Oto Volkswagen Golf GTI Clubsport z trybem jazdy na Nurburgring

profiauto.pl 4 lat temu

Volkswagen przygotował specjalną niespodziankę, która zadebiutuje jeszcze przed końcem tego roku. To Volkswagen Golf GTI Clubsport, który dołączy do usportowionych odmian GTE, GTD i GTI.

Podobnie jak niedawno zaprezentowany Golf GTI, wersja GTI Clubsport również wykorzystuje 2-litrową 4-cylindrową jednostkę z turbodoładowaniem. Różnica sprowadza się do mocy. Clubsport oferuje 300 KM
i 400 Nm momentu obrotowego, czyli o 55 KM i 30 Nm więcej od Golfa GTI. Zysk osiągnięto dzięki powiększonemu intercoolerowi, nowej turbosprężarce Continental i przestrojeniu systemu ECU.

Z silnikiem współpracuje 7-biegowa przekładnia DSG, która napędza przednie koła. W efekcie Volkswagen Golf GTI Clubsport przyspiesza do setki w niecałe 6 s oraz rozpędza się do 250 km/h.

Większa moc to nie wszystko

Poza modyfikacjami pod maską Golf GTI Clubsport wyróżnia się bardziej bezpośrednim układem kierowniczym i poprawionymi hamulcami. Dostrojono ABS i systemy kontroli stabilności. O lepszą przyczepność auta w zakrętach zadba elektromechaniczny mechanizm różnicowy VAQ. Inżynierowie dopracowali również zawieszenie, które zostało obniżone o 15 mm i wyposażone w adaptacyjne amortyzatory.

Rozszerzono też liczbę trybów jazdy

Z jednego powinni ucieszyć się miłośnicy pokonywania zakrętów na Nurburgringu. To tryb Special, który uwzględnia pofałdowaną powierzchnię Ringu, optymalnie dostosowując twardość zawieszenia.

Volkswagena Golfa GTI Clubsport rozpoznać jest łatwo

Z przodu ma zmienioną kratkę z siatką o strukturze plastra miodu, a z tyłu spojler nad szybą i owalne końcówki układu wydechowego. Nie zabrakło też nowych dedykowanych dla tego modelu 18-calowych felg
z nowym wzorem (19 cali w opcji).

W kabinie znajdziemy tapicerkę z tkaniny ArtVelours, ale można ją zastąpić skórą perforowaną. Siedzenia, dywaniki , podłokietnik i kierownicę wykończono czerwonymi przeszyciami.

Nowy Golf GTi Clubsport będzie rywalizował o względy klientów m.in. z Fordem Focusem ST i Hyundaiem i30 N.

Zdjęcia: motor1.com

Idź do oryginalnego materiału