Polskie salony Kia podkręciły obniżki na crossovera w pełnej hybrydzie. Teraz to dużo tańsza alternatywa dla Toyoty C-HR

3 godzin temu

Poszukiwacze noworocznych promocji mają czego szukać w polskich salonach Kia. Okazuje się, iż obniżki, które obowiązywały jeszcze w grudniu są już nieaktualne. W przypadku hybrydowego crossovera Kia Niro podkręcono je jeszcze bardziej. Ze zniżkami rzędu 9 tys. zł to cios w zyskującą na popularności Toyotę C-HR.

Obecnie w Polsce pełna hybryda (HEV) wśród SUV-ów segmentu C to najczęściej Toyota C-HR. Nie są to jednak tanie rzeczy, choć na wyprzedaży rocznika 2024 da się kupić bogato wyposażony egzemplarz za ok. 140 tys. zł. W roczniku 2025 tyle kosztuje już tzw. bieda wersja, ale na rynku są też interesujące alternatywy. Takową stanowi z pewnością inna hybryda HEV w postaci Kia Niro.

Kia Niro. // fot. materiały prasowe

Kia mocno przeceniła hybrydowego crossovera

Po nowym roku ceny katalogowe tego crossovera z roku produkcji 2024 obcięto nie o 6 tys. zł jak w grudniu, a o 9 tys. zł. Tym samym podstawowa wersja pełnej hybrydy spadła do zaledwie 125 900 zł. W tej cenie otrzymujemy silnik 1.6 GDI, który w układzie hybrydowym oferuje 129 KM. To o 11 mniej niż w Toyocie C-HR, za to koreański crossover ma nieco niższe spalanie (4,5 l/100 km). Takie zużycie jest możliwe z automatyczną, dwusprzęgłową skrzynią biegów (6 przełożeń).

Kia Niro. // fot. materiały prasowe

W podstawowej wersji wyposażenia M na korzyść „Koreańczyka” wychodzi m.in. 10,25-calowy ekran z nawigacją, Androidem Auto, Apple CarPlay itp. Jest też kamera cofania z dynamicznymi liniami, podczas gdy w „bieda C-HR-rze” dostaniemy kamerę ze statycznymi liniami. Na plus tańszego teraz o 15 tys. zł Niro wychodzi też elektryczna regulacja wysokości fotela kierowcy i pasażera oraz system bezkluczykowy. Oba modele oferują za to dwustrefową klimatyzację automatyczną, a C-HR ma większe (17″) o jeden rozmiar alufelgi.

Co w wyższych wersjach wyposażenia koreańskiego crossovera?

Wyprzedażowy cennik rocznika 2024 sprawia, iż dobrze cenowo wygląda też wersja wyposażenia L. Za 134 600 zł zyskujemy przednie czujniki parkowania, czujnik deszczu oraz łopatki do sekwencyjnej zmiany przełożeń w trybie Sport. Dwustrefowa klimatyzacja otrzymuje też nawiew dla drugiego rzędu siedzeń, a podgrzewana jest nie tylko kierownica, ale i fotele przednie (trójstopniowa regulacja). Na docenienie zasługuje większa liczba systemów asystujących i laminowana przednia szyba.

Kia Niro. // fot. materiały prasowe

Na wyprzedaży warto uzbierać też wersję wyposażenia Business Line, gdzie za 144 600 zł mamy wyświetlacz Head-Up i 10,25-calowy zestaw cyfrowych wskaźników. Do tego automatyczne otwieranie i zamykanie pokrywy bagażnika, bezprzewodowa ładowarka telefona (z funkcją chłodzenia) i wiele innych dodatków. Wszystkie wyszczególniono w cenniku wyprzedażowym rocznika 2024. Ceny dotyczą egzemplarzy dostępnych na stoku. Modele z rocznika 2025 nie będą już tak tanie, ponieważ ceny hybrydowych Niro ustalono na 134 900 zł (M), 143 600 zł (L) i 153 600 zł (Business Line)

Bogata Toyota C-HR na wyprzedażach wciąż zgromadzi chętnych

Czy zatem Kia Niro może odebrać klientów Toyocie C-HR? O tym dopiero się przekonamy, ale należy pamiętać, iż „Japończyk” przez cały czas będzie zbierał swoje żniwa na wyprzedaży rocznika 2024. Przeceniona na 139 600 zł Toyota C-HR w wersji wyposażenia Business jest na 18-calowych alufelgach, a nawigację wyświetlamy na 12,3-calowym ekranie. Wyposażeniowo wygrywa w wielu aspektach z Kią Niro HEV, ale po zakończeniu wyprzedaży trzeba przygotować się na ceny od 157 900 zł (w 2025 będzie to wersja Style).

Toyota C-HR. // fot. materiały prasowe
Idź do oryginalnego materiału