Przejechałem 1500 km nowym BMW X3 i nie mogę wyjść z zachwytu. Problem miałem tylko z jednym

2 tygodni temu
Ponad 2 tony wagi, prawie 400 koni mechanicznych, a do tego niesamowity design i zasięg aż do 700 kilometrów. Takie właśnie jest nowe BMW X3 M50, którym przejechałem ponad 1500 km i spędziłem za jego kółkiem łącznie dobre 24 godziny. Pod wieloma względami to moim zdaniem lider aut premium w swoim segmencie, ale z jednym aspektem miałem problem.


Tydzień z BMW X3 M50 xDrive to jeden z wymarzonych scenariuszy dla fana motoryzacji na rozpoczęcie roku. Zwłaszcza jeżeli może przegonić auto za granicę i z powrotem. Dlatego też zacząłem od podróży do Czech (w okolice Brna) – głównie autostradami i drogami szybkiego ruchu, a po powrocie kręciłem się jeszcze trochę po Warszawie.

Taki test dostarczył mi sporo obserwacji. Ale zacznijmy od wyglądu. O nim już pisałem trochę przy okazji statycznej prezentacji w Polsce pod koniec ubiegłorocznych wakacji. Ale dla przypomnienia: przede wszystkim czwarta generacja BMW X3 zwłaszcza w pakiecie M prezentuje się jeszcze bardziej sportowo i nowocześnie niż poprzedni model.

Więcej charakteru i pazura nabrał pas przedni, który opcjonalnie można podświetlić (efekt ten znamy już np. z BMW i7), do tego charakterne matrycowe, adaptacyjne LED-owe światła, które działają doskonale – w nocy robi się naprawdę jasno jak w dzień. Przydało się to, szczególnie kiedy w Czechach złapała mnie niesamowicie gęsta mgła.

To, za co doceniam też BMW to zastosowanie (przynajmniej w modelu M50, w podstawie układ wydechowy jest schowany) czterech prawdziwych końcówek układu wydechowego, bo i wygląda to świetnie, i ma bardzo dobre brzmienie.

W porównaniu do poprzedniego modelu długość nowego BMW X3 M50 wzrosła o 34 mm, do 4755 mm, a szerokość o 29 mm do 1920 mm. W połączeniu z wysokością pojazdu zmniejszoną o 25 mm do 1660 mm oraz zwiększonym rozstawem kół uzyskano naprawdę masywny wygląd.

No popatrzcie tylko na to cudo!


Ewolucja we wnętrzu BMW X3


Często w moich recenzjach BMW powtarzam, iż marka ta umie projektować i składać wnętrza swoich aut – wykorzystuje do tego wysokiej jakości materiały, spasowanie elementów jest doskonałe, a ogólny efekt zawsze nakierowany jest na użytkownika.

Bo to on ma się w nim czuć jak najbardziej komfortowo, dlatego są ergonomiczne, elektrycznie regulowane, podgrzewane i wygodne fotele, miękkie podłokietniki i wykończenie drzwi, zakrzywiony ekran, opcjonalnie bardzo rozbudowany head-up display oraz liczne systemy zwiększające komfort podróżowania.

Fajnie też, iż nie zrezygnowano w pełni z przycisków, które pojawiły się na tunelu środkowym.

Do tego we wnętrzu X3 znajdziemy masywną kierownicę, bardzo stylowe i nowoczesne ozdobne listwy świetlne na tunelu środkowym oraz na drzwiach. Designersko zaprojektowano też i wkomponowano uchwyt klamki na boczku drzwi oraz półkę do ładowania indukcyjnego telefonu.

Co do klamki mam jedynie obawę, iż po jakimś czasie użytkowania może ona w pewnym momencie nie wytrzymać i pęknąć, bo nie wygląda zbyt solidnie.

W mojej pierwszej recenzji X3 miałem także zastrzeżenia co do materiału, którym obszyto deskę rozdzielczą. Ale w tym przypadku po dłuższym obyciu z tym modelem stwierdzam, iż były one na wyrost, bo sprawdza się on doskonale, nie brudzi się i jest całkiem przyjemny w dotyku.

Podczas statycznej prezentacji miałem okazję tylko na chwilę usiąść w środku auta i przekonać się, iż jest w nim sporo przestrzeni nad głową i na nogi na tylnej kanapie oraz o 20 litrów większy bagażnik od poprzednika (570 litrów). Podczas dłuższego testu, szczególnie podczas wyjazdu za granicę i zważywszy na liczne tobołki, które musiałem spakować – bardzo doceniłem tę zmianę.

No i panoramiczny dach, który był bardzo miłym urozmaiceniem. Doświetlał wnętrze podczas zimowej szarówki.

BMW X3 M50 w trasie – jakie wrażenia z jazdy?


Model ten to komfortowy połykacz kilometrów – to bez dwóch zdań. Z chęcią korzystałem z licznych systemów ułatwiających jazdę, jak np. z asystenta jazdy autostradowej II stopnia, który w połączeniu z radarem oraz systemem monitorowania pasa ruchu sam "prowadził" auto. Wystarczyło tylko trzymać ręce na kierownicy.

Nie będę produkował się za dużo na temat multimediów, bo to już raczej standard – bardzo dobre nagłośnienie Harman Kardon, obsługa Android Auto, liczne aplikacje, a wszystko wyświetlane na dużym, zakrzywionym, 14,9-calowym wyświetlaczu komputera centralnego z bardzo przejrzystym, responsywnym i łatwym w obsłudze systemem operacyjnym.

Niestety z komputerem miałem jeden problem. Nie wiem, czy to usterka w tym modelu, ale po przejechaniu około 700 km zawiesił mi się on i wyłączył. Nie miałem dostępu do multimediów, kamery cofania, kamer 360, automatycznego parkowania ani choćby do ustawień asystentów. No nic. Head-up display także się wyłączył.

Błąd ten powtórzył się jeszcze raz w drodze powrotnej. I nie pomagało wyłączenie, zamknięcie i potem ponowne włączenie auta. Na szczęście pozostawienie samochodu na noc, żeby się "zastanowił nad swoim postępowaniem" za każdym razem przywracało komputerowi "życie". Widocznie miałem pecha i była to przypadłość tego modelu, bo wiem, iż podczas innych testów X3 M50 sprawdzało się bez zastrzeżeń.

Ale to jedyne negatywne zaskoczenie podczas całego testu. Poza tym BMW X3 M50 sprawowało się doskonale. 3-litrowy, sześciocylindrowy, rzędowy silnik o mocy prawie 400 KM i momencie obrotowym 580 Nm, który działał wespół z układem miękkiej hybrydy, pracował bez zastrzeżeń. Wiem, iż jego dźwięk był wzmacniany przez głośniki, ale choćby po wyłączeniu tego systemu z przodu słychać było ciche, ale miłe mruczenie jednostki napędowej.

Z kolei taka moc i moment obrotowy dawały niesamowitą dynamikę (4,6 sekundy do 100 km), co przekładało się na komfort podczas wyprzedzania i ogólnie na sprawne pokonywanie kolejnych kilometrów. Do tego BMW przygotowało specjalny ficzer, który przydawał się w wyprzedzaniu.

Mowa o trybie boost, który uruchamiało się, przytrzymując lewą manetrkę na kierownicy. Po jego aktywowaniu samochód zrzuca bieg i tak ustawia parametry auta, żeby uzyskać przez 10 sekund jak największy moment obrotowy i moc.

Na plus zaskoczyło mnie też spalanie! Byłem w szoku, iż przy przepisowej jeździe głównie autostradami i drogami szybkiego ruchu dało się zejść do 9,5 litra na 100 km. A przypominam, to spory SUV o wadze 2055 kg.

Podczas tak długiej trasy miałem wielokrotnie możliwość przetestowania aktywnego zawieszenia – przy większych wybojach sprawdzał się tryb komfortowy. Z kolei przy dużym wietrze z przodu, kiedy samochodem zaczynało lekko kołysać, przełączałem na tryb Sport, który utwardzał zawieszenie.

Do tego w środku było naprawdę cicho – BMW sporo zainwestowało wysiłków, żeby solidnie wyciszyć całą kabinę. Jedynie co było słyszalne, to dźwięk bieżników opon zimowych.

O samych systemach też sporo pisałem w poprzednim tekście. Przydało mi się wiele z nich, szczególnie tych oczywistych, czyli rozpoznawanie znaków drogowych, asystent pasa ruchu, czy funkcja Stop & Go oraz automatyczne parkowanie.

Świetnym rozwiązaniem było także sparowanie auta z aplikacją BMW zainstalowaną na telefonie. Dzięki niej wiedziałem w każdym momencie, gdzie jest mój samochód oraz jaki jest jego stan. Mogłem nim też wyjechać autonomicznie z ciasnego miejsca parkingowego, a gdybym zgubił kluczyki, to mógłbym go też przy pomocy apki otworzyć. To naprawdę fajna sprawa!

Ponadto masa aplikacji jest już zainstalowana w infotainmencie samochodu, łącznie z konsolą do gier, którą opisywałem już przy okazji testu np. BMW i5, YouTubem, czy apką Bundesligi. A jeżeli chcielibyście zainstalować jakiś inny program, to możecie skorzystać z dedykowanego sklepu BMW z aplikacjami. Jest w nim naprawdę spory wybór.

BMW X3 – wersje silnikowe (modele i ich podstawowe ceny):


BMW X3 xDrive20 (2-litrowy silnik benzynowy z miękką hybrydą o mocy 208 KM): od 250 tys. zł


BMW X3 xDrive20d (2-litrowy silnik diesla z miękką hybrydą o mocy 197 KM): od 260 tys. zł


BMW X3 xDrive30e (hybryda Plug-In na podstawie 2-litrowego silnika benzynowego o mocy 299 KM): od 280 tys. zł


BMW X3 M50 xDrive (3-litrowy silnik benzynowy z miękką hybrydą o mocy 398 KM): od 365 tys. zł



Wszystkie napędy są standardowo oferowane z 8-stopniową skrzynią Steptronic z łopatkami zmiany biegów przy kierownicy.

Nowe BMW X3 M50 jest ciekawą opcją dla tych, którzy lubią dynamiczne, ale bardziej kompaktowe niż np. X7 SUV-y. Bo do tego modelu zapakujemy 5-osobową rodzinę i jej bagaże, będzie ona podróżowała mega komfortowo i bezpiecznie, ale z uwagi właśnie na gabaryty auta, będzie to także mimo wszystko bardziej ekonomiczny w eksploatacji wybór.

Idź do oryginalnego materiału