O Rømø Motor Festival słyszałem w rozmowach kolegów którzy grzebią w starych "Harusach". Nie widząc przeszkód, żeby to sprawdzić, wybrałem się do krainy Wikingów. Dzień ścigania się motocykli i pojazdów zabytkowych na plaży mogę opisać tak: jeżeli ktoś myśli, iż ścigają się na tym piasku dla zabawy jest w wielkim błędzie.