Volkswagen poszerza gamę elektrycznych modeli o dwa usportowione warianty: najmocniejszą w historii wersję VW ID.3 czyli ID.3 GTX oraz najmocniejsze w historii niemieckiej marki kombi: VW ID.7 GTX Tourer.
Oczywiście nie są to pierwsze samochody Volkswagena z elektrycznej serii ID z dodatkowym oznaczeniem GTX mającym określać najmocniejsze warianty poszczególnych modeli. Niemniej choć ID.3 był pierwszym samochodem Volkswagena z elektrycznej serii ID, szefowie marki uznali w końcu, iż zasługuje on na mocniejszy napęd.
Biorąc pod uwagę długoletnią tradycję i popularność jaką cieszy się na świecie np. VW Golf GTI, wydaje mi się, iż i tak długo czekali. Zresztą również elektryczne, już obecne na rynku warianty GTX cieszą się popularnością. Co piąty egzemplarz trafiającego na rynek ID.4 lub ID.5 to właśnie wersja GTX.
Ale może przynajmniej warto było czekać? Pełnej odpowiedzi na to pytanie jeszcze nie jestem w stanie udzielić. Na razie dysponuję tylko suchymi danymi ogłoszonymi na premierze. Zacznijmy zatem od mniejszego z nowych aut.
„Dzięki spontanicznej i liniowej charakterystyce rozwijania mocy, nowy ID.3 GTX Performance jest dla mnie elektrycznym odpowiednikiem naszej sportowej ikony kompaktów – Golfa GTI Clubsport. Oczywiście, napęd elektryczny i turbodoładowany silnik benzynowy mają swoje własne, nieco inne, charaktery. Jednak ID.3 GTX Performance i Golf GTI Clubsport mają tę samą fascynującą lekkość podczas przyspieszania” – powiedział Kai Grünitz, członek zarządu marki Volkswagen odpowiedzialny za rozwój.
VW ID.3 GTX wyróżnia się już na pierwszy rzut oka. Volkswagen wprowadzi na rynek ID.3 GTX z napędem na tylną oś w dwóch wariantach. Topowym modelem jest ID.3 GTX Performance – według przedstawicieli marki to prawdziwy hot hatch, kompaktowy wóz o sportowym zacięciu. Cóż, od momentu debiutu pierwszego ID.3 minęło praktycznie 5 lat. Najwyższy czas, by pokazać coś spektakularnego. Czy nowy ID.3 GTX spełni oczekiwania?
To co wiadomo na pewno, to fakt, iż ten wariant wyróżnia się wizualnie. Oczywiście forma jest spójna z całą gamą, w końcu to ID.3, ale da się zauważyć agresywniejszy pakiet aerodynamiczny, 20-calowe felgi o wzorze zastrzeżonym tylko dla wariantu GTX, czy sporo ciemnych detali podkreślających kontrast z barwą nadwozia.
Również we wnętrzu nie mogło zabraknąć detali podkreślających wersję GTX. Przeszycia i dekoracyjne oznaczenia GTX znajdziemy w wielu miejscach kokpitu, jak np. na przelotkach pod zintegrowanymi zagłówkami sportowych foteli przednich. Wewnątrz nowego ID.3 GTX mamy też spory, aż 12,9-calowy ekran multimedialny w konsoli centralnej. Volkswagen chwali się oczywiście sterowaniem głosowym i integracją asystenta głosowego z ChatGPT.
Jak wspomniałem wcześniej, ID.3 GTX oferowany będzie w dwóch wariantach: „zwykły” GTX oferuje przenoszoną na tylną oś moc 286 KM, natomiast wersja ID.3 GTX Performance zaoferuje kierowcy konkretne, również z tylnej osi, 326 KM. Maksymalny moment obrotowy jest ponoć w obu odmianach identyczny i wynosi 545 Nm. Mocniejsza wersja jest w stanie rozpędzić się do 100 km/h w 5,6 sekundy, słabszy GTX robi to w czasie o 0,4 sekundy dłuższym. Prędkość maksymalna jest ustawiona odpowiednio na 200 km/h (wersja GTX Performance) i 180 km/h (GTX). W obu odmianach energii dostarcza nowy w gamie tego modelu akumulator o pojemności 84 kWh brutto. Zasięg deklarowany? choćby ok. 600 km. No cóż, raczej nie w przypadku, gdy kierowca będzie zamierzał wykorzystać potencjał tego napędu.
Jednak sama moc to jedno, ale angażujące prowadzenie to suma wielu składników. Volkswagen zapewnia jednak, iż o tym nie zapomniał. Układ kierowniczy, adaptacyjne amortyzatory czy wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi – wszystko to podobno podporządkowano temu, by nazwa GTX faktycznie oznaczała frajdę z jazdy. Ceny? Tych Volkswagen na razie nie ujawnia, ale należy spodziewać się kwot znacznie przekraczających 200 tys. zł, w końcu najtańszy ID.3 startuje w aktualnym polskim cenniku marki od 180 290 zł, a w przypadku GTX mamy do czynienia z najmocniejszymi wariantami w gamie ID.3.
Przejdźmy teraz go najmocniejszego kombi z Wolfsburga. Tak, to może wydawać się nieco dziwne, ale to fakt. Nigdy wcześniej Volkswagen nie zaoferował tak mocnego kombi. Nie żartuję. Dwa elektryczne silniki nowego ID.7 GTX Tourera generują 340 KM mocy przenoszonej na obie osie pojazdu. Tyle nie miał ani VW Passat 3.2 V6 FSI z 2006 roku (miał 250 KM), ani nowszy Passat kombi przedostatniej generacji (maks. 280 KM). Słabszy jest też Volkswagen Arteon Shooting Brake R (czyli 320-konne kombi). Liczby nie kłamią: ID.7 GTX Tourer jest mocne.
Widziałem nowego VW ID.7 – co zobaczyłem?
O samym modelu ID.7 pisałem już wam przy okazji statycznej prezentacji, również Wojtek opisał wam wrażenia z pierwszych jazd modelem ID.7 Tourer (jeszcze bez GTX) w ostatnim wydaniu iMagazine 03/2024. Oczywiście podobnie jak w przypadku mniejszego modelu, GTX wyróżnia się licznymi dodatkami, mającymi podkreślić i wyróżnić tę wersję.
iMagazine 3/2024 – Mamy Vision Pro
Układ napędowy największego GTX-a w elektrycznej gamie ID został tak zaprojektowany, iż mocniejszą z dwóch jednostek elektrycznych umieszczono nad tylną osią. W kontekście sportowych konotacji do jakich symbol GTX z pewnością nawiązuje, tylnonapędowa charakterystyka to pożądana cecha. Oczywiście bezpieczeństwo to podstawa, zatem nad trakcją czuwa nie tylko wyrafinowana elektronika, ale i dołączany przedni napęd w razie potrzeby.
To co jeszcze wyróżnia ten model to największy akumulator jaki kiedykolwiek Volkswagen zastosował w modelu z serii ID. Spore kombi z etykietą GTX wyposażono w baterię o pojemności 91 kWh. Można go ładować z mocą do 200 kW, Volkswagen nie zdradził niestety na jaki zasięg przekłada się taka pojemność, firma nie opublikowała też danych dotyczących dynamiki (np. czas 0-100 km/h). Niemniej obstawiam, iż w tym przypadku będzie on zbliżony do osiągów nowego VW ID.3 GTX Performance, w końcu moc trochę większa, ale i auto większe z większą baterią, zatem większa masa.
VW ID.7 GTX Tourer jest nie tylko mocnym samochodem, ale też praktycznym. Ponad 600-litrowy bagażnik (1714 l po złożeniu oparć kanapy) + zdolność holowania przyczepy o masie 1400 kg + przestronne wnętrze. W efekcie mamy dynamiczne, ale i rodzinne auto. Cena? Nie mam pojęcia, ale cena najtańszego fastbacka ID.7 już dostępnego w polskim cenniku to 276 690 zł. W przypadku GTX Tourera można być pewnym, iż kwota będzie zauważalnie wyższa.