zbyt dużych rozmiarach, jak na współczesny sport motorowy.
Zrozumiano to już dosyć dawno temu, kiedy na rajdowych odcinkach zaczęły pojawiać się auta pokroju Peugeota 206, czy Forda Focusa. Ten trend jest kontynuowany do dzisiaj. O jakich modelach oparte są aktualnie najbardziej zaawansowane samochody rajdowe na świecie z klas Rally2 i Rally1? Toyota opiera swoje rajdówki o malutkiego Yarisa. Citroen o model C3. Skoda od wielu lat decyduje się na wykorzystanie Fabii. Ford – a w zasadzie to budujący samochody M-Sport – korzysta z Fiesty w niższych kategoriach i z Pumy w Rally1. Puma to teoretycznie SUV, natomiast w mistrzostwach świata dopuszczone jest skalowanie aut. Hyundai stawia z kolei na swoje i20…
Dla każdego, ale ze sportowym charakterem?
Hyundai i20 dostępny jest na rynku od 2008 roku. Jak wskazuje na to sama nazwa, jest modelem przejściowym pomiędzy mniejszym i10 a nieco większym i30. Natomiast to właśnie o i20 oparte są auta rajdowe produkowane przez południowokoreańskiego producenta. Czy to sprawia, iż możemy tutaj liczyć na wyjątkowy, sportowy charakter? To zależy. Wśród kibiców rajdowych sama sylwetka i20 na pewno zawsze będzie budziła sentyment. Zawsze będzie kojarzyła się z rajdowym potworem, który od 2014 roku z powodzeniem rywalizuje w Rajdowych Mistrzostwach Świata.
W bazowej, podstawowej wersji modelu nie powinniśmy jednak liczyć na jakieś szczególne uniesienia. Można je poczuć bez wątpienia w przypadku wersji z oznaczeniem N. Natomiast wersja klasyczna ma inne zalety. Przede wszystkim auto naprawdę dobrze się prezentuje. Eksperci podkreślają, iż to świetna i bardzo wyraźna koreańska odpowiedź chociażby na Clio, Corsę, Fiestę i Polo. Samochód jest niewielki i doskonale nadaje się do miasta. Wersje z silnikiem typu Diesel zachwycają spalaniem na poziomie 4 litrów. choćby pomimo faktu, iż w podstawowej wersji silniki nie są zbyt mocne, auto prowadzi się w miarę dobrze i żwawo.
Co z ceną? Ile kosztuje Hyundai i20?
Pierwszą generację i20 można dziś kupić za mniej, niż 20 tysięcy złotych. Pamiętajmy o tym, iż mowa tutaj o autach z rocznika choćby 2013-2014. To naprawdę bardzo rozsądna opcja. Oczywiście koniec końców każdy musi zastanowić się, czy potrzebuje takiego auta. To mały hatchback, który raczej nie nadaje się dla dużej rodziny. Natomiast jeżeli ktoś szuka małego, niepozornego auta ze sportowym charakterem… w dodatku taniego i oszczędnego. Odpowiedź nasuwa się sama.
Zdjęcia: Hyundai Media Newsroom