Przejechał autostradą i nie zapłacił. Mandat przyszedł po trzech latach

2 dni temu
Zdjęcie: Fot . Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl


W ciągu ostatnich kilku lat pojawiło się wiele odcinków, które zostały objęte systemem poboru opłat e-TOLL. To oznacza obowiązek wprowadzenia elektronicznych opłat za przejazd. Choć część z nich po czasie zniesiono, kary za nieopłacony przejazd wciąż mogą dosięgnąć kierowców. Przekonał się o tym pan Daniel podróżujący trzy lata wcześniej autostradą, która dziś jest już darmowa.
Do wniesienia opłaty za przejazd autostradą na konkretnych odcinkach zobowiązany jest właściciel pojazdu, jego właściciel lub użytkownik, który odbywa podróż. Jej brak jest natomiast równoznaczny z dodatkowymi opłatami w wysokości 500 złotych. Za wezwanie do wniesienia opłaty dodatkowej odpowiada zaś Szef Krajowej Administracji Skarbowej. W niektórych przypadkach wysłane pisma mogą dotyczyć przejazdów, które miały miejsce choćby kilka lat wstecz.


REKLAMA


Zobacz wideo Chciała wjechać na autostradę A4 pod prąd, bo tak pokierowałą ją nawigacja


Opłaty e-TOLL za podróż autostradą. Wielu kierowców pogrążyła niewiedza
System e-TOLL to nowoczesne rozwiązanie, które od 1 paźdzernika 2021 roku zastępuje dotychczasowy system viaTOLL. Służy do poboru opłaty elektronicznej za przejazd po wybranych odcinkach autostrad, dróg ekspresowych i krajowych zarządzanych przez GDDKiA. Organem odpowiedzialnym za pobór opłaty elektronicznej jest zaś Szef Krajowej Administracji Skarbowej. Jak zauważa serwis Auto Świat, choć nowe rozwiązanie miało zwiększyć przepustowość i zlikwidować kolejki przed tak zwanymi bramkami, pojawił się również pewien problem. Był nim brak skutecznych kampanii informacyjnych, w szczególności skierowanych do kierowców auto osobowych. W związku z tym wiele osób, widząc brak szlabanów, uznawało, iż przejazdy są darmowe. Część podróżujących uniknęło konsekwencji poprzez opłacenie przejazdu w ciągu kolejnych dni, niestety pozostali musieli zmierzyć z opłatą dodatkową. Jedną z takich osób jest właśnie pan Daniel.


A2 autostrada. Nie zapłacił za przejazd, a wezwanie otrzymał po trzech latach
Jak informuje serwis Auto Świat, pan Daniel nie podróżował zbyt często po polskich autostradach i nie zdawał sobie sprawy z obowiązku wprowadzania elektronicznych opłat. Po niemal trzech latach dotarł do niego list od Dyrektora Izby Administracji Skarbowej. Było to wezwanie do wniesienia dodatkowej opłaty w wysokości 500 złotych za przejazd, który miał miejsce w grudniu 2021 roku. Kierowca mógł pomniejszyć swoją "karę" o 100 złotych, jeżeli zapłaci ją w ciągu 7 dni. W późniejszym terminie natomiast opłata dodatkowa miała zostać podwyższona o odsetki ustawowe. Choć samo wezwanie było dla pana Daniela sporym zaskoczeniem, istotne jest również to, iż od 1 lipca 2023 roku ten konkretny odcinek autostrady stał się bezpłatny dla pojazdów o DMC poniżej 3,5 tony. To jednak nie powoduje, iż dodatkowe opłaty ulegają przedawnieniu. Tym bardziej iż w tym przypadku chodzi o należności pobierane w trybie administracyjnym przez administrację skarbową. Na jej ściągnięcie skarbówka ma aż pięć lat. Zignorowanie wezwania może zaś skutkować ingerencją komornika.
Zobacz też: Wpadło aż 250 tysięcy kierowców z Polski. Ich konta zajął komornik
Warto pamiętać, iż w kolejnych latach pojawi się więcej odcinków zwolnionych z opłat. To stanie się jednak dopiero wtedy, gdy wygasną poszczególne koncesje dotyczące A2 i A4. To również nie będzie oznaczało, iż opłaty dodatkowe za wcześniejsze przejazdy zostaną skasowane.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału