Peugeot rozważa powrót do małych miejskich aut. Wszystko zależy od nowych przepisów UE

moto-przestrzen.pl 1 godzina temu

Peugeot ponownie rozważa wejście do segmentu najmniejszych aut miejskich — tego samego, który przed laty reprezentowały modele 106, 107 i 108. Ostatni z nich zniknął z europejskich salonów około cztery lata temu, gdy rosnące koszty produkcji i bardziej rygorystyczne wymogi bezpieczeństwa sprawiły, iż małe auta przestały być dla producentów opłacalne. Wraz z Peugeotem z rynku wycofały się wtedy m.in. Citroën C1, Ford Ka+ czy Skoda Citigo.

Teraz jednak pojawiło się światełko w tunelu — a jest nim przygotowywana przez Unię Europejską nowa kategoria „E-Car”, która miałaby stworzyć bardziej przyjazne warunki dla produkcji tanich samochodów miejskich.

Nowa kategoria „E-Car” kluczem do powrotu małych aut

Unia Europejska pracuje nad ramami regulacyjnymi, które mogłyby odciążyć producentów oferujących najmniejsze pojazdy. Chodzi przede wszystkim o zmniejszenie liczby obowiązkowych systemów, które znacząco podnoszą koszty produkcji, a w przypadku aut wycenianych nisko niemal uniemożliwiają osiągnięcie jakiegokolwiek zysku.

Producenci mieliby w tej kategorii więcej swobody, co mogłoby otworzyć drogę dla naprawdę tanich, prostych i lekkich miejskich samochodów — czyli dokładnie takich, których dziś na rynku brakuje.

Peugeot: wrócimy, jeżeli to będzie się opłacać

Peugeot jasno deklaruje, iż powrót do segmentu A będzie możliwy tylko wtedy, gdy nowe przepisy faktycznie pozwolą na produkcję małych aut z realnym zyskiem. Technologia, wyposażenie bezpieczeństwa i systemy wsparcia kierowcy są dziś tak kosztowne, iż tanie maluchy zwyczajnie przestały się opłacać.

Dopóki obowiązują obecne regulacje, samochód mniejszy od Peugeota 208 raczej nie trafi do salonów. jeżeli jednak unijny projekt „E-Car” ruszy, Francuzi widzą realną szansę na powrót do tego segmentu — dokładnie tak, jak miało to miejsce w przypadku modeli 106, 107 czy 108.

Nie tylko Peugeot. Cała branża czeka na zielone światło

Wprowadzenie nowej kategorii powitało z entuzjazmem wiele marek. Dacia i BYD już zasygnalizowały, iż mogłyby przygotować niewielkie modele w przystępnej cenie. Citroën również nie ukrywa, iż bardziej elastyczne przepisy mogłyby otworzyć drogę do stworzenia duchowego następcy kultowego 2CV.

Rynek drożeje, a europejscy kierowcy coraz częściej poszukują prostszych, tańszych aut. jeżeli UE faktycznie uprości wymagania, możemy być świadkami powrotu do czasów, gdy niewielkie i niedrogie auta miejskie były czymś zupełnie naturalnym.

Idź do oryginalnego materiału