PKP Intercity pokazuje niemieckie używane wagony. Aż chce się wsiadać

konto.spidersweb.pl 2 godzin temu

„Niemiec płakał jak sprzedawał” – tak mogłoby zachwalać swoją inwestycję w niemieckie używane wagony PKP Intercity.

PKP Intercity kupiło 50 używanych wagonów od niemieckiego przewoźnika Deutsche Bahn. Dotrą do nas dość szybko, bo w marcu spodziewane są na polskich torach. U niektórych inwestycja budzi kontrowersje – nie dość, iż z drugiej ręki, to jeszcze z Niemiec. To nie możemy produkować własnych?

Możemy. I to robimy. Tyle iż ruch na kolei jest tak duży, iż wagonów potrzebujemy na tu i teraz. Dowód na to dostaliśmy w listopadzie, który okazał się znowu rekordowym miesiącem dla PKP Intercity. Z usług przewoźnika skorzystało 7,6 mln pasażerów – o 23 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku oraz aż o 40 proc. więcej niż w 2023 roku.

– W ciągu pierwszych 11 miesięcy 2025 roku pociągami PKP Intercity podróżowało już 81,4 mln osób, co oznacza, iż przewoźnik przekroczył wynik za cały 2024 rok (78,4 mln pasażerów) – przekazał dane przewoźnik.

Ludzi w pociągach przybywa w zawrotnym tempie, ale na nowe wagony trzeba poczekać. „Wieloletnie zaniedbania w rozbudowie potencjału taborowego doprowadziły do poważnego ograniczenia dostępności podaży miejsc” – wbijało szpilę w poprzedników PKP Intercity, ale też tłumaczyło, dlaczego potrzebne są zakupy również używanych wagonów. Te można dostać niemal od ręki.

https://www.facebook.com/PKP.Intercity/posts/1255540036605236

Czy jednak zakup niemieckich wagonów oznacza krok w tył i stratę dla polskich pasażerów? Janusz Malinowski, prezes przewoźnika, postanowił rozwiać wątpliwości i pokazał, jak wyglądają pojazdy.

Gdyby to był passat, sąsiadowi mogłaby wyskoczyć żyłka. Trudno ocenić wygodę na podstawie zdjęć, ale wydają się być komfortowe. Nie tylko za sprawą tapicerki, ale też szerokości. Cieszy sporo miejsca na rowery, bo dziś w wielu składach jest z tym duży problem.

W uzupełnieniu jeszcze kilka zdjęć używanych wagonów, zakupionych przez @PKPIntercityPDP, które mogą zainteresować naszych pasażerów. @RynekKolejowy https://t.co/DakpAdzGBB pic.twitter.com/EkcVj9agJ8

— Janusz Malinowski (@J_Malinowski) December 15, 2025

„To lepsze wagony niż mniej więcej połowa naszej floty IC” – komentuje Piotr Rachwalski, prowadzący profil Komunikacja Zastępcza.

Gdy ktoś powie „niemiecki szrot!” niech przedstawi alternatywę by gwałtownie (poniżej roku) w inny sposób poprawić podaż miejsc, w sytuacji gdy kilkadziesiąt tysięcy pasażerów odbija się od systemu sprzedaży z uwagi na brak miejsc… – dodaje ekspert.

https://www.facebook.com/KomunikacjaZastepcza/posts/pfbid02q631TwG84jG8rsFgSYmaodBzbjrfc5KazoxJojy7XLipxy8n7VigE2VmRKq1HVZql

Niektórzy zauważają, iż wagony prezentują się korzystniej niż te nowe, szykowane dla PKP Intercity, które zaprezentowane zostały na targach Trako. Wzbudziły mnóstwo kontrowersji, więc przewoźnik zapowiedział zmiany. To przy okazji dowód na to, iż nie liczy się wyłącznie data produkcji i zapach świeżości.

Rzecz jasna wszyscy chcemy jeździć nowymi pojazdami. O to możemy być jednak spokojni, bo jak przypomina PKP Intercity, realizuje „ogromny program inwestycyjny w polskim przemyśle” o wartości 16,5 mld zł. Czekamy m.in. na pociągi piętrowe.

Zanim jednak je dostaniemy, czymś trzeba wozić ludzi – tym bardziej, gdy zagraniczni przewoźnicy wycofują się w ostatnim momencie. Niebawem trafią do nas wagony wygodne i szybkie (do 200 km/h), którymi można będzie odwiedzać sąsiadów. Trudno narzekać.

Idź do oryginalnego materiału